- Samsung Galaxy S24. Konstrukcja, jakość wykonania, wygoda obsługi
- Samsung Galaxy S24. Specyfikacja techniczna
- Samsung Galaxy S24. Wydajność
- Samsung Galaxy S24. Akumulator i ładowanie
- Samsung Galaxy S24. Ekran
- Samsung Galaxy S24. Aparaty. Jakość zdjęć i filmów
- Samsung Galaxy S24. Galaxy AI
- Samsung Galaxy S24. Podsumowanie testu
Pytanie o jakość nowego Galaxy S24 jest istotne, gdyż po roku 2023, w którym wszystkie flagowe modele smartfonów Samsunga korzystały z chipsetu Snapdragon 8 Gen 2, teraz w edycji zwykłej i z plusem w nazwie ponownie zagościły własne, mające w obiegowej opinii dużo gorszą sławę Exynosy. Flagowy Snapdragon 8 Gen 3 trafił wyłącznie do najmocniejszego Galaxy S24 Ultra. Niechęć do Exynosów bierze się głównie z tego, iż starsze układy Samsunga prezentowały słabszą kulturę pracy niż Snapdragony. Czas jednak nie stoi w miejscu, a rok 2024 należy do nowego Exynosa 2400. Ten zaś ma u mnie, przynajmniej na razie czystą kartę.
Samsung Galaxy S24. Konstrukcja, jakość wykonania, wygoda obsługi
Wygląd zewnętrzny to jeden z najmniej odkrywczych elementów konstrukcji Galaxy S24. Oczywiście, jeśli macie naturę stylistycznego pedanta, wówczas od razu dostrzeżecie, iż ramka boczna jest teraz płaska (w S23 była lekko zaoblona) i stała się satynowa (na ciemnych edycjach wciąż widać niestety odciski palców), a w sekcji głównego aparatu dioda doświetlająca scenę powędrowała odrobinę niżej (w modelach S22 i S23 leżała obok najwyższego obiektywu). Ogólny zamysł stylistyczny, wymiary oraz masa nowego smartfonu są jednak praktycznie identyczne, jak w poprzedniku.
Z jednej strony powiewa więc nieco stylistyczną nudą, z drugiej jednak... radykalne zmiany w sprawdzonej konstrukcji Galaxy S23 niosłyby ze sobą dla producenta chyba więcej ryzyka niż potencjalnego pożytku.
Finalnie Galaxy S24 bardzo dobrze leży jednak w dłoni, a ulokowane na prawym boku ramki przyciski włącznika i głośności spoczywają na wygodnej wysokości. Inna sprawa, że zwykle do odblokowywania urządzenia będziemy i tak zapewne korzystać z dobrze działającego, ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych, który znajduje się pod powierzchnią 6,2-calowego ekranu AMOLED 120 Hz.
Czujni czytelnicy wyłapali od razu, iż i on zmienił się w porównaniu do starszego Galaxy S23, jednak... realna różnica pomiędzy przekątną 6,1 a 6,2 cala jest pomijalna, szczególnie że większość z niej zniwelowano nieco cieńszymi ramkami ekranu w nowym urządzeniu, a zastosowany panel Dynamic AMOLED 2X ma taką samą rozdzielczość (1080 x 2340 pikseli) oraz ochrania go to samo, co w Galaxy S23 szkło Gorilla Glass Victus 2.
Samsung Galaxy S24 zachował wodoszczelną obudowę (IP68). Boczna ramka wykonana jest z aluminium, a tylny panel, podobnie jak ekran ochrania szkło Gorilla Glass Victus 2, przy czym tym razem jest ono wykończone satynowo.
Pozostały również głośniki stereo, szybki port USB 3.2 typu C (z obsługą trybu DeX, Display Port 1.2) oraz to samo, bardzo oszczędne wyposażenie fabryczne, na które składają się jedynie przewód USB (oba wtyki typu C) oraz wypychacz szufladki kart SIM.
System audio Galaxy S24 oparty jest na szerokopasmowym głośniku dolnym oraz grającym ciszej i silniej skoncentrowanym ma górze pasma przetworniku słuchawki. Smartfon gra efektywnie jak na swój rozmiar, ale jednak zbyt szczupło i agresywnie. Pod względem brzmienia nie ma zatem najmniejszych szans w starciu z tym płynącym z głośników choćby podstawowego modelu iPhone 15.
Smartfon dostępny jest szeroko w czterech kolorach: czarny, szary, fioletowy, żółty, ale w sklepie na firmowej stronie Samsunga oferowane są dodatkowo trzy limitowane edycje Galaxy S24 - błękitna, pomarańczowa i zielona.
Samsung Galaxy S24. Specyfikacja techniczna
Nowy Exynos 2400 to układ wykonany w procesie litograficznym 4 nm, wewnątrz którego pracuje 10-rdzeniowy procesor (1x Cortex-X4 3,2 GHz + 2x Cortex-A720 2,9 GHz + 3x Cortex-A720 2,6 GHz + 4x Cortex-A520 1,95 GHz) oraz układ graficzny Xclipse 940 opracowany we współpracy z AMD.
Jeśli pamiętacie specyfikację pamięci w modelu Galaxy S23, to i tym razem musicie mieć się na baczności myśląc o wyborze najtańszej edycji Galaxy S24 z wbudowaną pamięcią dla danych o pojemności 128 GB. Chipset Exynos 2400 może oczywiście obsługiwać szybkie pamięci typu UFS 4.0, ale... Samsung nie produkuje tak małych modułów UFS 4.0 - dopiero od 256 GB wzwyż. Oznacza to, że wybierając wersję urządzenia z konfiguracją pamięci 8 GB / 128 GB otrzymamy starsze i wolniejsze moduły UFS 3.1. Czy jest to realnie wielki problem? Nawet nie, jednak inwestując we flagowiec... lepiej jednak dołożyć i kupić edycję 8 GB / 256 GB, tym bardziej że dziś 128 GB przy braku gniazda karty pamięci to naprawdę niewiele. Pamięcią operacyjną nie musimy się zaś tak przejmować, gdyż w oficjalnej dystrybucji Galaxy S24 dostępny jest wyłącznie z 8 GB RAM (szybkie moduły LPDDR5X). Jeśli marzy Wam się 12 GB, to będziecie musieli sięgnąć po większy Galaxy S24 Plus.
Praktycznie nie zmieniły się również w porównaniu do poprzednika możliwości komunikacyjne Galaxy S24. Nadal mamy: trzyzakresową kartę Wi-Fi 6E, moduł Bluetooth 5.3 oraz NFC. Wciąż brakuje natomiast obsługi komunikacji UWB (Ultra Wideband).
Pracą smartfonu zarządza Android 14 wzbogacony funkcjonalnie o najnowszą nakładkę One UI 6.1, czyli obsługującą tak silnie reklamowane przez producenta funkcje Galaxy AI. Samsung deklaruje też aż 7 lat aktualizacji system operacyjnego oraz poprawek zabezpieczeń, co marketingowo brzmi świetnie, ale... raczej niewielu z obecnych użytkowników stawiających na nowy flagowiec będzie chciało tak długo korzystać z tego samego smartfonu. Trudno też ocenić na razie, jak zdegraduje się w tym czasie wydajność akumulatora - pewnie bez wymiany się nie obejdzie. Tak długi realny czas życia produktu nie byłby chyba również finalnie na rękę samemu Samsungowi.
Galaxy S24 | Galaxy S23 | ||
---|---|---|---|
Chipset | Exynos 2400 | Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy | |
Pamięć operacyjna | 8 GB (LPDDR5X) | 8 GB (LPDDR5X) | |
Pamięć dla danych | 128 GB (UFS 3.1) lub 256 GB (UFS 4.0) | 128 GB (UFS 3.1) lub 256 GB (UFS 4.0) | |
LTE / 5G | tak / tak | tak / tak | |
Dual SIM | tak (obsługa eSIM) | tak (obsługa eSIM) | |
Gniazdo karty pamięci | nie | nie | |
Ekran | 6,2 cala, Dynamic AMOLED 2X, 120 Hz, 1080 x 2340 pikseli, Gorilla Glass Victus 2 | 6,1 cala, Dynamic AMOLED 2X, 120 Hz, 1080 x 2340 pikseli, Gorilla Glass Victus 2 | |
Czytnik linii papilarnych | pod powierzchnią ekranu, ultradźwiękowy | pod powierzchnią ekranu, ultradźwiękowy | |
Karta Wi-Fi | WiFi 6E | WiFi 6E | |
Lokalizacja | GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou | GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou | |
NFC | tak | tak | |
Bluetooth | 5.3 | 5.3 | |
Port podczerwieni | nie | nie | |
Akumulator | 4000 mAh | 3900 mAh | |
Ładowarka w zestawie | nie (ładowanie 25 W) | nie (ładowanie 25 W) | |
Ładowanie indukcyjne | 10 W, indukcyjne ładowanie zwrotne 4,5 W | 10 W, indukcyjne ładowanie zwrotne 4,5 W | |
USB | 3.2, gniazdo typu C, DisplayPort 1.2, Host USB | 3.2, gniazdo typu C, Host USB | |
System operacyjny | Android 14 (nakładka One UI 6.1) | Android 14 (nakładka One UI 6.1) | |
Aparat - moduł standardowy | 50 MP, f/1.8, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowej 23 mm, matryca 1/1.56” | 50 MP, f/1.8, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowej 23 mm, matryca 1/1.56” | |
Aparat - moduł szerokokątny | 12 MP, f/2.2, FF, ekwiwalent 13 mm, matryca 1/2.55" | 12 MP, f/2.2, FF, ekwiwalent 13 mm, matryca 1/2.55" | |
Aparat - moduł tele | moduł tele 3x, 10 MP, f/2.4, PDAF, ekwiwalent ogniskowej 70 mm, matryca 1/3.94" | moduł tele 3x, 10 MP, f/2.4, PDAF, ekwiwalent ogniskowej 70 mm, matryca 1/3.94" | |
Aparat – inne moduły | nie | nie | |
Aparat przedni | 12 MP, f/2.2, PDAF | 12 MP, f/2.2, PDAF | |
Wymiary i masa | 147,2 x 71,2 x 7,8 mm (9,1 mm z sekcją aparatu), 167 gramów | 146,6 x 71,6 x 7,7 mm (9,1 mm z sekcją aparatu), 168 gramów | |
Wodoszczelna obudowa | IP68 | IP68 | |
Materiał obudowy | aluminium, szkło Gorilla Glass Victus 2 | aluminium, szkło Gorilla Glass Victus 2 | |
Gniazdo słuchawkowe / głośniki | nie / stereo | nie / stereo | |
Cena startowa | 4099 złotych (8 GB / 128 GB); 4399 złotych (8 GB / 256 GB) | 4599 złotych (8 GB / 128 GB); 4799 złotych (8 GB / 256 GB) |
Samsung Galaxy S24. Wydajność
Już Galaxy S23 był komfortowo i płynnie działającym smartfonem. Trudno zatem oczekiwać, że w wypadku jeszcze wydajniejszego (nowocześniejszy chipset) Galaxy S24 coś się zmieni na minus. Jednak, jeśli już macie starszy model miniflagowca Samsunga, wówczas jego zamiana na tegoroczny... zupełnie nie ma sensu. Zysk byłby marginalny.
Na wykresach poniżej możecie zobaczyć wyniki Galaxy S24 w popularnych testach wydajności. Nie powinna Was oczywiście dziwić słabsza wydajność testowanego urządzenia w testach szybkości pracy pamięci — mieliśmy przecież w laboratorium najtańszą edycję Galaxy S24 z 8 GB RAM i 128 GB pamięci dla danych, czyli wyposażoną w wolniejsze moduły UFS 3.1.
Termiczny throttling
Smartfon wyraźnie nagrzewa się podczas pracy pod obciążeniem, ale szczęśliwie głównie w górnej części obudowy, a więc odczujemy to, trzymając urządzenie w pozycji poziomej - taki mały cios wymierzony w mobilnych graczy. Zmierzona w czasie testu temperatura obudowy osiągała bowiem mocno już odczuwalne dla dłoni 44 stopnie.
Widać natomiast, że lekkiej poprawie uległo tempo zrzucania wydajności w czasie — nie jest ono tak gwałtowne, jak w starszych edycjach Galaxy S. W najgorszym momencie testu Wild Life Extreme Stress Test z aplikacji 3DMark spadek wydajności osiągnął 67,8 procent wydajności startowej. Dla porównania zeszłoroczny Galaxy S23 z bardzo dobrym Snapdragonem 8 Gen 2 w tej samej próbie uzyskał rezultat 62,8 procent.
Samsung Galaxy S24. Akumulator i ładowanie
Galaxy S24 otrzymał minimalnie większy akumulator niż poprzednik (4000 mAh vs 3900 mAh). Nie zmieniły się natomiast możliwości jego ładowania. Nadal mamy „superszybkie” zdaniem Samsunga ładowanie przewodowe 25 W (jak to dobrze, że wciąż jest na rynku iPhone 15 z ładowaniem 20 W), indukcyjne 15 W oraz bezprzewodowe zwrotne 4,5 W. Dla porównania, model Galaxy S24 Plus obsługuje już przewodowe ładowanie o wydajności 45 W.
Powrót Exynosa nieco martwił mnie w temacie czasu pracy smartfonu, ale... zupełnie niepotrzebnie. Okazało się, że nowy Galaxy S24 kontynuuje w tym zakresie dobrą passę modelu Galaxy S23. Cały dzień multimedialnej pracy również dla niego nie jest wielkim wyzwaniem... tak, tak, posiadacze Galaxy S21 i Galaxy S22 ze starszymi Exynosami mogą tylko zazdrościć.
Natomiast pełne ładowanie, w sumie niewielkiego w obecnych czasach akumulatora 4000 mAh, trwa około 1 godziny i 20 minut. Da się z tym żyć, jednak w razie potrzeby szybkiego awaryjnego podładowania smartfonu mamy odrobinę przechlapane — w kwadrans uzupełnimy energię od zera do 25, może 30 procent. Korzystając natomiast ze starszej lub słabszej ładowarki (w zestawie z Galaxy S24 nie dostajemy odpowiedniego adaptera) czas ten się oczywiście nieco wydłuży.
Samsung Galaxy S24. Ekran
Smartfon otrzymał wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X 120 Hz o przekątnej 6,2 cala i rozdzielczości klasy FHD+ (1080 x 2340 pikseli), który ochrania płaskie szkło Gorilla Glass Victus 2. Subiektywna jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra — kolory są atrakcyjne, obraz czytelny na zewnątrz, kąty widzenia szerokie, a kontrast idealny.
Smartfon obsługuje wyświetlanie treści HDR w formatach HDR 10+ oraz HLG (tradycyjnie dla Samsunga nie mamy wsparcia dla Dolby Vision) oraz zabezpieczenia Widewine na najlepszym poziomie L1.
Odświeżanie obrazu
Tradycyjnie, w Galaxy S24 pojawiły się dwa tryby pracy odświeżania obrazu — Adaptacyjna (do 120 Hz) oraz Standardowa (60 Hz). W trybie adaptacyjnym ekran po każdorazowym dotknięciu przechodzi w odświeżanie 120 Hz, po czym moment później maleje ono do 24 Hz. Aplikacje Aparat i Mapy zawsze działają w 60 Hz. YouTube pracuje z adaptacyjnym odświeżaniem, jednak same filmy odtwarzane są w 60 Hz. Wygaszacz AOD działa cały czas w 24 Hz, a ekran blokady uruchamia się z odświeżaniem 80 Hz, aby po chwili zmniejszyć je do 60 Hz.
Ustawienie Standardowa oznacza z kolei maksymalne odświeżanie 60 Hz, jednak nadal jest to tryb adaptacyjny.
Tryby kolorystyczne pracy ekranu
W menu smartfonu znajdziemy dwa ustawienia zmieniające reprodukcję wyświetlanych na ekranie kolorów — domyślne Żywy oraz dodatkowe Naturalny. W tym pierwszym mamy dodatkowo pięciostopniową regulację tonacji barw (suwak o nazwie Balans bieli). Ponadto nie zabrakło funkcji ochrony wzroku oraz adaptacyjnego dostosowywania kolorystyki do panującego na zewnątrz oświetlenia (wykorzystuje w tym celu przedni aparat smartfonu).
Tryb Żywy
Smartfony Samsung zwykle w tym ustawieniu wyświetlały kolory dopasowane do szerokiej przestrzeni barwowej DCI-P3. Ekran Galaxy S24 również stara się to robić, ale... podczas pomiarów okazało się, że gamut jest nieco zbyt wąski w zakresie zieleni i czerwieni. Trochę to zaskakujące, gdyż panel Dynamic AMOLED 2X powinien bez trudu poradzić sobie z takim wyzwaniem.
Tonacja kolorów jest z kolei nieco zbyt chłodna, jednak wciąż pozostaje ona atrakcyjna dla oka — zmierzona domyślna temperatura bieli to 6885 K (wzorcowo 6500 K). Jeśli chcemy ją poprawić, wówczas warto skorzystać z suwaka Balans bieli i przesunąć go o jedną pozycję w stronę ustawienia Ciepły. W ten sposób temperatura bieli w testowym egzemplarzu osiągała prawie idealną wartość 6467 K. Oczywiście dla tego typu ekranu kontrast zawsze pozostaje doskonały, podobnie jak kąty widzenia.
Pomimo tych niewielkich słabostek, ogólna wierność wyświetlanych na ekranie Galaxy S24 kolorów jest nadal solidna. Błąd średnia DeltaE 2000 wynosi bowiem dobre 2,31.
Maksymalna jasność obrazu dostępna z poziomu suwaka ręcznej jej regulacji wynosi 457 cd/m2, jednak korzystając z automatycznej jasności adaptacyjnej, smartfon w silnym oświetleniu zastanym podbije chwilowo luminancję bieli nawet do 1503 cd/m2. Taka jasność oznacza zaś bardzo dobrą czytelność obrazu, nawet w słoneczny dzień.
Tryb Naturalny
Jeśli go wybierzemy, wówczas na ekranie Galaxy S24 pojawią się bardziej stonowane barwy. Jest to wynikiem ograniczenia gamutu do wymogów węższej, internetowej przestrzeni barwowej sRGB. Tym razem zakres wyświetlanych barw został do niej bardzo dobrze dopasowany. Naturalna jest również ich tonacja — temperatura bieli wynosi bliskie ideałowi 6486 K, a błąd odwzorowywania barw średnia DeltaE 2000 to bardzo dobre 1,96.
Byłby to więc doskonały tryb do pracy z Galaxy S24 na co dzień, gdyby nie fakt, że wykonywane smartfonem zdjęcia zapisywane są w szerokiej przestrzeni barw (DCI-P3) i tryb ten nie ukazywałby pełni ich kolorystyki.
Samsung Galaxy S24. Aparaty. Jakość zdjęć i filmów
Jakie są aparaty nowego Galaxy S24? To proste... takie same jak starszego Galaxy S23. W głównym znajdziemy zatem moduły: standardowy 50 MP (f/1.8, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowej 24 mm, matryca Samsung ISOCELL GM3, 1/1.56"), szerokokątny 12 MP (f/2.2, FF, ekwiwalent ogniskowej 13 mm, matryca 1/2.55") oraz tele 3x 10 MP (f/2.4, PDAF, OIS, ekwiwalent ogniskowej 67 mm, czyli realnie tele 2,8x, matryca Samsung ISOCELL S5K3K1, 1/3.94"). Oczywiści i tym razem wynikowa, podstawowa rozdzielczość zdjęć ze wszystkich modułów wynosi 12 MP, a więc ta z modułu tele 3x (sensor 10 MP) jest lekko interpolowana.
W otworze w ekranie producent umieścił jeden szerokokątny moduł przedniego aparatu o rozdzielczości 12 MP, za to z autofokusem (f/2.2, PDAF, ekwiwalent ogniskowej 26 mm, matryca 1/3.2").
Zdjęcia dzienne
Dzienne zdjęcia szerokokątne odrobinę mnie rozczarowały. Są delikatnie niedoświetlone, zwłaszcza gdy porównamy je z tymi samymi kadrami przechwyconymi modułem standardowym. W cieniach łatwo też dostrzec na nich dość wszędobylski monochromatyczny szum elektroniczny, a cały kadr wydaje się nazbyt programowo wyostrzony. Oczywiście, w kategoriach bezwzględnych są to nadal dobre zdjęcia, jednak nie można zapominać, że Galaxy S24 należy przecież do grona drogich flagowców.
Kadry z modułu standardowego są zauważalnie lepsze, zarówno w zakresie zastosowanych parametrów ekspozycji, jak i jakości rejestrowanych detali. Obraz jest też teraz mniej zaszumiony, a obróbka programowa nie pozostawia po sobie już wyraźnych artefaktów.
Pozytywnie zaskakuje szczegółowość zdjęć dziennych pochodzących z modułu tele. Dobra jest też w tym wypadku ekspozycja, ale... ponownie w cieniach ujrzymy lekki szum elektroniczny.
Zoom cyfrowy
Maksymalny zoom cyfrowy, jaki dostępny jest w aparacie Galaxy S24 wynosi konkretne 30x. Tymczasem moduł tele ma rozdzielczość 10 MP i optyczne zbliżenie niecałe 3x. Możliwości modelu Ultra pokazują, że Samsung umie sobie radzić z cyfrowym zoomem, ale... już w wypadku zdjęć ze zbliżeniem 5x dopatrzymy się na drobnych detalach wyraźnych śladów programowej ingerencji (patrz choćby napisy na tablicy przed Pałacem Pod Blachą). Jeśli jednak nie jesteśmy jakościowymi pedantami, wówczas kadry 5x wciąż są bardzo dobre, podczas gdy kadry 10x i te przechwycone z maksymalnym zoomem 30x nadal użyteczne do publikacji w serwisach społecznościowych, czyli jest naprawdę dobrze.
Zdjęcia nocne
Nocne zdjęcia z modułu szerokokątnego ponownie obnażają jego niezbyt flagowy charakter. Detale są wyraźnie słabsze, a artefakty pracy oprogramowania wyraźnie widoczne. Na plus zaliczyć jednak trzeba dobre naświetlenie ciemnych obszarów sceny.
Nocne kadry z modułu standardowego także okazują się znacznie lepsze niż szerokokątne - jeśli możecie użyć zoomu nożnego (oddalić się), to warto nocą korzystać głownie z tego modułu. Detale są bowiem dobrej jakości, podobnie jak naświetlenie ciemnych i jasnych obszarów nocnej sceny.
Mile zaskakuje jakość nocnych zdjęć wykonanych modułem tele, jednak... tylko wówczas gdy smartfon rzeczywiście z niego skorzysta. W wypadku testowych obrazów dwa pierwsze od lewej pochodzą z modułu tele, ale ostatnia scena z barką na Wiśle okazała się chyba już zbyt ciemną dla automatyki aparatu i została przechwycona modułem standardowym z zoomem cyfrowym. Widać więc w tym wypadku znacznie słabszą jakość rejestrowanych szczegółów.
Efekt bokeh
Samsung zwykle dobrze radził sobie z programowym efektem bokeh, a Galaxy S24 potwierdza tę regułę, i to nawet jeśli na zdjęciach dostrzec można, iż domyślnie zastosowana siła rozmycia tła nie zawsze jest optymalna. Smartfonowi zdarzają się też drobne błędy w określaniu głównego obiektu w kadrze, jednak są one na tyle subtelne, że podczas typowego oglądania zdjęć okażą się niezauważalne lub nieprzeszkadzające.
Sekcja wideo
Moduł standardowy aparatu pozwala zapisywać wideo w jakości 8K / 30 fps, a wszystkie moduły, włącznie z przednim aparatem mogą rejestrować filmy w jakości 4K / 60 fps. Podczas filmowania dobrze pracuje stabilizacja obrazu, a w razie potrzeby możemy dodatkowo skorzystać z trybu o nazwie Duża stabilność. Okupimy go jednak zmniejszeniem maksymalnej rozdzielczości do jakości QHD/60 fps i w tym ustawieniu nie skorzystamy też z modułu tele.
Jakość rejestrowanego wideo za dnia jest bardzo dobra. Nieco słabiej wypada Galaxy S24 podczas nocnego filmowania i wówczas można bez żalu odpuścić całkowicie tryb 8K, a czasami nawet 4K i pozostać przy klasycznym Full HD. Jakość rejestrowanych detali jest bowiem zauważalnie słabsza niż za dnia.
Warto też wiedzieć, iż filmując w jakości 4K/60 fps nie mamy możliwości przełączania się pomiędzy modułami aparatu (dopiero od jakości 4K/30 fps). Moduł szerokokątny oddaje wówczas jednak w nasze ręce zoom cyfrowy od 0,6x do 2x, standardowy od 1x do 10x, a tele od 3x do 12x.
Oto przykłady filmów zapisanych smartfonem:
Samsung Galaxy S24. Galaxy AI
Niewielkie zmiany w stylistyce i w samym sprzęcie zrekompensować nam mają funkcje ukrywające się pod marketingowym określeniem Galaxy AI. Tak przynajmniej sugeruje dział marketingu producenta. Na Galaxy AI składają się różnorodne usprawnienia programowe oparte na działaniu sztucznej inteligencji, wiele z nich znanych jest już jednak z innych smartfonów.
W Galaxy S24 znajdziemy funkcję zakreśl, aby wyszukać, która pozwala wskazać dowolny element widoczny na ekranie, a następnie wywołać dla niego wyszukiwanie w internecie. Rzeczywiście bywa to czasami przydatne. Mile zaskoczyło mnie natomiast, że na widocznym poniżej zdjęciu ze słabo widocznym w oddali samochodem... smartfon bezbłędnie wykrył, że jest to Toyota Corolla.
Samsung oferuje nam także tłumaczenie na żywo prowadzonych rozmów telefonicznych i czatów. Potencjalnie funkcja genialna, jednak jej obecne działanie pozostawia nadal sporo do życzenia (w nawet z pozoru oczywistych tłumaczeniach polski-angielski), a i czas działania tłumacza rozmów sprawia, że powinno się ono nazywać... translacją prawie na żywo.
Transkrypcja z plików audio to także bardzo przydatna funkcja, jednak również i ona nie zawsze działa perfekcyjnie, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z rozmową dwóch lub większej liczby osób (a takie teoretycznie są obsługiwane).
Za to z wyciąganiem podsumowań z transkrypcji, naszych notatek czy artykułów w sieci... AI z Galaxy S24 radzi sobie bardzo dobrze i jest to funkcja naprawdę przydatna.
Funkcjonalnym szokiem dla użytkownika serii Galaxy S ma być praca z AI w wypadku obrazów i fotografii. I czasami potrafi zaszokować... zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym tego słowa znaczeniu. Wydaje się, że Galaxy AI jest na razie w fazie trenowania swoich umiejętności na użytkownikach smartfonów Samsung. Najlepiej radzi sobie obecnie chyba z usuwaniem niechcianych osób z kadru, ale... to samo robiły już wcześniej skutecznie na przykład smartfony Xiaomi. Oczywiście, nie zawsze na miejscu usuniętej postaci pojawi się idealne uzupełnienie sceny, ale obrazy takie nadają się śmiało do publikacji w serwisach społecznościowych.
Zdarzało się jednak także, że Galaxy AI usuwając jeden obiekt, wstawiało do zdjęcia jakiś inny, całkowicie "wyssany z AI". Jako przykład proponuję tu moją próbę przesunięcia ławki stojącej na tle żywopłotu, kiedy to Galaxy AI wstawiło w miejsce ławki dodatkowy "stolik" lub próbę usunięcia opartej o ogrodzenie hulajnogi, kiedy w miejscu jej kierownicy pojawił się dziwny metalowy bolec. Efekty działania graficznej Galaxy AI w dużej mierze zależą więc od szczęśliwego trafu. Na zdjęciach potraktowanych działaniem AI smartfon doda z automatu niewielki znak wodny — dla chcących bardzo łatwy do usunięcia.
Patrząc na obecny poziom działania funkcji Galaxy AI, jestem pewien, że z czasem wytrenują się one na nas i wówczas będą działać zdecydowanie sprawniej oraz okażą się znacznie bardziej przydatne. Warto dać im szansę, a ja już teraz zapraszam do lektury bardziej dogłębnego materiału o funkcjach Galaxy AI, który pojawi się już niebawem i w którym sprawdzimy je w praktyce także na tańszym, korzystającym ze starszego chipsetu Exynos 2200 smartfonie Galaxy S23 FE.
Warto też wiedzieć, że wiele z funkcji Galaxy AI (choćby te związane z grafiką) wymaga przesłania naszych danych do chmury. Takiego uzewnętrznienia się nie potrzebują na szczęście możliwości związane z tłumaczeniem rozmów.
Samsung Galaxy S24. Podsumowanie testu
Przyznaję, nieco obawiałem się nowego Exynosa 2400 w serii Galaxy S24. Okazuje się jednak, że prawie udało się Samsungowi nadgonić dystans do Snapdragona 8 Gen 3, a przy okazji uzyskać solidny czas pracy swojego smartfonowego „mikrusa” na akumulatorze. Czy to oznacza, że nie wolałbym mieć w Galaxy S24 Snapdragona 8 Gen 3? Oczywiście, że bym wolał, jednak... obecność Exynosa 2400 nie ciągnie go zbyt daleko w funkcjonalną i wydajnościową toń poniżej flagowego Galaxy S24 Ultra, który korzysta z najlepszego układu firmy Qualcomm.
W mojej opinii 8 GB pamięci operacyjnej to wciąż ilość gwarantująca komfortową pracę systemu Android, choć z racji przesycania oprogramowania technikami AI, perspektywicznie wolałbym 12 GB RAM stosowane standardowo w Galaxy S24 Plus. Szczególnie, spodziewając się aż siedmiu lat obiecywanych przez Samsunga aktualizacji oprogramowania. Natomiast 128 GB na dane we flagowym smartfonie na lata to już stanowczo mało. Kupując tak drogie urządzenie, wybrałbym zatem wersję 256 GB, tym bardziej że będzie to przy okazji szybsza pamięć typu UFS 4.0.
Galaxy S24 pokazał się z dobrej strony pod względem wydajności akumulatora. Jest nawet lepiej niż w wypadku Galaxy S23. Za to ładowanie wciąż pozostaje żenująco wolne i całość ratuje jedynie niewielka pojemność zastosowanego ogniwa — mniejszy akumulator naładuje się szybciej przy tej samej wydajności ładowarki.
Do plusów miniflagowca Samsunga zaliczyć oczywiście również trzeba ekran i aparat, który choć nie uległ istotnym sprzętowym ulepszeniom, to wciąż trzyma może nie najwyższy flagowy, lecz wystarczająco solidny, na tę klasę smartfonu poziom.
Kompaktowe wymiary sprawiają z kolei, że Galaxy S24 nie ma wielu poważnych rynkowych rywali. Największym z nich, jest nadal starszy Galaxy S23 - sprzęt bardzo dobry, praktycznie tożsamy funkcjonalnie i dodatkowo dziś... tańszy. Za edycję ze 128 GB pamięci dla danych zapłacimy 3599 złotych, a za wariant 256 GB - 3799 złotych.
Mocnym konkurentem Galaxy S24 byłby też nowy Xiaomi 14, jednak wciąż nierozwiązany oficjalnie problem z jego parującym modułem standardowym w aparacie sprawia, że jest to wybór obarczony pewnym ryzykiem. I tu... lista poważnych konkurentów niespodziewanie szybko się kończy. Samsung może więc na razie spać dość spokojnie i przy okazji po raz kolejny dostaje za Galaxy S24 nasze redakcyjne wyróżnienie Komputer Świat poleca.
Samsung Galaxy S24
- + kompaktowe wymiary
- + solidne wykonanie
- + wodoszczelna obudowa
- + wysoka wydajność
- + długi czas pracy na akumulatorze
- + solidny aparat
- + ładowanie indukcyjne
- + tryb DeX
- + głośniki stereo
- + jasny, dobrej klasy ekran AMOLED
- - wysoka cena
- - brak ładowarki w zestawie
- - wolne ładowanie akumulatora
- - brak gniazda dla karty pamięci
- - brak gniazda słuchawkowego
- - wyraźne nagrzewanie się góry obudowy pod obciążeniem