mobile
REKLAMA

„Wierzyliśmy, że przy dobrej naszej grze możemy powalczyć o medale”

O zawodnikach drugiej drużyny w kraju, mistrzostwie Mazowsza, celach na przyszły sezon i obserwacji nieba z Łukaszem Drzewieckim, trenerem siatkarskiej drużyny UMKS MOS Wola Warszawa, która wywalczyła wicemistrzostwo Polski w kategorii trójek chłopców, rozmawia redaktor Marcin Kalicki.

Marcin Kalicki
„Wierzyliśmy, że przy dobrej naszej grze możemy powalczyć o medale”

Marcin Kalicki: To był bardzo długi, ale i bardzo udany sezon, zakończony wielkim sukcesem - wywalczeniem medalu Mistrzostw Polski. Jak to się robi?

Łukasz Drzewiecki: Przede wszystkim są to dwa lata ciężkiej i sumiennej pracy na treningach. To też doświadczenie z poprzedniego sezonu, kiedy zdobyliśmy mistrzostwo Mazowsza, ale na Mistrzostwach Polski już nam tak dobrze nie poszło, bo zajęliśmy dziewiętnaste miejsce. Powiedzieliśmy sobie z chłopakami po turnieju, że wrócimy za rok i powalczymy o więcej – był to dla nas bodziec motywacyjny do wytężonej pracy na treningach. Ważnym elementem, dzięki któremu osiągnęliśmy w tym roku tak dobry wynik było to, że miałem wszystkich zawodników do dyspozycji. W poprzednim sezonie był podział na dwie grupy Białołęka i Wola, chłopcy trenowali oddzielnie. W tym roku zostałem trenerem całego rocznika 2012, więc miałem większe możliwości personalne co przełożyło się na lepszą rywalizację na treningach oraz większą ilość jednostek treningowych. Ostatnim ważnym czynnikiem w drodze pod medal była bardzo dobra atmosfera w zespole. Wspieraliśmy się wzajemnie w każdym momencie. Takie podejście pozwoliło stworzyć grupę zawodników, która pracowała z zaangażowaniem na treningach, a dzięki temu rozwijaliśmy się jako zespół z każdym miesiącem i osiągaliśmy coraz lepsze wyniki, zwieńczeniem czego był medal Mistrzostw Polski. To trzeci krążek w historii klubu w minisiatkówce. Ostatni był w 2012 roku, więc tym bardziej doceniamy ten medal, bo rywalizacja w tej kategorii wiekowej w Polsce jest ogromna. W rozgrywkach uczestniczyło ponad pięćset drużyn.

Zanim wszystko się zaczęło była rywalizacja na Mazowszu…

Rywalizacja na Mazowszu nigdy nie jest łatwa, bo jest wiele klubów słynących z dobrego szkolenia. Byliśmy w gronie faworytów do złotego medalu, ale nigdy nie jest to proste zadanie grać będąc faworytem. Jest to na pewno dodatkowa presja dla zawodników, dlatego w tym roku jeździliśmy po turniejach w Polsce i zbieraliśmy doświadczenie co przełożyło się na naszą pewność siebie i wiarę w zespół, że jest gotowy na duże wyzwania. Jestem pewien, że droga którą obraliśmy, czyli dobry trening oraz ogrywanie się na turniejach towarzyskich sprawiło, że rozgrywki mazowieckie skończyliśmy bilansem trzydzieści pięć zwycięstw i tylko jedną porażką oraz złotym medalem Mistrzostw Mazowsza. Wykonaliśmy plan, który sobie założyliśmy przed sezonem – obrona mistrzostwa Mazowsza.

Turniej w Katowicach był taką wisienką na torcie czy raczej oczekiwanym wynikiem ciężkiej pracy?

Turniej w Katowicach jest na pewno wspaniałym przeżyciem dla zawodników. Samo uczestnictwo w takim wydarzeniu jest sporym sukcesem. Przed turniejem nie zakładaliśmy jakiegoś konkretnego wyniku, raczej stawialiśmy na radość z gry, ale i walkę w każdym meczu o zwycięstwo. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że rozwinęliśmy się jako zespół, każdy zawodnik zrobił duży postęp i znaliśmy swoją wartość na boisku.

Przed turniejem zakładaliśmy sobie, że fajnie jak będziemy w najlepszej ósemce w Polsce, ale marzyliśmy o czymś więcej i wierzyliśmy, że przy dobrej naszej grze możemy powalczyć o medale.

Jakby miał Pan powiedzieć o zaletach każdego zawodnika po jednym zdaniu, to jak by one brzmiały?

Z zawodnikami stworzyliśmy prawdziwy kolektyw. Wszyscy razem poświęciliśmy się w 100% żeby powalczyć o marzenia, czyli medal Mistrzostw Polski. Mogę powiedzieć, że to jest super grupa, z którą pracuje się bardzo dobrze. Mają w sobie dużo talentu, pracowitości, pokory i przede wszystkim serce do walki. A co do poszczególnych zawodników…

Maksymilian Wielgus – bardzo dobra technika, bardzo ambitny Kapitan drużyny i kadrowicz Polski U-12 – koledzy i trener mogą zawsze na niego liczyć.

Stanisław Sojka – każdemu trenerowi życzę takiego zawodnika. Pracowity, ambitny i potrafiący grać na punkt, a to ważna cecha zawodnika. Zrobił największy postęp w tym roku, kadrowicz Polski U-12.

Adam Kucharski – to jak ten zawodnik się rozwija to jest coś wspaniałego. Dobry duch zespołu, waleczny, jego potencjał w ataku jest niesamowity. Jeśli będzie tak dalej się rozwijał może być jednym z najlepszych zawodników w Polsce, kadrowicz Polski U-12.

Jakub Gontarz – bardzo pracowity, ambitny zawodnik, nie bojący się rywalizacji. Będzie bardzo dobrym rozgrywającym. Jest bardzo ważnym ogniwem zespołu, a przy tym bardzo wesołym i pogodnym zawodnikiem.

Janek Kulesza – jego dwaj bracia grali z sukcesami w MOSie. Bardzo dobra obrona, dobre przyjęcie i zagrywka. Te dwie piłki, które obronił w półfinale z Poznaniem to majstersztyk! Waleczny, dlatego jest też ważną postacią zespołu.

Mikołaj Budziszewski – rozwojowy zawodnik, który gra dla zespołu, wykonuje zadanie ustalone przez trenera, na boisku zawsze daje z siebie maksa i zawsze można liczyć na jego wkład dla zespołu.

W przyszłym roku celem będzie złoty medal Mistrzostw Polski?

W przyszłym roku chcemy dalej się rozwijać jako zespół. Na pewno naszym celem jest obrona tytułu mistrza Mazowsza, a jeśli chodzi o rozgrywki ogólnopolskie to walka o najwyższe laury.

Teraz czas na zasłużony odpoczynek i czas dla rodziny. Jak lubi Pan spędzać czas wolny?

Na pewno wspólny czas z rodziną, wyjazdy i różne formy aktywności to jest to co uwielbiam. Oczywiście w każdej wolnej chwili interesują się sportem w każdym wydaniu. Analizowanie różnych dyscyplin sportowych inspiruje mnie i ciekawi. Od jakiegoś czasu także interesuje się astronomią. Kupiłem sobie teleskop i jeśli jest dobra pogoda i mam trochę wolnego czasu spoglądam w niebo. Bardzo mnie to relaksuje i fascynuje. Nie długo wyjeżdżamy na obóz sportowy, więc po Mistrzostwach Polski nie ma zbyt wiele czasu wolnego, ale po obozie chciałbym wyjechać w Bieszczady na parę dni i przeprowadzić obserwacje nieba, bo właśnie tam jest najlepsze ciemne niebo do obserwacji, a przy tym spędzić czas z rodziną na zwiedzaniu i spacerach w tej części Polski.

Dziękuję za rozmowę.

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda