Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Złoty najsilniejszy od miesiąca. Oto co się stało z polską walutą

53
Podziel się:

Złoty kontynuuje umacnianie się wobec dolara amerykańskiego, osiągając najwyższe od miesiąca poziomy. Powody? Analitycy wskazują na rozbieżne stanowiska Narodowego Banku Polskiego i amerykańskiej Rezerwy Federalnej w kwestii polityki monetarnej jako główną przyczynę tego trendu.

Złoty najsilniejszy od miesiąca. Oto co się stało z polską walutą
Złoty najmocniejszy od miesiąca (Adobe Stock)

Złoty umacnia się wobec głównych walut, na co wskazuje analiza wykresów kursu USD/PLN i EUR/PLN za ostatnie trzy miesiące. Na wykresie pary USD/PLN wyraźnie widoczny jest wyraźny trend spadkowy utrzymujący się od połowy czerwca.

Podobną tendencję, choć nieco mniej wyrazistą, można zaobserwować na wykresie pary EUR/PLN. W przypadku obu par walutowych widoczne są co prawda znaczące wahania kursu, niemniej jednak ogólny trend w ostatnich tygodniach wskazuje na aprecjację złotego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wyglądają kulisy branży stacji paliwowych? - Adam Sikorski w Biznes Klasie

Złoty rośnie. Ekspert wskazuje na politykę NBP

Tę tezę potwierdza Mateusz Czyżkowski, analityk rynków finansowych XTB. W swoim komentarzu walutowym podkreśla, że "tak wyraźna siła polskiego złotego wynika bezpośrednio z odmiennych stanowisk względem polityki monetarnej NBP oraz FED".

Ekspert zwraca uwagę na zachowawcze podejście Rady Polityki Pieniężnej do obniżek stóp procentowych. "Prognozowane odbicie inflacji na koniec roku do poziomu nawet 5 proc. r/r na ten moment pieczętuje zachowawcze stanowisko RPP" - stwierdza Czyżkowski. Przytacza również słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który "podczas ostatniej konferencji prasowej oznajmił, że o obniżce stóp procentowych możemy teraz zapomnieć, a najwcześniej w 2026 roku może pojawić się taka możliwość".

Analityk przedstawia najnowsze projekcje inflacyjne NBP: "Projekcje na 2024 r. zakładają dynamikę wzrostu cen w przedziale 3,1 - 4,3 proc., w 2025 r. 3,9 - 6,6 proc., a w 2026 r. 1,3 - 4,1 proc.". Zaznacza, że "projekcje są wyższe niż te z marca tego roku".

Czyżkowski zwraca uwagę na niepewność związaną z oczekiwaniami inflacyjnymi, które "mogą wzrosnąć w przypadku podwyżki cen energii". Podsumowuje, że "to wszystko układa się w obraz raczej jastrzębiego nastawienia RPP do najbliższych miesięcy".

W kontraście do stanowiska NBP, analityk przedstawia podejście amerykańskiego FED. "Swapy implikujące ścieżkę stóp procentowych wskazują obecnie, że w perspektywie roku stopy w Polsce zostaną obcięte o zaledwie 15 punktów bazowych, przy 110 punktach bazowych cięć w przypadku USA" - informuje Czyżkowski.

Złoty zyskuje dzięki dysproporcji

Ekspert podkreśla, że "tak duża dysproporcja wspiera naszą walutę, ponieważ przyciąga ona zainteresowanie stron rynków korzystających ze strategii carry trade (strategii wykorzystującej różnicę w oprocentowaniu)". Jednocześnie ostrzega, że "zaplanowany na ten czwartek raport CPI z USA może te wskazania rynku pieniężnego mocno modyfikować".

Autor analizy zwraca też uwagę na stosunkowo pusty kalendarz ekonomiczny, wskazując jednak na "półroczne przesłuchanie Powella w Kongresie, który niewykluczone, że skomentuje jakich decyzji FED możemy oczekiwać w najbliższym czasie".

Na zakończenie analityk podaje aktualne kursy walut: "Za dolara płacimy dzisiaj o poranku 3.9382 zł, za euro 4.2633 zł, za funta 5.0450 zł, a za franka 4.3861 zł".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
Znafca ekonom...
2 tyg. temu
Żebyśmy mieli euro to przed wyjazdem na wakacje do Niemiec nie musiałbym tracić na wymianie . Policzyłem i kosztowało mnie to około 💯 zł straty . Łatwiej było by porównywać ceny a teraz trzeba przeliczać . To są główne plusy za przyjęciem euro .
I dobrze
2 tyg. temu
Złotówka od dawna jest więcej warta, niż powiedzmy w 2018 roku. Na początku 2020 roku 1DKK kosztowało 0.65PLN, teraz 0.58PLN. To jest duża różnica. Z euro było to samo. Ale nie tylko złotówka rośnie w siłę względem euro i walut ściśle powiącanych z euro. Czesi, Węgrzy, Rumuni też to mają. Wniosek jest prosty. Najpierw plandemia, póžniej sztuczny kryzys w największej gospodarce Europy, i euro poleciało. W końcu musiało to nastąpić. Kolejny etap eurokouchozu, to odejście kilku państw z Unii. A wtedy będziemy doceniać swoją walutę i się cieszyć, że nierentownemu nie udało się wkręcić nad w euro. Euro w Polsce to: banki dziczeją do końca, zmiana cen jeden do jednego. Ale już płace zostaną przeliczone. Cieszmy się złotówką, bo to dobra waluta.
Paulek73
2 tyg. temu
Nic się nie umacnia,celowo zaniżone kursy bo zagranica do polski na urlop przyjdzie. Za poprzednich rządów Tuska było to samo.
Oni
2 tyg. temu
Polski ekspert ... dobre ! .
Jasnowidz
2 tyg. temu
Frank powinien być po 5,85 PLN.
...
Następna strona