Wirtualny numer telefonu za darmo - sprawdzamy, jak wygląda sytuacja

Posiadanie wirtualnego numeru telefonu, i to w dodatku za darmo, jest kuszącą wizją dla wielu użytkowników. Niestety firmy oferujące tego typu usługi nie mają łatwego życia. W tym artykule przyglądamy się z bliska najważniejszym z tego typu aplikacji, stworzonym zarówno przez polskie firmy, jak i przez zagranicznych producentów.

Priv – wirtualny numer za darmo rodem z polski

W lipcu 2023 roku głośno było o aplikacji Priv od polskiej firmy Confly, która najpierw pojawiła się na smartfonach z systemem Android, a następnie trafiła na urządzenia firmy Apple.

Powiązane:Lepsze 1080p w 240hz czy 1440p w 165hz? W społeczności graczy panuje zgoda

Autorzy udostępnili jej użytkownikom cztery pakiety, z których jeden jest bezpłatny, a trzy pozostałe wymagają sięgnięcia do portfela lub wydania specjalnych punktów, zdobywanych za korzystanie z tego programu.

Warto jednak odnotować, że chcąc zrobić użytek ze wszystkich możliwości komunikatora, niezbędne jest potwierdzenie swojej tożsamości (na przykład przesyłając fotografię dowodu osobistego lub korzystając z usługi MojeID).

Oferta aplikacji Priv może się podobać. Źródło: Confly.

Problemy Priva

Choć początkowo wszystko działało jak należy, z czasem coraz więcej użytkowników zaczęło zgłaszać problemy. Chociażby w Google Play można wyczytać, że do klientów przestały docierać SMS-y, a na wirtualny numer telefonu z Priva nie można się dodzwonić.

Nowe światło na tę kwestię rzucił opublikowany w kwietniu 2024 roku artykuł serwisu Telepolis, z którym skontaktowała się firma Confly, by wyjaśnić całą sprawę. Jak się okazuje:

1. Urząd Komunikacji Elektronicznej przekazał jej pulę 20 tysięcy numerów telefonów, które rozeszły się w raptem 3 miesiące, przez co zarejestrowanie nowego konta przestało być możliwe.
2. Co prawda w grudniu 2023 roku Confly otrzymało 100 tysięcy kolejnych numerów, jednak te „mimo posiadanej umowy z MNO nie zostały rozgłoszone”.
3. Ponadto winę za swoje problemy autorzy Priva zrzucają na głównych operatorów działających na polskim rynku, którzy „postanowili uniemożliwić nam (firmie Confly – przyp. red.) dalsze działanie wykorzystując swoją dominującą pozycję rynkową” (pisownia oryginalna).

2nr, Wabi, Zadarma, czyli inne sposoby na wirtualny numer telefonu

W okolicach premiery Priva jako alternatywę dla niego wskazywano również stworzony w Polsce program 2nr premium, dostępny w Google Play. Oferuje on darmową wersję podstawową, w ramach której przez 3 dni można testować wirtualny numer telefonu, a także płatną opcję premium, z numerem telefonu ważnym przez 7 dni i opcja płatnego przedłużenia jego działania nawet do roku. Warto odnotować, że chcąc korzystać z tej drugiej, musimy zweryfikować swoją tożsamość.

Niestety wczytując się w komentarze użytkowników, szybko można zauważyć, że i tutaj sprawy potoczyły się podobnym torem, jak miało to miejsce w przypadku aplikacji Priv. Jak bowiem pisze sam producent, czyli firma MobileLabs, w odpowiedzi na negatywną opinię jednego z użytkowników:

Podobnie mają się sprawy z aplikacjami Wabi (Google Play, App Store) oraz Zadarma (Google Play, App Store), których użytkownicy również narzekają na brak możliwości odbierania połączeń i otrzymywania wiadomości tekstowych (nie mówiąc już o wykonywaniu tych pierwszych i wysyłaniu drugich). Dodatkowo użytkownicy skarżą się, że numery z tej pierwszej nie są respektowane przez Whatsappa... choć powstała ona właśnie po to, by dzięki niej możliwe stało się tworzenie „wirtualnych kont” w tym komunikatorze.

Wabi to jedna z wielu aplikacji oferujących wirtualne numery telefonów, która boryka się z problemami. Źródło: Applaud Soft / Google Play.

Wygląda więc na to, że przynajmniej na razie osoby chętne na korzystanie z darmowych, wirtualnych numerów telefonu muszą obejść się smakiem... lub uzbroić się w cierpliwość aż do momentu, w którym na rynku pojawi się nowy gracz bądź jeden z istniejących upora się z trapiącymi go problemami.

Czytaj więcej:Zmiana języka w Messengerze. Tłumaczymy krok po kroku

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.