Cześć wszystkim. Piszę z problemem, który mam nadzieję ktoś pomoże mi rozwiązać.
Około półtora miesiąca temu zakupiłem laptopa gamingowego - Asus Rog Strix gl553vd. Po zainstalowaniu windowsa, wszystkich potrzebnych sterowników itd. wydawało się, że wszystko jest dobrze. "Wydawało" bo jak się okazało jakiś czas później, laptop ma straszne problemy z grzaniem się, ale, problem ten nie występuje - jakby to określić - cały czas. Podczas grania w Watch Dogs 2 na ustawieniach wysokich, temperatura procesora utrzymywała się na poziomie ok. 50 stopni a karty graficznej na 45 z hakiem.
Jednak przy tytule Dying Light, laptop często się wyłącza od zbyt wysokiej temperatury, na najniższych ustawieniach graficznych i gry w oknie, gdzie temperatura procesora skacze nawet do 60 stopni, a karty graficznej do 55-60.
Jak pisałem wyżej, laptop jest nowy więc wykluczam "zużycie się" pasty chłodzącej.
Ktoś ma jakiś pomysł co może być przyczyną tego? Od razu też pragnę zaznaczyć, że nie przestawiałem temperatury w biosie.
60stopni przy obciazeniu dla tego lapka to malo:
https://www.purepc.pl/notebooki/test_notebooka_asus_strix_gl553vd_z_geforce_gtx_1050?page=0,22 - tutaj srednio jest 82stopnie
https://www.notebookcheck.net/Asus-ROG-Strix-GL553VD-7700HQ-FHD-GTX-1050-Laptop-Review.200646.0.html - napisali, ze 60-65stopni to calkiem malo
Jest napisane na wyswietlaczu, ze wylaczyl sie z powodu wysokiej temperatury czy tylko tak zakladasz? Zreszta, skoro nowy to oddawaj na rekojmie. Nie ma co sie meczyc.
Nagle sie wyłącza. Tak o, bez komunikatu czy coś.
Myślałem, że może w biosie jakoś temperatury są zaniżone ale wolę tam nie grzebać żeby czegoś nie zepsuć.