Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 lipca 2024, 19:56

autor: Maciej Gaffke

„One wszystkie są jak moje dzieci”. Legendarny twórca wkurzył się na ciekawskich graczy i „zażądał” opłaty za udzielanie odpowiedzi na namolne pytania

Twórca serii Tekken wdał się w gorącą dyskusję z fanami bijatyki w serwisie X. Katsuhiro Harada nazwał bohaterów swoich gier „dziećmi” i wezwał pewnego użytkownika do ujawnienia szczegółów jego kariery zawodowej.

Źródło fot. Bandai Namco Entertainment
i

Katsuhiro Harada, czyli ojciec popularnej serii bijatyk Tekken, poszedł w ślady wykreowanych przez siebie postaci i wpadł w prawdziwie wojowniczy nastrój podczas dyskusji z innymi użytkownikami serwisu X. Pozornie niewinne rozmowy przeistoczyły się w zażarty kontratak słowny, w którym twórca wezwał swojego rozmówcę do przedstawienia szczegółów kariery zawodowej.

Zacznijmy jednak od początku. Pewien fan zapytał Haradę, czy jeśli kupi 5 kopii Tekkena 8 – najnowszej odsłony serii – to deweloper wprowadzi do rozgrywki Annę Wiliams (zaznaczmy, że ta wojowniczka ostatni raz pojawiła się w DLC do Tekkena 7). Autor cyklu zażartował, iż internauta powinien zamówić w tym celu co najmniej 50 egzemplarzy produkcji.

Niestety nie wszyscy czytający ów wpis docenili humor Japończyka i wprost zapytali się, dlaczego „tak bardzo nienawidzi Anny?”. To wystarczyło, aby popularnemu twórcy podniosło się ciśnienie. W odpowiedzi wprost porównał bohaterów Tekkena do swoich dzieci.

Nie pamiętam, ile razy już o tym pisałem, od kiedy mam konto na Twitterze, ale powtórzę: „Nie ma mowy, żebym nienawidził konkretnych postaci. Jeśli wydaje ci się, że jakąś lubię lub którejś nie lubię, to jest to po prostu twoje wypaczenie, one wszystkie są jak moje dzieci”.

W tym samym wątku Harada zaznaczył, że jest zaniepokojony rankingiem popularności wojowników, jaki się wykreował wśród społeczności. Niemniej podkreślił też, że tworzenie takiej listy jest nieuniknione.

Słowo „zaniepokojony” ośmieliło innego użytkownika do wyrażenia swojej myśli. Według niego z biznesowego punktu widzenia nie opłaca się wprowadzać nowych bohaterów do uniwersum Tekkena przy każdej kolejnej części bijatyki. Zamiast tego lepiej skoncentrować się na rozwijaniu historii istniejących postaci i opracowywaniu dla nich świeżych ataków. Odpowiadając na tę „radę”, Harada już się nie powstrzymywał.

Mam ci to wytłumaczyć z każdej perspektywy? Od teraz będę pobierał od ciebie opłaty za wykłady na tematy: „czym są gry wideo”, „czym jest tworzenie gier”, „czym jest rynek gier”, „czym jest branża gier” i tak dalej. Jednak zanim porozmawiamy o biznesowym aspekcie, przedstaw mi proszę szczegóły swojej kariery zawodowej.

Co ciekawe, internauta podzielił się własnymi dokonaniami. Przekazał, że dzięki swojej „innowacji i kreatywności” przyczynił się do zaoszczędzenia 15 milionów dolarów przez firmę notowaną w rankingu „Fortune 500”.

Jak widać, dyskusje z twórcą Tekkena mogą być naprawdę ostre i napięte. W każdym razie polscy wielbiciele omawianej bijatyki od maja mogą spokojnie czekać na Lidię Sobieską, nie musząc dopominać się o nią bezpośrednio u twórcy.

  1. Recenzja gry Tekken 8 – żarty się skończyły

Maciej Gaffke

Maciej Gaffke

W GRYOnline.pl zajmuje się głównie newsowaniem. Ukończył filologię polską (I stopień) oraz krajoznawstwo i turystykę historyczną (II stopień) na Uniwersytecie Gdańskim, co wiążę się z jego innymi, „pozagrowymi” zainteresowaniami – historią, książkami, podróżami. Jeśli zaś chodzi o same gry wideo – kiedyś wielbiciel FPS-ów, teraz nawrócony na przygodowe gry akcji. Poza tym interesuje się też bijatykami (szczególnie Mortal Kombat), RPG-ami oraz wszystkimi tytułami nastawionymi na pojedynczego gracza. Od czasu do czasu lubi również pograć w tenisa, siatkówkę czy piłkę nożną. Dumny mieszkaniec Pomorza i Pucka.

więcej