Rodzinny dramat w Biłgoraju. Nie żyje kobieta

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Tragedia w Biłgoraju w woj. lubelskim. W jednym z domów znaleziono ciało kobiety. Wstępne ustalenia śledczych wskazują na zabójstwo. Mąż ofiary trafił do szpitala. Mówi się, że chciał targnąć się na swoje życie.

Tragedia w Biłgoraju. Znaleziono ciało 57-letniej kobiety. Foto: Google Street View, Damian Burzykowski / newspix.pl

Horror rozegrał się w środę, 3 lipca. Po godz. 18 przed jednym z domów przy głównej ulicy — Kościuszki zaroiło się od samochodów na sygnałach. Na początku interweniowali strażacy, pogotowie ratunkowe, ściągnięto także ekipę pogotowia gazowego. Karetka zabrała do szpitala mężczyznę. Potem żmudne oględziny rozpoczęła ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z prokuratorem.

Tragedia w Biłgoraju. Trwa śledztwo

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu prok. Rafał Kawalec przekazał PAP, że w domu ujawniono zwłoki 57-latki, mieszkanki Biłgoraja. — Formalnie na ten moment nikt nie został zatrzymany — dodał rzecznik.

O sprawie na razie niewiele wiadomo. Jak ofiara zginęła? Co było powodem dramatu? Kto jest podejrzany? Na te pytanie próbują odpowiedzieć teraz śledczy.

Z nieoficjalnych doniesień lokalnych mediów wynika, że do śmierci kobiety miał przyczynić się jej mąż, który próbował następnie popełnić samobójstwo. Mężczyzna trafił do szpitala. Na miejscu pilnują go policjanci.

Rano wydarzył się inny dramat

Tego samego dnia w okolicach Biłgoraja doszło też do innego rodzinnego dramatu. Rano w jednym z domów pod miastem znaleziono zwłoki 45-latka. Ranny został także drugi mężczyzna - ojciec ofiary. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa. Do tej sprawy został zatrzymany 33-latek, prawdopodobnie brat ofiary. W ataku miał posłużyć się siekierą. W czwartek 4 lipca ma zostać doprowadzony do prokuratury.

Obie biłgorajskie tragedie nie są ze sobą związane.

Zobacz też:

Ogromna tragedia. Policjant postrzelony w głowę, sprawca nie żyje

Kupiła nóż do tapet i schowała w leginsy. To on posłużył do zbrodni na dzieciach

Niepokojące wieści z centrum polskiego miasta. "Panie boją się chodzić po 21"

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji