Aktorka z Baldur’s Gate 3 jest zachwycona swoją rolą. „Równie dobra, jeśli nie o wiele lepsza, niż jakikolwiek film lub serial, w którym brałam udział”
Z całym szacunkiem ale ta aktorka chyba się zbyt późno " Obudziła". Jak dla mnie gry już od dobrych kilku,kilkunastu lat bez problemu konkurują z filmami/serialami(pod kątem fabuły/historii). Tylko problem gier polega na tym,że czasami potrzeba dobrych kilka wieczorów by grę przejść i docenić jej fabułę(nawet indyki które można przejść w 6 godzin z dobrą fabułą to ktoś może potrzebować 3 dni bo niema więcej czasu), postacie itd. Gdzie przy filmie wystarczy około 2 godzin by obejrzeć(zależy czy jest kontynuacja). Dodatkowo gry jednak wymagają jakiegoś skupienia gdzie filmy tego nie mają - odpalasz, leci i jeśli Cie nie zainteresuje to zasypiasz lub wyłączasz i tyle. Już jakiś czas temu ktoś się wypowiadał,że gry są pod tym wzgl��dem lepsze od filmów czy nawet książek bo to MY jesteśmy bohaterami tych powieści( oczywiście cudzysłowiowo bo nawet jak gra ma swojego imiennego bohatera to jednak to MY nim kierujemy) . Jednak gry tak jak kiedyś filmy/seriale - chyba potrzebują jeszcze trochę czasu by stać się takim " normalnym " medium. Tak jak kiedyś pewnie szkalowano telewizje i stała się dla nas czymś codziennym, tak pewnie gry komputerowe też jeszcze " potrzebują chwili" by ludzie nie traktowali ich jako " głupią rozrywkę"(mimo,że e-sport jest popularny) pomimo wielu tytułów których fabuła by mogła bez problemu konkurować z wieloma " hitami" hollywoodu( o tym,że coraz więcej gier zaczyna dostawać ekranizację to już nie wspomnę). Oczywiście to tylko moje zdanie i można się z nim nie zgadzać, pozdrawiam.
Zachwycona była tym, ile zarobiła na tej grze. Z jej normickiego punktu widzenia musiało to być niezłym szokiem, że gry nie ograniczają się już tylko do Mario i Tetrisa. Jej słowa o dalekiej drodze do rywalizacji gier z filmami należy odczytywać jako więcej przypadków Keana Reevesa w "Cyberpunku" czy Idrisa Elba na porządku dziennym. W każdym przypadku, gdy coś niegdyś niszowego i hermetycznego zyskuje na popularności, nagle przestaje być frajerstwem i zaczyna się pierdolenie o jakichś wartościach, podczas gdy wszystko ogranicza się do możliwości zarobienia grubszej forsy.
No tak, jakby gra nie odniosla sukcesu to by siedziala cicho i liczyla swoje zaskurniaki za role...
Gdyby gra nie odniosła sukcesu, to nie powstał by artykuł na GOL a ty byś nie wiedział, czy wypowiedziała się w taki sposób czy nie.
A kogo to obchodzi kto jest czym zachwycony , nie macie o czym pisać ? ŻAAAL
Odpisałeś, ciebie obchodzi. Klik zrobiony.
Jak to mówią komentanorzy NBA po pięknym rzucie kończącym przeciwnika:
"Right between the eyes" XDD!
https://www.youtube.com/watch?v=B90eb7yATeQ&ab_channel=TylerWilliams-SavageBreaks
Dla mnie np. Wiedźmin 3 był wytworem kultury na równi z najlepszymi książkami, czy filmami. Ujęcia kamery, lokalizacje, dialogi, fabuła - to wszystko razem tworzyło epicką opowieść, a w mojej prywatnej ocenie dużo lepszą niż film, czy książka bo mogłem w niej uczestniczyć i mieć wpływ na jej przebieg.