Zdjęcie wygląda jak uwspółcześniona wersja „Lekcji anatomii doktora Tulpa”. Rolę nieboszczyka odgrywa laptop z ukraińską flagą. Przed nim dwie siedzące postaci, nad którymi stoi jeszcze sześć osób. To ukraińscy politycy wspólnie pracujący nad projektem konkluzji kolejnej rundy mediacji między władzą a opozycją organizowanych z pomocą Parlamentu Europejskiego. Ramię w ramię stoją Dawyd Arachamija, szef klubu rządzącego Sługi Narodu (SN), jego partyjny kolega Ołeksandr Kornijenko, wreszcie Iryna Heraszczenko i Iwanna Kłympusz-Cyncadze z ostro skłóconej z SN Solidarności Europejskiej (JeS) Petra Poroszenki.

Laptop stoi na konferencyjnym stole przykrytym białym obrusem, a cała rzecz dzieje się w budynku położonym w gęstym lesie. Obrazu dopełniają kwiaty, mikrofony, butelka wody i ukraińska flaga. Rembrandt by tego lepiej nie skomponował. Fotografia pochodzi ze smartfona Joanny Kamińskiej, która w imieniu PE razem z jego byłym szefem Patem Coxem koordynuje ukraińską część formatu zwanego „Dialogami Jeana Monneta” – od nazwiska ojca założyciela Wspólnoty Europejskiej. Irlandczyk Pat Cox ma wieloletnie doświadczenie w negocjowaniu z Ukraińcami; przed ponad dekadą wspólnie z Aleksandrem Kwaśniewskim starał się o uwolnienie Julii Tymoszenko, skazanej przez sąd lojalny wobec Wiktora Janukowycza. Była premier wyszła jednak dopiero po zwycięstwie rewolucji godności w 2014 r. Kamińska pokazuje nam zrobione przez siebie zdjęcie jako dowód, że Europa już teraz odgrywa pozytywną rolę w łagodzeniu wewnętrznych sporów, które w warunkach wojny obronnej z Rosją mogą być szczególnie szkodliwe.