Robert Bąkiewicz prosi o ułaskawienie. "Bezkarność dla swoich"

Robert Bąkiewicz chce ułaskawienia. Były kandydat Suwerennej Polski na posła został prawomocnie skazany w listopadzie ub. r. Zbigniew Ziobro wydał decyzję o wstrzymaniu wykonania kary ograniczenia wolności w ostatnim dniu na stanowisku ministra sprawiedliwości.

Robert BąkiewiczANDRZEJ LANGE / PAP
Robert Bąkiewicz

Do informacji o staraniu się o łaskę dotarł dziennikarz TVN24. Na piśmie potwierdza ją wiceprezes ds. karnych Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia sędzia Piotr Maksymowicz. Decyzja o "wszczęciu z urzędu postępowania o ułaskawienie, bez zwracania się o opinię do sądów" zapadła wraz z tą o wstrzymaniu wykonania kary ograniczenia wolności — 24 listopada 2023 r., czyli ostatniego dnia kadencji Zbigniewa Ziobry.

Były szef Marszu Niepodległości został prawomocnie skazany za kierowanie atakiem na aktywistkę Babcię Kasię podczas protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Wobec Roberta Bąkiewicza zarządzono również prace społeczne i 10 tys. zł nawiązki dla aktywistki. — Bezkarność dla swoich, tak oceniam tę sytuację — powiedział telewizji TVN24 pełnomocnik poszkodowanej Jerzy Jurek. — To krok, który ma zapewnić bezkarność kolegom partyjnym — dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

reklama

Robert Bąkiewicz wnosi o ułaskawienie. Grozi mu jeszcze jeden wyrok

W nocy z 25 na 26 stycznia Robert Bąkiewicz dopuścił się aktu wandalizmu na budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska w Warszawie. — Rząd Donalda Tuska po przejęciu władzy niszczy wszystko to, co polskie i narodowe. Zdejmuje symbole narodowe i krzyże — przekonywał Bąkiewicz na filmiku, który umieszczony został w portalach społecznościowych.

— Wszystkie czynności w tej sprawie ukierunkowane są na art. 108. Ustawy o ochronie zabytków. Całość zebranych materiałów zostanie przekazana jeszcze dzisiaj do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota. To ona będzie decydować o dalszych czynnościach. To prokuratura może też zlecić przesłuchanie osoby, której wizerunek widnieje na nagraniu, a które również zostanie jej przekazane — powiedział w rozmowie z Onetem Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa III.

Robertowi Bąkiewiczowi grożą więc teraz surowe konsekwencje. Zgodnie ze wspomnianym art. 108. Ustawy o ochronie zabytków, kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

3,2 tys.
199
92
56
32
AJŁ

Źródło: Media
Data utworzenia: 30 stycznia 2024, 20:37

Zobacz również

reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.