kurde co to ma być? Czy taka straż jest potrzebna?
Z tym nagrywaniem policji to tez nie jest taka prosta sprawa. Co innego gdy nagrywa ich ktoś w słusznej sprawie a co innego gdy nagrywają ich ludzie by robić sobie jaja i tylko przeszkodzić a tu granica jest niewielka. Ile to filmów jest na YouTube gdzie policja interweniuje a wokół nich pojawiają się gimbusy z telefonami w ręku , nagrywają i w chamski sposób komentują . Sam na miejscu takiego policjanta takiemu gimbusowi był po gębie dał ze wspomagają osoby które powinny zostać aresztowane.
Co to znaczy, że ktoś ich nagrywa "w słusznej sprawie"? Jeśli ktoś pełni funkcje osoby publicznej to niech liczy się z tym, że ktoś może go nagrać. Poza tym każdego można sfilmować. Nie ma też żadnego znaczenia, czy ktoś komentuje działania osoby publicznej w sposób chamski, czy też nie. Jest coś takiego, jak wolność słowa i każdemu wolno jest mówić. Co najwyżej można wymagać, aby osoba komentująca wystrzegała się słów potocznie uważanych za wulgarne. Zahaczając teraz temat od drugiej strony, gdy to policja jeździ sobie z telewizją i nagrywa któregoś tam z kolei "pirata". Uważasz, że to jest zgodne z prawem? Bo ja nie do końca. Owszem, telewizja filmuje pracę policjantów (i to jest przede wszystkim oraz jedyną wymówką funkcjonariuszy) tyle, że policja pozwala na filmowanie danych osobowych osób zatrzymanych. Nie ma znaczenia, że te dane są zamazane. One są filmowane bez zgody ich posiadacza i to przez prywatny podmiot. Zastanawiam się, kiedy ktoś będzie miał jaja i powie to głośno w telewizji?
[3] -> Trochę się gubisz.
Poza tym każdego można sfilmować.
a po chwili dodajesz
One są filmowane bez zgody ich posiadacza i to przez prywatny podmiot
Wcale nie można kogoś sfilmować ot tak. Albo inaczej, filmować sobie możesz, ale jeżeli upublicznisz takie nagranie bez zgody podmiotu obecnego na filmie to już może być problem.
Nie gubię się. Sfilmować można każdego. Jeśli nie posiada się zgody osoby filmowanej to w przypadku upublicznienia nagrania zakrywa się jego twarz. Tak właśnie robią we wszystkich programach typu "pirat".
One są filmowane bez zgody ich posiadacza i to przez prywatny podmiot. - Ten fragment wypowiedzi dotyczył danych osobowych, a nie konkretnej osoby. Zwróć uwagę w dowolnym odcinku tego programu. Zatrzymany gość siada z tyłu radiowozu, podaje dokumenty policjantowi, a operator kamery w sposób po prostu bezczelny kieruje obiektyw na dokumenty. To samo dzieje się, gdy policjant wpisuje do blankietu mandatów dane osoby zatrzymanej. Właśnie w ten sposób policja udostępnia dane osobowe prywatnemu podmiotowi. Gdyby to mnie zatrzymano w obecności kamer odmówiłbym podania dokumentów policjantowi. Choćbym miał się z nim szarpać.
Tu nie chodzi o filmowanie "każdego". Tu chodzi o filmowanie funkcjonariusza publicznego i to reguluje nawet stosowne rozporządzenie. Krótko: można filmować funkcjonariusza publicznego, jego zgoda nie jest konieczna, ale oczywiście nie wolno przeszkadzać funkcjonariuszowi w wykonywaniu czynności służbowych.
Największą patologią straży miejskiej jest to, że de facto, z mandatów muszą zarobić na swoje utrzymanie. Samorządy patrzą na te wpływy i decydują ile przeznaczyć na straż, a to powoduje mocną, świadomą presję na tych ludzi. Gdyby mandaty szły do budżetu ten bezsens by znikł i mogłoby się okazać, że jest to całkiem sensowna służba publiczna.
