Przez całą czasówkę Albon narzekał na brak stabilności w wolnych zakrętach. Ostatecznie został pokonany nie tylko przez swego zespołowego kolegę - Maxa Verstappena, ale także Pierre'a Gasly'ego z Toro Rosso i George'a Russella, który zakończył kwalifikacje z dwunastym wynikiem.
Brytyjczyk uważa, że Red Bull powinien zidentyfikować problem z jakim mierzy się Albon i pomóc w jego rozwiązaniu. - Znam Alexa od 15 lat. Byliśmy zawsze w tych samych padokach. Jest jednym z najlepszych kierowców, z którymi się ścigałem: z Maxem, z Charlesem. Wszyscy powiedzą wam to samo. Alex zawsze był w czołówce. Nie mam zielonego pojęcia, co się teraz dzieje - powiedział Russell w rozmowie z telewizją Sky.
- Współczuję mu. Sprawili, że wyglądał dzisiaj jak idiota, którym wcale nie jest. Odnosił zwycięstwa wszędzie, gdzie startował. Nie wiem w czym tkwi problem, ale muszą spróbować go rozwiązać - dodał Russell, dla którego to były najlepsze kwalifikacje na suchym torze w karierze.
Po odpadnięciu z kwalifikacji po Q2 Albon zrzucał winę na niefortunną pozycję, w jakiej znalazł się na torze. - Było wiele różnych problemów. Oczywiście jednak nie pojechałem najlepszego okrążenia. Mieliśmy kolejne kółko, aby to naprawić. Szczerze mówiąc zawiodło dzisiaj kilka rzeczy. Musimy teraz na spokojnie usiąść z zespołem i to przedyskutować, aby następnym razem być lepiej przygotowanymi do tego typu sytuacji - ocenił swój występ Albon.
Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl.