Gdy Zara (Joey King) rzuca pracę asystentki hollywoodzkiego pożeracza serc Chrisa Cole'a (Zac Efron), nieświadomie przygotowuje grunt pod przypadkowe spotkanie Chrisa ze swoją matką, słynną pisarką Brooke (Nicole Kidman). Brooke i Chris błyskawicznie uświadamiają sobie, że między nimi niezaprzeczalnie iskrzy, co prowadzi do komicznych
Wrażenia po filmie przemilczę. Mocniej wstrząsnęła mną twarz Z. Efrona, która coraz bardziej upodabnia się do twarzy braci Bogdanowów w ich fazie końcowej...
Jakim sposobem udaje im się ściągnąć tak utalentowane osoby jak Nicole Kidman czy Kathy Bates do filmów takiego typu.
Naprawdę nie jestem pierwszym hejterem bo tak.. ale od pierwszych scen nie mogę patrzeć na Zacka...a potem wjeżdża Kidman.. Botoks i chirurgia plastyczna wjechała za mocno:( Zack no lubiłam dzieciaka ale w tej odsłonie poleciał po całości ..masakra ..
mimo naciągniętej skóry na twarzy mogłaby spokojnie grać 80-latkę na łożu śmierci, aż się wierzyć nie chce że ma dopiero 57, gdyby miała siwe włosy to bym nie powiedział, że wygląda dzień młodziej niż kathy bates...
jak efron zapytał, czy urodziła joey king w przedszkolu to aż parsknąłem ze śmiechu, king ma urodę...