filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 21 maja 2020, 12:05

Fani wygrali, Liga Sprawiedliwości: Snyder Cut trafi do streamingu

Wytwórnia Warner Bros. wysłuchała fanów - Liga Sprawiedliwości w reżyserii Zacka Snydera ujrzy światło dzienne. Alternatywna wersja filmu (szerzej znana jako Snyder Cut) zadebiutuje na platformie HBO Max.

Fani wygrali, Liga Sprawiedliwości: Snyder Cut trafi na streaming - ilustracja #1
Snyder Cut zadebiutuje w przyszłym roku.

Fani komiksów DC błagali i błagali, i w końcu osiągnęli swoje. Wytwórnia Warner Bros. zapowiedziała, że w 2021 roku na platformie HBO Max ukaże się Snyder’s Cut – alternatywna wersji Ligi Sprawiedliwości (2017) w reżyserii Zacka Snydera. Producent podziękował za wsparcie obu firmom oraz wszystkim, którzy przez ostatnie trzy lata wspierali akcję #ReleaseTheSnyderCut w mediach społecznościowych. Również Robert Greenblatt, prezes Warner Media. Entertainment, nie omieszkał skomentować sytuacji:

Odkąd przybyłem tu 14 miesięcy temu [tj. od czasu objęcia stanowiska prezesa Warner Media. Entertainment – przyp. autora] , każdy dzień w naszych biurach i skrzynkach odbiorczych upływał przy wtórze chóru skandującego #ReleaseTheSnyderCut. Cóż, fani prosili, a my z ekscytacją spełniamy ich życzenie. Koniec końców, chodzi przede wszystkim o nich i jesteśmy podekscytowani, że będziemy mogli wydać ostateczną wizję filmu Zacka [Snydera] w 2021 roku. Byłoby to niemożliwe bez ciężkiej pracy i wspólnego wysiłku zespołów HBO Max i Warner Bros. Pictures.

Dla tych, którzy nie śledzili akcji #ReleaseTheSnyderCut, śpieszymy z wyjaśnieniem. Wszystko zaczęło się od premiery kinowej Ligi Sprawiedliwości w 2017 roku, która rozczarowała tak widzów, jaki krytyków. Jednak wśród fanów zaczęły krążyć plotki o alternatywnej wersji filmu. Miała ona być dziełem Zacka Snydera, który odpowiadał za produkcję w 2016 roku, nim tragedia rodzinna (jego córka popełniła samobójstwo) zmusiła go do rezygnacji z nadzorowania projektu. Reżysera zastąpił Joss Whedon, ale ten – jak twierdził Snyder – znacząco odszedł od pierwotnej koncepcji.

Te pogłoski, zresztą nie raz potwierdzane przez Snydera, dały początek akcji w mediach społecznościowych, w ramach której fani nawoływali do wydania owej alternatywnej wersji Ligi Sprawiedliwości, ochrzczonej mianem Snyder Cut. W minionym roku ruch #ReleaseTheSnyderCut wsparła również obsada filmu (wliczając w to Gal Gadot i Bena Afflecka), a nawet osoby niezwiązane z produkcją, jak choćby była prezes DC Entertainment Diane Nelson oraz Jason Momoa, który wcielił się w głównego bohatera Aquamana (via Fandom).

Fani wygrali, Liga Sprawiedliwości: Snyder Cut trafi na streaming - ilustracja #2
Kinowa wersja Ligii Sprawiedliwości nie porwała tłumów.

Czym dokładnie różni się Snyder Cut od oryginalnej wersji Ligi Sprawiedliwości? Przede wszystkim film jest niemal o połowę dłuższy (214 minut zamiast dwóch godzin) i wprowadza postacie, wątki oraz dialogi nieobecne w kinowym wydaniu. Całość ma też nieco inny wydźwięk niż wydanie z 2017 roku. Oczywiście pozostaje kwestia braku efektów specjalnych z prawdziwego zdarzenia i ogólnych szlifów – w końcu to jedynie robocza wersja. Ogłoszenie Warner Bros. nie wspomina nic na ten temat, ale sam Zack Snyder twierdził, że ukończenie produkcji wymagałoby nawet do 40 milionów dolarów, a teraz pojawiają się plotki o co najmniej 20 milionach dolarów (via The Hollywood Reporter). Tym bardziej należy docenić, że wytwórnia zdecydowała się dać szansę Snyder Cut, zwłaszcza mając na uwadze kinową porażkę Ligii Sprawiedliwości. Pozostaje tylko pytanie: czy „wersja Snydera” rzeczywiście zadowoli fanów, czy też będzie to kolejny przykład marzenia, które straci cały urok po jego spełnieniu.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej