Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Fotowoltaika na nowych zasadach. Ekspert ostrzega prosumentów

42
Podziel się:

Od 1 lipca prosumenci mogą zdecydować, czy chcą być rozliczani w net-billingu w oparciu o rynkową miesięczną cenę energii elektrycznej, czy w oparciu o cenę godzinową. Eksperci ostrzegają, że dla zapewnienia rentowności inwestycji w fotowoltaikę kluczowe będzie m.in. zwiększanie zużycia energii na cele własne.

Fotowoltaika na nowych zasadach. Ekspert ostrzega prosumentów
Instalowanie PV o zbyt dużej mocy może obniżyć rentowność inwestycji - ostrzega ekspert (Getty Images, Westend61 / Eva Blanco)

Net-billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje jednak pieniędzy do ręki. Rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudowała ogromny biznes, jeden z największych w Europie! - Marta Półtorak w Biznes Klasie

Zgodnie z ustawą o OZE, wyliczenie wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci przez prosumenta i prosumenta zbiorowego - według rynkowej miesięcznej ceny energii elektrycznej - było prowadzone do 30 czerwca 2024 r. Od 1 lipca 2024 r. wartość energii jest wyliczana w oparciu o rynkową, godzinową cenę energii elektrycznej. Zależnie od profilu zużycia prądu przez prosumenta, może to zmniejszyć opłacalność funkcjonowania instalacji fotowoltaicznej.

W projekcie resortu klimatu, który został przedstawiony w czerwcu tego roku, pojawiły się przepisy, które zakładają zniesienie obowiązku przejścia na stawki godzinowe przez prosumentów rozliczających się w tym systemie przed 1 lipca 2024. Mają oni dostać możliwość wyboru między pozostaniem przy rozliczaniu na podstawie średniej miesięcznej ceny za energię oraz nowymi stawkami godzinowymi.

Zachętą ma być możliwość zwiększenia wartości zwrotu niewykorzystanych przez prosumenta środków za wprowadzoną do sieci energię elektryczną w okresie kolejnych 12 miesięcy (tzw. nadpłaty) do 30 proc. - czytamy w projekcie, który nadal jest w konsultacjach.

Ekspert w firmie Eaton Bartłomiej Jaworski zwraca uwagę, że wiele osób obawia się zmian, szczególnie w kontekście ujemnych cen energii, które pojawiają się w godzinach największej produkcji mocy z elektrowni słonecznych i niewystarczającego popytu na nią - informuje Portal Samorządowy.

- Chociaż nie oznacza to, że prosumenci w takich momentach muszą płacić za oddaną energię, to zerowa cena powoduje, że instalacja nie jest rentowna. W systemie rozliczeń miesięcznych z uśrednionymi cenami takie sytuacje nie są tak dotkliwe dla prosumentów. Jednak w przypadku dynamicznych stawek, zmieniających się w ciągu godziny, ujemne ceny mogą mieć większy wpływ na zarządzanie energią w budynku. W praktyce korzystne będzie wyłącznie bieżące zużywanie produkowanej mocy na własne potrzeby, czyli autokonsumpcja. To z kolei bez zastosowania magazynów energii może nie być osiągalne - mówi ekspert w rozmowie z serwisem.

Dobranie mocy instalacji jest kluczowe

Jego zdaniem największym wyzwaniem będzie zwiększenie autokonsumpcji, czyli zużycia produkowanej ze słońca energii na własne potrzeby. Konieczne będzie monitorowanie, w których godzinach popyt na energię jest najwyższy i wtedy sprzedawanie wyprodukowanej przez instalację mocy do sieci.

W tej sytuacji ważne jest dobranie mocy instalacji fotowoltaicznej do zapotrzebowania na energię. Zbyt duża będzie skutkowała wydłużeniem tempa zwrotu inwestycji, a za mała może wiązać się z koniecznością dodatkowego kupowania prądu z sieci - czytamy w Portalu Samorządowym.

- Dostosowanie mocy instalacji do realnego zapotrzebowania na energię powinno być priorytetem każdego prosumenta, któremu zależy na rentowności jego inwestycji w fotowoltaikę. Krótko mówiąc, przewymiarowanie instalacji fotowoltaicznej, czyli instalowanie większej mocy niż wynosi zapotrzebowanie budynku w systemie net-billing, jest ekonomicznie nieopłacalne - podkreśla Bartłomiej Jaworski w rozmowie z serwisem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(42)
wojtekbezdomn...
2 tyg. temu
Wsypujemy suszone grzyby. Gotujemy na średnim ogniu przez 20 minut. Kiełbasę i boczek kroimy na niezbyt drobną kostkę. Żurek będzie smaczniejszy i bogatszy w smaku, jeśli użyjemy różnych rodzajów kiełbasy. Cebulę kroimy na drobną kosteczkę. Na dużej patelni rozgrzewamy olej. Dodajemy pokrojoną kiełbasę, boczek i cebulę. Smażymy często mieszając na średnim ogniu przez 3-4 minuty, aż cebula zacznie się szklić, a mięso przypiekać na brzegach. Przekładamy wszystko do zupy, mieszamy i gotujemy przez 10 minut. Żurek doprawiamy sporą ilością suszonego majeranku. Kiedy grzyby będą miękkie, wlewamy zakwas na żurek. Dodajemy czubatą łyżkę tartego chrzanu. Nie zapominamy o świeżo zmielonym czarnym pieprzu. Wszystko mieszamy i trzymamy na małym ogniu przez kilka dłuższych chwil. Śmietanę solimy, mieszamy, dodajemy kilka łyżek gorącego żurku, dokładnie ponownie mieszamy. Wlewamy do zupy. Wyłączamy ogień, wsypujemy drobno posiekaną natkę pietruszki.
norwood łysy
2 tyg. temu
Cały czas mieszając smażymy przez 2-3 minuty, aż cukier zacznie zmieniać kolor. Wtedy wszystko będzie się dziać szybko, bo trzeba uważać, by nie przypalić orzechów. Kiedy cukier zamieni się w brązowy karmel, zawartość patelni przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i rozkładamy orzechy w jednej warstwie. Odstawiamy do wystygnięcia. Czas na kapustę. Kroimy ją na cienkie paski. Najlepiej nożem, by potem kawałki przyjemnie chrupały. Pokrojoną kapustę przekładamy do miski, dodajemy sól i dłońmi przez dłuższą chwilę je miętoliły, by nieco zmiękły. Odstawiamy na bok. Jabłka, najlepiej twarde i kwaskowane, kroimy na cienki plastry, następnie na długie i cienkie kawałki. Przekładamy do miski i spryskujemy sokiem cytrynowym. Czas na sos. Do naczynia wlewamy olej, sok cytrynowy, dodajemy sól, świeżo zmielony czarny pieprz. Nie zapominamy o musztardzie - polecam Ci miodową. Wszystko mieszamy na jednolitą emulsję. Wystudzone orzechy rozdzielamy na pojedyncze kawałki. Do kapusty dodajemy pokrojone jabłka. Wlewamy sos. Wszystko dokładnie mieszamy. Teraz dodajemy orzechy i krótko ponownie mieszamy. Surówkę przekładamy do miski do serwowania.
Jola Kotka
2 tyg. temu
Kilka gałązek natki pietruszki drobno kroimy i siekamy, bo nie lubimy, jak nam jej listki do podniebienia się przyklejają :) Na patelni rogrzewamy olej. Wrzucamy pokrojonego pora, dodajemy sporą szczyptę soli i cały czas mieszając, smażymy przez mniej więcej niż 2 minuty, aż zacznie się szklić. Patelnię z porem odstawiamy do wystygnięcia. Do miski wrzucamy ugotowane, najlepiej wczorajsze ziemniaki. A jak dzisiejsze, to powinny być dokładnie odparowane i wystudzone. Dodajemy jajka ugotowane na twardo. Wszystko, za pomocną tłuczka do ziemniaków, ugniatamy na jednolitą masę. Tak, można do tej czynności użyć wyciskaczki do ziemniaków, ale tłuczek myje się tak łatwo i szybko :) Do masy dodajemy: pokrojone liście szpinaku, starty żółty ser, najlepiej cheddar, surowe jajko, pszenną mąkę, podsmażonego i wystudzonego pora oraz posiekaną natkę. Doprawiamy świeżo zmielonym, czarnym pieprzem i solą. Wszystko mieszamy na jednolitą masę. Pięknymi naszymi dłońmi, zwilżonymi zimną wodą. formujemy zgrabne, niewielkie kotlety o grubości nie większej niż 1 cm. Panierujemy je w tartej bułce, pamiętając o tym, by nie było jej zbyt wiele na kotlecikach. Na patelni rozgrzewamy olej z dodatkiem masła klarowanego. No jasne, że sam olej też może być. Kiedy tłuszcz będzie gorący, wkładamy nań kotleciki i smażymy po 3-4 minuty na średnim ogniu z każdej strony, aż ładnie się zarumienią. Przewracamy delikatnie tylko raz na drugą stroną, bo są bardzo delikatne. Przekładamy na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Fizjolog
2 tyg. temu
Olok ma rację, dlaczego farmy fotowoltaiczne nie mają obowiązku instalowania magazynów odpowiednich dla swoich mocy, dlaczego Dystrybucja nie montuje magazynów energii, a może są one nie opłacalne???
Noo noo
2 tyg. temu
Jaki to ekspert mówi o oszczędności jak magazyny kosztują krocie
...
Następna strona