Tekken 8 pojawi się na Esports World Cup 2024
Mam juz 100h na liczniku w T8 i juz tesknie za T7. Gameplay jest zbyt agresywny, praktycznie kazdy pojedynek polega na tym, ze kto trafi pierwszy, zongluje przeciwnikiem do sciany i zaraz konczy walke. W T7 czesto walczylo sie niemal do konca timera, ofensywa i defensywa byly rownie wazne, w T8 zmusza wszystkich do gry ofensywnej. (Moj rank: Tekken King, main Steve)
To sobie wyobraź, że Tekken 8 dla mnie to czysta finezja i też mam 100h i coś mi się zdaje, że nie grasz dobrze wykonując w 3D: od uników, po z zmianę narożnika, czy wyskakując. A jeżeli byś grał Yoshimistu, Alisą lub Jun Kazama to byś wiedział jak różnorodnie, asymetrycznie i kontrastowo da się w tej grze wymiatać w przeciwieństwie do T7, oczywiście w nowym systemie. Tylko skoro grasz Steve Foxem to możesz nie widzieć tych możliwości w 8ce ?
Gram Stevem (troche Mardukiem tez) od T5. Postac nie ma nic do rzeczy.
Zgadzam sie z fitnesiakiem. Do tego te oczojebne efekty (przy specjalnych atakach wrecz groteskowo oczojebne i antyimmersyjne) i dzwiek jak wybuch malej bomby przy kazdym pierdnieciu nie pomagaja grze. Strasznie to infantylne jest. Po pierwszych trailerach spodziewalem sie ze nowy SF bedzie infantylny, ale okazalo sie ze to Tekken ma taki "feel".
Nikt nie prosi o ascetyzm jak w serii Virtua Figher naprzyklad, ale na serio, w Tekkenie to jest tak "overdone" ze nie da sie na to patrzec z powaga na twarzy. Zero "feelingu".
Zawsze to bylo w serii, ale tutaj jest to mega wyolbrzymione wszystko, jakies takie tanie, jak z odpustu.
Pomijajac juz nawet granie, to nawet oglada sie to mega ...owo w porownaniu z takim MOrtalem czy Street Fighterem albo Guilty Gear naprzyklad. Nawet Samurai Showndown sie lepiej oglada, bo tam jest to napiecie "jeden cios decyduje o rundzie" ale zrobione dobrze i ciekawie.
Wogole jesi chodzi o "tension" przy ogladaniu to Samurai nie ma sobie rownych.
Tutaj masz dwie postacie "dygajace" przez 20 sekund jak paralitycy, po czym jeden launcher siada (czasem przez przypadek), odpalane jest w 90% przypadkow identyczne kombo transportujace oponenta przez polowe areny, ladujesz przy scianie i masz koniec rundy.
meh
Wolalbym (jako casualowy ogladacz, lubiacy ogladac jak sie efektownie napierd....ja) zeby bylo King Of Fighters albo nowe Fatal Fury zmiast overrated, nudnego Tekkena.