Ostry konflikt przed szczytem NATO. "To sytuacja bez precedensu"

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Zgrzyt na linii Pałac Prezydencki — Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wszystko przed rozpoczynającym się we wtorek (9 lipca) w Waszyngtonie szczytem Sojuszu. W centrum konfliktu znalazł się dotychczasowy ambasador RP przy NATO, Tomasz Szatkowski.

Dotychczasowy ambasador RP przy NATO Tomasz Szatkowski.
Dotychczasowy ambasador RP przy NATO Tomasz Szatkowski. Foto: Paweł Supernak / PAP

Dyplomata wbrem doniesieniom medialnym nie znalazł się w delegacji prezydenckiej do Stanów Zjednoczonych. — Od dawna jest oczywiste, że pan ambasador Szatkowski nie będzie na pokładzie tego samolotu (...). Jest to oczywiste od momentu, kiedy rząd zablokował udział ambasadora Szatkowskiego w szczycie NATO — powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, Marcin Mastalerek. Zaznaczył, że prezydent zgłaszał udział Szatkowskiego w szczycie w Waszyngtonie.

Szczyt NATO. Gorąco na linii Pałac Prezydencki-MSZ

Również sam Szatkowski w rozmowie z TVN24 zaprzeczał, że będzie towarzyszył prezydentowi.

Jestem pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych i podlegam regulacjom Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Oznacza to, że aby wziąć udział w jakiejś delegacji, muszę mieć zgodę resortu. Nie mam takiej zgody, więc nie lecę

— powiedział.

Następnie głos w sprawie zabrał szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta, Mieszko Pawlak. — Ambasador Szatkowski oczywiście powinien uczestniczyć w tym szczycie i prezydent go zgłosił, natomiast MSZ, które odpowiada za akredytacje członków delegacji na Szczyt, odmówiło tej akredytacji. To sytuacja bez precedensu. Przez 25 lat polskiego członkostwa w NATO nie miała miejsce taka sytuacja, by ambasador RP przy NATO nie mógł wziąć udziału w szczycie NATO — powiedział urzędnik.

Szatkowski w rozmowie z TVN24 skomentował też doniesienia, o trwającym postępowaniu kontrolnym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dotyczącym jego certyfikatów bezpieczeństwa. Jak podał portal, ABW bada, czy Szatkowski powinien mieć wciąż dostęp do tajemnic państwowych, Unii Europejskiej i NATO.

Żadna tego typu informacja do mnie nie dotarła. Nie jestem w stanie tego skomentować. Natomiast termin tej informacji (...) jest dosyć symboliczny, powiedziałbym

— oświadczył.

Szatkowski, w latach 2015-2019 wiceminister obrony w rządzie PiS, objął stanowisko stałego przedstawiciela Polski przy NATO w 2019 r. Na początku czerwca MSZ poinformowało, że z końcem maja Szatkowski zakończył misję ambasadora RP przy NATO. Prezydent Duda oświadczył, że nie widzi żadnego uzasadnienia dla odwołania Szatkowskiego tuż przed szczytem NATO.

Wcześniej prezydent zadeklarował, że nie podpisze nominacji jego następcy Jacka Najdera, którego kandydaturę 23 maja pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja spraw zagranicznych. 1 lipca Szatkowski został społecznym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy.

Szczyt NATO. Prezydencki lot do Waszyngtonu

Mastalerek był też pytany o kwestię bezpieczeństwa polskiej delegacji udającej się do USA na szczyt NATO, ponieważ w jednym samolocie znaleźli się; prezydent Andrzej Duda, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSZ Radosław Sikorski. Mastalerek zwrócił uwagę, że to prezydent zaprosił ministrów na pokład jednego samolotu. Zaznaczył, że "prezydent próbuje budować jedność".

Zobacz: Biały Dom reaguje na propozycję prezydenta Dudy. Ważna deklaracja

Szef gabinetu prezydenta był też pytany o ambasadora Polski w USA Marka Magierowskiego, który po 15 lipca na podstawie decyzji MSZ ma wrócić do Warszawy. — Dla prezydenta Rzeczypospolitej Marek Magierowski jest ambasadorem i będzie do momentu, kiedy go nie odwoła. Oczywiście może być zwieziony do Warszawy i rozumiem, że tak będzie — powiedział Mastalerek, zarzucając premierowi Donaldowi Tuskowi, że to on "rozpętał wojnę o ambasadorów". — Marek Magierowski jest dobrym ambasadorem i nie znajdzie rząd lepszego — zapewnił.

W marcu MSZ poinformowało, że minister Sikorski zdecydował, iż ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję "na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju". Zgodnie z prawem ambasadora mianuje i odwołuje prezydent. Mastalerek oświadczył wtedy, że Andrzej Duda nie zgadza się na hurtowe odwoływanie ambasadorów, bez konkretnych przesłanek i podawania przyczyn.

Powrót Barbary Nowak. Jeszcze na dobre nie odeszła z sejmiku, a już zdążyła do niego wrócić

Tortury wobec podejrzanej ws. Funduszu Sprawiedliwości? Służba więzienna kategorycznie zaprzecza

Wojna na prawicy. Człowiek Dudy upokarza Błaszczaka, a ten mu się odgryza

(Fakt, Kancelaria Prezydenta, PAP, TVN24, twitter.com)

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji