Tragedia w Częstochowie. Matka ratowała córki. Jedna z nich nie żyje

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Upalny dzień nad wodą skończył się ogromną tragedią w Częstochowie (woj. śląskie). Matka nagle zauważyła, że traci swoje dzieci. Wskoczyła do zalewu i w porę uratowała 10-letnią córkę, ale druga z dziewczynek zniknęła. Choć po chwili ją również wyłowiono, szans na ratunek nie było. 15-latka zmarła w szpitalu.

Do tragedii przy ul. Amonitowej w Częstochowie. Foto: - / google maps

Dramat rozegrał się w niedzielę, 30 czerwca. To był upalny dzień. Rodzina wypoczywała na niestrzeżonym kąpielisku przy ul. Amonitowej w Częstochowie. Około godz. 18 rozległo się przeraźliwe wołanie o pomoc. Ratunku wzywała matka dwóch córek.

Tragedia w Częstochowie. Matka wyłowiła 10-latkę

Jak relacjonuje policja, matka najpierw zauważyła, że jej 10-letnia córka dziwnie się zachowuje i ma problemy z utrzymaniem się na wodzie. Natychmiast wskoczyła do zalewu i wyciągnęła dziecko na brzeg. Okazało się, że nic mu nie jest. Ale wtedy kobieta zorientowała się, że nie ma drugiej dziewczynki — 15-latki. — Wkrótce dostrzegła jej nieruchome ciało unoszące się na tafli. Z pomocą świadków udało się wydobyć nastolatkę i natychmiast przystąpiono do reanimacji — mówi dla "Faktu" sierż. szt. Marcin Knysak z częstochowskiej policji.

Była nadzieja: przywrócono puls

Dziewczynka była cały czas nieprzytomna. Akcję reanimacyjną kontynuowała załoga karetki pogotowia. Wydawało się, że jest nadzieja, bo udało się przywrócić oddech dziecka. Jednak wciąż nie wróciła świadomość.

15-latka trafiła do szpitala. W poniedziałek (1 lipca) policja przekazała smutną wiadomość. Niestety lekarzom, nie udało się uratować życia dziewczynki. Zmarła po północy.

— Jak wynika z naszych ustaleń nastolatka była pod wodą około 10 minut. Matka dziewczynek była trzeźwa. Dokładne okoliczności tragedii ma wyjaśnić prowadzone śledztwo — dodaje sierż. szt. Marcin Knysak.

Zobacz też:

Tajemnicze zaginięcie Katarzyny z Debrzna. Zrozpaczony partner apeluje: Wróć do nas, nic ci nie grozi... [FILM]

To on miał spowodować wypadek, w którym zginął policjant. Na jaw wychodzą szokujące fakty

Wielka kraksa na wyjeździe z Malborka. Zderzyły się dwie ciężarówki

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji