Nie poczekał na kolegę i zrobił coś głupiego. Przerażające nagranie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Słusznie sąd zabronił 36-latkowi wsiadać za kierownicę. Ale mieszkańca Paszczyny na Podkarpaciu znów coś podkusiło. Porwał auto kolegi i ruszył na szaloną przejażdżkę, wspomaganą dużą dawką promili. Efekt widać na przerażającym filmie, który trafił do sieci.

Dramatyczna kraksa pod Dębicą. Samochód koziołkował i uderzył w bramę. Foto: @@WojciechZawada1 / YouTube

Samochodowy dramat rozegrał się 8 czerwca, ale dopiero teraz pojawił się film. Nagranie z monitoringu mrozi krew w żyłach.

Dachowanie w Paszczynie: Kierowca nie chciał czekać na właściciela

Wszystko działo się w Paszczynie w woj. podkarpackim. 36-latek właśnie skończył pracę. Od czasu kiedy sąd zabrał mu prawko, korzystał z uprzejmości kolegi, który zabierał go zawsze swoim autem. Teraz pasażer nie chciał czekać na właściciela. Bez jego wiedzy sam wsiadł za kierownicę i ruszył w trasę renault kangoo.

Przejażdżka nie trwała długo. Na pierwszym, ostrym zakręcie auto wypadło z drogi. Zaczęło koziołkować, ocierając się o ogrodzenie posesji. Na koniec wrak zatrzymał się na wjeździe, uderzając w bramę, która się otworzyła.

YouTube: przerażające nagranie wypadku w Paszczynie:

Co grozi kierowcy?

Do szofera natychmiast podbiegli świadkowie dramatu. Okazało się jednak, że 36-latkowi nic się nie stało. Ledwo trzymał się na nogach, ale nie z powodu dachowania, lecz nadmiaru wypitego alkoholu. Policja przebadała mężczyznę, stwierdzając, że ma ponad 3 promile!

Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Kierowcy grozi 4,5 roku więzienia.

Zobacz też:

Szokująca pomyłka linii lotniczych! Seniorki zorientowały się dopiero po lądowaniu

Tajemnicza śmierć Sandry. Dotarliśmy do jej ostatnich rozmów. Pisał wprost, że kolega chce seksu

Niebezpiecznie nad Polską! Alert RCB dla siedmiu województw. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji