Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych

Jeśli nie masz 18 lat, nie powinieneś jej oglądać

Opuść stronę Zobacz stronę

Koszmarny wypadek motocyklisty. W sieci pojawiło się straszne nagranie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

W sieci pojawiło się wstrząsające nagranie, na którym widać zderzenie motocyklisty z autem osobowym. Siła uderzenia była tak duża, że wyrzuciła kierowcę jednośladu kilkadziesiąt metrów dalej. Pod nagraniem rozgorzała dyskusja internautów, którzy spierają się o to czy zawiniła kobieta kierująca osobówką, czy motocyklista.

Zderzenie motocyklisty z autem. W sieci pojawiło się straszne nagranie.
Zderzenie motocyklisty z autem. W sieci pojawiło się straszne nagranie. Foto: remiza.com.pl / X

Nagranie, na którym widać wypadek zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu i opublikowane przez portal Remiza.pl na platformie X.

"Sytuacja jakich wiele, komentuje się samo" — czytamy w opisie nagrania.

Zderzenie motocyklisty z autem. W sieci pojawiło się straszne nagranie

Na filmie widać stojące na skrzyżowaniu osobowe auto, które po chwili rusza i wykonuje manewr skrętu w lewo. W tym momencie w pojazd z ogromną siłą uderza motocykl. Kierujący jednośladem został wyrzucony na odległość kilkudziesięciu metrów.

Na nagraniu widać, jak z samochodu wybiega roztrzęsiona i zdezorientowana kobieta. Podbiega do motocykla i dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że w pobliżu nie ma jego kierowcy. Kiedy dostrzega leżącego kilkadziesiąt metrów dalej motocyklistę, biegnie w jego kierunku.

Internauci podzieleni

Pod nagraniem rozgorzała dyskusja internautów, którzy spierają się na temat tego czy zawiniła kobieta kierująca osobówką, czy motocyklista. Zdania są podzielone.

"Motocyklista jechał za szybko, ale to nie zmienia faktu, że baba jest winna i powinna mieć zakaz prowadzenia pojazdu, bo stwarza zagrożenie" — brzmi jeden z komentarzy.

"Tam jest lustro, nie patrzyła albo patrzyła, no ale jeśli coś jedzie 200 km/h, to…" — pisze internauta.

"O ile to zdecydowanie wina kierującej samochodem, to wydaje się, że motor miał spokojnie jakieś 120 km/h, a tam pewnie jest 50, i dobrze. Jeżdżę motorem, często dość szybko po mieście, i nie wiem jak można przejeżdżać tak szybko widząc, że auto chce się włączyć do ruchu?" — dodaje inny uczestnik dyskusji.

"Ograniczenie pewnie 40-50, ciekawe ile miał motor. To może być nie do końca wina kierowcy samochodu, znaczy jest bo ostatecznie wyjechała na zajęty pas, ale gdyby motor jechał zgodnie z przepisami to nie katapultował by się 100 metrów dalej" — czytamy w kolejnym komentarzu.

Zostawił zwłoki żony w hotelowym pokoju? Na karteczce wyjaśnił: "Nie zmieściła się do auta..."

998 strażaków weszło na szczyt Śnieżki. Mieli bardzo ważny cel

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji