Yuki Tsunoda nie zabłysnął w tym sezonie z Formu�y 1 z wielu dobrych momentów. Kibice częściej mogą kojarzyć Japończyka, który zadebiutował w tym roku, z jego wypadków i przygód za kierownicą bolidu Alpha Tauri. Polskim kibicom pokazał się podczas GP W�och, gdy po uderzeniu w Roberta Kubicę krzyczał "co za idiota!" w kierunku polskiego kierowcy.
Niedawno potwierdzono, że Tsunoda pozostanie w Formule 1 na kolejny sezon, także w barwach Alpha Tauri. W międzyczasie jego jazdę postanowił skrytykować David Coulthard, były kierowca m.in. McLarena. - Z jakiej planety on pochodzi?! Myślę, że powinien spakować torbę i wrócić do domu, bo nawet nie brzmi jak kierowca wyścigowy. Jak mógł w ogóle powiedzieć "jestem zaskoczony", że zespół mnie zatrzymał, bo się ciągle rozbijam"? - pytał Szkot na antenie Channel 4.
Tym samym odniósł się do słów Tsunody, który był zaskoczony przedłużeniem kontraktu z Alpha Tauri. - Jestem zaskoczony, że zostanę w stawce na kolejny rok, bo początek sezonu w moim wykonaniu był bardzo nieregularny. Ciągle się rozbijałem, a zespół wydał na naprawy bardzo dużo pieniędzy - powiedział Japończyk.
Coulthard zwrócił także uwagę, że Tsunoda może zakończyć karierę w Formule 1 bardzo szybko po tym, gdy Honda odejdzie wraz z końcem obecnego sezonu. - Na jego miejscu już teraz rezerwowałbym bilet lotniczy po taniości, bo nie będzie go w stawce Formuły 1 przed końcem 2022 roku - dodał Szkot, który jeździł w F1 w latach 1994-2008.
Yuki Tsunoda w tym sezonie Formuły 1 zdobył 18 osiemnaście punktów. Zajmuje aktualnie 14. miejsce w klasyfikacji kierowców. Dla porównania, jego zespołowy partner Pierre Gasly zdobył ich aż 66 i jest klasyfikowany na 9. pozycji.