Fala kradzieży na basenie Moczydło! Łupem złodziei pada konkretne obuwie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Na popularnym warszawskim basenie Moczydło doszło do niecodziennej fali kradzieży! Łupem złodziei padły klapki warte ogromne pieniądze! Paweł Wiśniewski, kierownik Moczydła, zapewnia, że sprawę traktuje bardzo poważnie.

Fala kradzieży na basenach. Łupem złodziei padają te klapki! Foto: Adidas, Tomasz Ozdoba / newspix.pl

Niedzielne, upalne popołudnie (30 czerwca). Moczydło pełne było ludzi szukających ochłodzenia. Wśród nich pan Piotr i jego dziewczyna. Zaraz po wejściu na teren kompleksu udali się na basen, zostawiając swoje cenne klapki w zasięgu monitoringu. Niecałe 15 minut później zorientowali się, że ktoś je ukradł.

Na basenach kradną konkretne obuwie

— Mieliśmy takie same klapki, nie mogło dojść do pomyłki. Ja mam rozmiar 46, a moja dziewczyna 39. Od razu wiedziałem, że to nie przypadek — mówi pan Piotr w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Wtedy zdecydowali się zgłosić sprawę na punkcie ochrony, ale musieli czekać na szefa. W międzyczasie, do punktu zgłaszały się kolejne osoby, których spotkał podobny los.

Złodzieje skradli klapki marki Adidas Yeezy Slide, zaprojektowane przez amerykańskiego rapera Kanyego Westa. Ich wartość rynkowa to od 300 do 1400 złotych, w zależności od kolorystyki.

Kiedy szef ochrony w końcu pojawił się na miejscu, poszkodowanych było już kilkanaście osób. Jednak, jak relacjonuje pan Piotr, szef ochrony odmówił sprawdzenia nagrań z kamer, twierdząc, że to szukanie igły w stogu siana. Dodatkowo ochroniarz stwierdził, że ochrona nie jest od strzeżenia rzeczy, tylko od pilnowania, czy ktoś nie pije alkoholu i czy nie dochodzi do bójek.

Nie udało się ustalić sprawców kradzieży. Na policję nikt się nie zgłosił

Kierownik Moczydła, broni ochrony. Jego zdaniem, ochrona dokładnie przeanalizowała nagrania z kamer, ale z powodu dużej frekwencji na basenie, nie udało się ustalić, kto jest sprawcą kradzieży. Podkreśla, że kierownictwo traktuje sprawę bardzo poważnie i że poszkodowani mogą zgłosić sprawę na policję.

Rzeczniczka wolskiej policji, Marta Sulowska w rozmowie z "Faktem" wyjaśniła: — Nie odnotowaliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie — powiedziała nadkomisarz Sulowska. .

Rada dla wszystkich. Lepiej nie brać ze sobą wartościowych rzeczy na basen, by nie kusiły złodzieja.

(Źródło: Gazeta Wyborcza, Fakt.pl)

Sześć absurdalnych kradzieży. Nie uwierzysz co pada łupem złodziei

Ukradli rower dziadkowi, który dostał go od wnuczki. Nie mógł wrócić ze szpitala do domu

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji