Przerażające sceny w Szczecinie. To efekt internetowego wyzwania
W najlepszym wypadku mogą skończyć mocno poobijani, ze złamaniami. W grę jeszcze wchodzi kalectwo i... śmierć. Dla chwilowej i wątpliwej popularności są w stanie zrobić wiele. Do Szczecina dotarło niebezpieczne internetowe wyzwanie. W sieci krążą filmiki.
Dramat rozegrał się przed kilkoma dniami w Szczecinie. Na jeden z miejskich autobusów wdrapało się dwóch młodych mężczyzn. To miało być internetowe wyzwanie – wskazuje polsatnews.pl.
Przerażające sceny w Szczecinie. Młodzi ludzie na dachu autobusu
Celem wyzwania jest jak najdłuższa jazda w pozycji stojącej na dachu pojazdu. Wyczyn jest nagrywany i upubliczniany w sieci. Cena chwilowej popularności jest wyjątkowo kosztowna.
W przypadku szczecińskiego wybryku szczęśliwie kierowca autobusu szybko zatrzymał pojazd. Zaalarmowali go pasażerowie, którzy widzieli ludzi na dachu. O całej sytuacji powiadomiono policję. Mundurowi szukają "kaskaderów".
Jak się okazuje, do takich sytuacji w Szczecinie doszło już co najmniej dwa razy. Służby mają co najmniej dwa nagrania z takiego "surfowania" na dachu.
Taki ktoś, nie zdaje sobie sprawy, że przy każdym hamowaniu, może spaść i zginąć. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że może stracić zdrowie i unieszczęśliwić rodziców czy kogokolwiek
– powiedział polsatnews.pl pan Andrzej, kierowca autobusu ze Szczecina. Jak podkreślił, to przechodzi wszelkie wyobrażenia i jest niedopuszczalne.
Wojciech Jachim, rzecznik Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego "Klonowica", w rozmowie z polsatnews.pl zaznaczył, że wszyscy muszą reagować, począwszy od pasażerów i kierowców, po policję.
Ludzie mówią o cudzie. Wskazują, że to mogło uratować wielu. Wstrząsające relacje
Znicze na białostockim przystanku. W burzowe popołudnie zginął tu człowiek
(Źródło: Fakt.pl, polsatnews.pl)
/4
/4
/4
/4
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj.