Twórcy remasterów Baldur's Gate szykują zapowiedź nowej gry
Nie mogę się doczekać!
Ciekawe co to będzie
W Planescape Torment 2 bym raczej wątpił. Nawet inXile się wyłożyło na Numenerze, próbując sprostać legendzie oryginału, a Beamdog wydaje się nie mieć zbyt dużego potencjału do tworzenia własnych, oryginalnych treści.
No, ale może się mylę! Zobaczymy jutro ;).
No i zdaje się, że inXile nie skorzystało z oryginalnego Planescape'a, bo zrobił się jakiś galimatias wokół licencji. Wątpię żeby coś się w tej kwestii zmieniło ;)
Nawet inXile się wyłożyło na Numenerze, próbując sprostać legendzie oryginału
Dlaczego od razu wyłożyło? Moim zdaniem Numenera była dobrą grą i swego rodzaju tribjutem dla oryginału. Nikt tam nie miał złudzeń, że uda im się dorównać legendzie. No i w tej roli gra radzi sobie bardzo dobrze. Podoba mi się nawet wątek, że rozkminy z Tormenta przeniesiono do zupełnie innego uniwersum, na nowym gruncie fabularnym. Fajnie to wyszło, o ile ktoś nie miał nierealistycznych oczekiwań.
Masz prawo do swojej opinii, ale generalnie gra zostałą ciepło przyjęta przez krytykow ze średnią ocen 81% https://www.metacritic.com/game/pc/torment-tides-of-numenera
Ale czy każdy kto ma inne zdanie niż Smalec, ma od razu słaby gust?
Pytam, bo przeszedłem Numenerę. Nie była to wielka gra, ale była dostatecznie solidna i moim zdaniem dobrze wypełniała swoją misję gry cRPG w formie "hołdu" dla oryginalnego Tormenta.
Ja uważam nowego Tormenta za porażkę roku. Gra była zapowiadana jako duchowy spadkobierca Planescape'a, dlatego pisząc o hołdzie trzeba odrzucić na bok mechanikę i gameplay i skupić się na warstwie tekstowej, a ta jest [imho] tragicznie zła: Kreacja świata, towarzysze, ogólna jakość dialogów - przecież to jest wręcz deklasacja ze strony Planescape'a, coś jak runda 10-8 w MMA.
Najpierw przeszedłem Numenerę, a kilka miesięcy później tormenta. Wydaje mi się, że obie produkcje trzymają podobny poziom. Podejrzewam, że to uwielbienie dla Tormenta i psioczenie na Numenerę wynika raczej z nostalgii
Mi akurat w numenare tez grało się świetnie. Nawet dużo lepiej niż w Pilars of Eternity.
Dla mnie to porządnie złożony hołd.
Dialogi i ogolnie scenopisarstwo lepsze w oryginalnym tormencie ale i tak w nowym były naprawdę dobre. Zwłaszcza w porównaniu do takich pilarsów pierwszych czy ogólnie 99% rynku. Śmiało łapie się do czołówki, ot w przeciwieństwie do pierwszego Tormena nie na podium a gdzieś bliżej końcówki pierwszej dziesiątki.
Z drugiej strony dużo lepszy mechanicznie w mojej opinii, w klasycznym PT za dużo było tych losowych walk i tego typu zapchajdziur. Tutaj większy nacisk na eksplorację jest moim zdaniem super rozwiązaniem.
Suma summarum, słabsze od oryginału ale i tak świetna gra i naprawdę porządny hołd w stronę oryginału. Ja pomimo wysokich oczekiwań się nie zawiodłem.
Ja zgadzam się z Wami. Jest pewna różnica, który różni się Numenera od Planescape Torment to turowa walka, a nie tylko inny świat. Jak wszyscy wiemy, nie każdy lubi turowe walki, ani dziwaczny świat sci-fi. To kwestia gustu. ;)
No, inXile za bardzo nakręcili hype fanów Torment na Kickstarter (choć nie w takim stopniu co CD-Projekt Red) i obiecali coś więcej niż to dostaliśmy. Niektórzy oczekiwali walka z aktywna pauza, a inni większy świat tak jak oni zapowiedziali, albo więcej swoboda eksploracja. Po prostu dostaliśmy "mniejsza" gra niż oczekiwaliśmy.
A co do Pillars of Eternity poruszonego przez
No i oczywiście pomijam Disco Elysium, które jest poza konkurencją, ale to trochę inna gra ;)
edit:
Adamus, mialem z Nuemnera troche podobnie. Poczatkowy zachwyt, pozniej przyszlo znuzenie i juz myslalem, ze dam spokoj. Zrobilem sobie kilka dni przerwy i wrocilem z innym nastawieniem. Po prostu odpuszczalem sobie czytanie niektorych opisow i wtedy skonczylem z przyjemnoscia.
Torment: Tides of Numenera to bardzo przeciętne RPG na tle ponad 500 gier gatunku jakie przeszedłem z lat 1979-2022, a konfrontując z Planescape Torment to szmira. O to chodzi.
Blisko 3/4 najlepszych RPG jest z lat 1985-2005. Później za dużo było taniego naśladownictwa i casualizacji w tym gatunku, a za mało weny twórczej i wizjonerstwa opartej na odwadze, improwizacji, nowych i ciekawych mechanikach, rozbudowanych możliwościach. Brakowało ambitnych projektów, które można nazwać rewolucją, a nawet dużą ewolucją, bo dostosowali się do mas.
Końcowe lata 80' i poczatkowe 90', a później końcowe lata 90' i pierwsze lata XXI wieku są nazywane pierwszym i drugim złotym okresem w gatunku RPG.
Numenera jest bardzo spoko. Nie powiedzialbym ze inXile sie "wylozylo", bo gra byla ufundowana na kicku, a oceny sa dobre. I graczy i recki.
Pisarsko gorzej od Tormenta, ale i tak sa to rpg'owe strefy wyzsze. Owszem tekstu jest masa, ale gier zalewajacych graczy tekstem jest tyle co kot naplakal. Taka elektronicza ksiazka to wrecz mila odmiana w sumie.
ps. zabawnie sie czyta te pierdoly powyzej biorac pod uwage historie Numenery, historie systemu Numenera na ktorym gra jest oparta i to jakie nazwiska tworzyly te gre. Ciekawe czy on ma to juz wczesniej napisane i tylko copy-paste..
Moim zdaniem ma to wcześniej napisane i tylko podmienia nazwy:
"Planescape Torment to bardzo przeciętne RPG na tle ponad 500 gier gatunku jakie przeszedłem z lat 1979-2022, a konfrontując z Ultima V to szmira. O to chodzi.
Blisko 3/4 najlepszych RPG jest z lat 1975-2005. Później za dużo było taniego naśladownictwa i casualizacji w tym gatunku, a za mało weny twórczej i wizjonerstwa opartej na odwadze, improwizacji, nowych i ciekawych mechanikach, rozbudowanych możliwościach. Brakowało ambitnych projektów, które można nazwać rewolucją, a nawet dużą ewolucją, bo dostosowali się do mas.
Końcowe lata 80' i poczatkowe 90', a później końcowe lata 90' i pierwsze lata XXI wieku są nazywane pierwszym i drugim złotym okresem w gatunku RPG."
Edit: Swoją drogą lata mijają a liczba się nie zmienia. Jak było ponad 500 rpgów parę lat temu tak nadal jest. Może pora dodać parę setek do wyniku.
Dla mnie Torment: Tides of Numenera to była gra na jeden raz zagrać zapomnieć nic wybitego taki średniak.A Pillars of Eternity ukończyłem parę raz i za każdym razem wracam do nich jak ma ochotę. W Tides of Numenera do tej pory nie wiem do czego służą te artefakty i jaką mają moc i po co nam ich aż tyle.Drugą cześć Pillars of Eternity jeszcze nie grałem.Podobno nie wszystkim pasuje klimat pirackich wysp i dla tego słabo się sprzedała.
mohenjodaro
"A co do Pillars of Eternity poruszonego przez elathir , to ja się od gry 2 razy odbiłem na PC, po czym pochłonęła mnie na PlayStation. Natomiast Pillars of Eternity 2, to już zdecydowanie najlepsza gra z tych nowych izometrycznych cRPG fantasy. Może nawet Deadfire jest lepsze od oryginalnych Baldurów, choć to trochę nieuczciwa rywalizacja :)"
Mój Drogi Planescape Torment i Baldur's Gate 2 to gry ze statusem 10/10, gdy Pillarsy co najwyżej 9/10 i to przy mocno naciągniętej strunie.
PT i BG2 są zauważalnie lepsze od Pillarsów, a nie gorsze.
1) PT i BG2 mają znacznie lepsze legacy, recenzje, oceny. Są zaliczane do ścisłej elity gier RPG na każdej poważnej liście.
2) Są grami wysokobudżetowymi, a Pillarsy ledwie średniobudżetowymi. Graficznie PT i BG2 na przełomie wieków wyglądały ładnie, a Pillarsy, a zwłaszcza jedynka w swoich czasach dość przeciętnie.
3) Są prekursorem dla Pillarsów, które wyszły po nich prawie po 20 latach kopiując tematykę fabularną, sposób budowania dialogów, styl artystyczny i wygląd lokacji, klimat itd.
4) Mają lepszą fabułę, która zapisała się mocno w historii gier.
5) PT ma kultowego protagonistę, a BG2 świetnego antagonistę. Towarzysze w obu klasykach też bardziej zapadli w pamięć niż ci z Pillarsów i więcej odzywają się w drużynie.
6) Mają więcej luzu, finezji i humoru, gdy Pillarsy są sztywne.
7) Mają świetny dubbing PL, gdzie w naszym kraju mocno pod tym względem wyróżniały się BG1 i 2, The Longest Journey, Gothic 1 i 2, Syberia 1 i 2 itd. dzięki czemu przyciągały mocno nawet osoby, które wtedy nie interesowały się tego typu grami. Dubbing z PT też niezły.
8) PT i BG2 ukończyłem 5 razy, a Pillarsy nie ma szans bym chciał tyle razy przechodzić, bo są mniej uniwersalne. PoE1 przechodziłem dwa razy, ale te ściany tekstu nie porywają tak jak przy PT. Wieje czasem nudą. PoE2 póki co jeden raz i nie ciągnie mnie do powrotu.
9) PT i BG2 mają też lepszą muzykę.
Sam napisałeś, że od Pillarsów odbijałeś się. PT i BG2 z kolei z miejsca przyciągają scenariuszem i czymś niezwykłym.
Mimo wszystko PoE 1 i PoE 2 podobają się mi mocniej niż sam BG1 oraz Icewind Dale 1 i 2, a to też świadczy, że doceniam te gry mocno całościowo. Oceniam je zresztą b.wysoko na 9/10.
Podobno Planescape Torment 2
"New Original Game" sugeruje raczej coś bez cyferki w tytule.
Oni się w ogóle nie nadają na Planescape Torment 2 :(
Mogliby zrobić kolejną część Icewind dale, oj pograłoby się w taką 3
Jaki Planescape Torment? Wy potraficie czytać ze zrozumieniem? wyraźnie jest napisane, że wspomniano o „nowej oryginalnej” produkcji.
Najbardziej chciałbym remake Icewind Dale 2, skoro na remaster nie ma szans ;)
Planetscape Tournament, duchowy następca Unreal Tournament po tym jak Epic posłał markę do grobu i wstrzymał prace nad UT4.
Ciekawe, skoro to nowe IP podobno ma być, to czy będzie to coś nowego od zera, czy może jednak implementacja historii znanej ale z papierowego oryginału. Patrząc na fabularna jakość dodatku do pierwszego BG, lepiej by wyszli na w miarę wiernej adaptacji istniejącego scenariusza od WotC.
Aczkolwiek ja bym przytulił nowego ICW na D&D5 z dużą ilością porządnie zrealizowanych, taktycznych i wymagających potyczek w świetnym klimacie z dobrym NG+ jak serce furii w oryginale zamiast zbyt długiej kampanii. Szkoda, że to raczej nie wchodzi w grę. No chyba, że przez coś nowego rozumieją po prostu nową część istniejącego IP a chcą tylko zaprzeczyć remasterowi/remakowi i nadinterpretowujemy ich komunikat.
W sumie nie miałbym nic przeciwko, jakby zrobili Planescape Torment 2.
WoTC w sumie zapowiadało, że zamierza inwestować w rozrywkę elektroniczną, więc to może być coś na licencji i najpewniej w Forgotten Realms. Ciekawe czy użyją Infinity Engine czy coś innego.
Co wy macie z ta kontynuacja Tormenta? Przecież to Beamgod ....
Dla nich podnoszenie rozdziałki w starych grach i ogarnianie aby działały na nowych systemach to coś ponad ich siły, a co dopiero nowa część jednego z najlepszych RPGów ;)
Torment od Beamdog to abstrakcja. Nie wiem czy Obsidian/ZA/UM/InXile by podołało, a co dopiero niedoświadczony i niewielki Beamdog.
Jednakże jakiś przyjemny izometryczny RPG, grywalny "średniaczek" jest jak najbardziej w ich zasięgu i mam nadzieję, że nad właśnie czymś takim pracują.
Neverwinter Nights 3!!!
Czyli jakaś gównogierka early access na Epica. Plus zostali kupieni przez Embracer Group.
RIP Beamdog. Myslalem, ze chociaz sprobujecie jakiegos indie RPGa zrobic, a tu lipa.