To on zaatakował trzy kobiety w Warszawie. Wtargnął do salonu i uderzył fryzjerkę

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Atakował zazwyczaj znienacka. Podchodził do swoich ofiar, uderzał je w okolice głowy i uciekał. Po warszawskim Bemowie grasował mężczyzna, który wtargnął do salonu fryzjerskiego i pobił pracownicę, a jeszcze innej kobiecie napluł w twarz i uderzył ją w ramię. Gdy policjanci go złapali, wyszło na jaw, że już wcześniej widniał w policyjnych kartotekach. Teraz jako recydywiście grozi mu jeszcze surowsza kara.

To jest napastnik, który atakował kobiety na Bemowie. Foto: - / Materiały policyjne

To kolejny przykład na to, że kobiety powinny natychmiast reagować na przemoc. Na szczęście pracownica jednego z salonów fryzjerskich na warszawskim Bemowie nie przemilczała sprawy i zgłosiła policjantom to, co spotkało ją podczas pracy.

Warszawa. Atakował, bił i pluł

Okazuje, że po południu po godz. 18 do salonu fryzjerskiego, w którym na co dzień pracuje, wszedł nieznany jej mężczyzna. Podszedł i dwukrotnie uderzył ją w głowę. Po czym natychmiast wyszedł.

Szybko wyszło na jaw, że ten sam człowiek zaatakował jeszcze dwie inne kobiety. – Policjanci ustalili, że tego samego dnia naruszył nietykalność cielesną pracownicy sklepu – wyjaśnia nadkom. Marta Sulowska z bemowskiej policji.

Mężczyzna napluł jej w twarz i uderzył w ramię. Jednak to nie koniec, bo jeszcze w innym miejscu zaczepił kolejną panią, której zagroził pozbawieniem życia.

Śledczy szybko ukrócili agresywne zapędy bandyty. Został zatrzymany i osadzony w areszcie. Okazał się nim 54-latek, który – jak się okazało – ma o dużo więcej na sumieniu. – Policjanci ustalili, że mężczyzna działał w warunkach recydywy, był on już karany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu – podkreśla nadkom. Marta Sulowska.

Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie niebezpieczny mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. I usłyszał trzy zarzuty, w tym dwa dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej i kierowanie gróźb karalnych o charakterze chuligańskim.

Napadł na przystanku i zrobił okropną rzecz

To już kolejny taki incydent w stolicy. W ostatnim dniach informowaliśmy o historii pani Weroniki, która jechała przez Bemowo tramwajem. W pewnym momencie do jej wagonu wszedł mężczyzna i zaczął się masturbować. A kiedy 19-latka zwróciła mu uwagę, żeby przestał, odpowiedział, że ją znajdzie i zgwałci.

Natomiast do kobiety stojącej na muranowskim przystanku podszedł innym zboczeniec, złapał ją za biust i uciekł, gdy ta zaczęła krzyczeć. Na szczęście zdążyła zrobić mu zdjęcie, dzięki temu szybciej wpadł w ręce policji.

Zobacz także: Pijana nauczycielka prowadziła lekcje. Spotkała ją teraz kara

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji