ZUS robi spore przelewy. 1,5 tys. Polaków już ma pieniądze na koncie. Chodzi o specjalne świadczenie

Świadczenie wspierające, które weszło w życie 1 stycznia 2024 r., jest przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami. Aby ubiegać się o to świadczenie, osoby zainteresowane muszą najpierw zgłosić się do Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzecznictwa (WZON), który określi poziom potrzeby wsparcia danej osoby. Po wydaniu decyzji przez WZON osoba uprawniona powinna złożyć wniosek o wypłatę świadczenia do ZUS.

Według Żebrowskiego, do 19 kwietnia ZUS otrzymał ponad 8 tys. 400 wniosków o świadczenie wspierające. Z tych wniosków, 65,8 proc. zostało złożonych przez osoby niepełnosprawne, 21,2 proc. przez pełnomocników, a 13 proc. przez przedstawicieli ustawowych.

ZOBACZ TAKŻE: Sprawdź, czy dostajesz dobrą emeryturę. Masz miesiąc na reklamację w ZUS

WZON-y nie nadążają z oceną wniosków

Wiceminister rodziny i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, Łukasz Krasoń, zauważył, że wpływa "zatrzęsienie wniosków o świadczenie wspierające" do WZON-ów. W marcu liczba wniosków przekroczyła 150 tys. Krasoń również zapowiedział, że po konsultacjach społecznych i opracowaniu poprawek, ustawa o świadczeniu wspierającym zostanie znowelizowana, informuje Portal Samorządowy.

Świadczenie wspierające jest wprowadzane w trzech etapach, w zależności od punktacji potrzeby wsparcia. Osoby z 87-100 pkt. mogą ubiegać się o nie od 2024 r., osoby z 78-86 pkt. - od 2025 r., a osoby z 70-77 pkt. - od 2026 r. Świadczenie wynosi od 40 do 220 proc. aktualnej wysokości renty socjalnej, która wynosi obecnie 1 tys. 780 zł i 96 gr.

ZOBACZ TAKŻE: Zamiast się śmiać, lepiej kupuj ubrania w lumpeksach. Walorem nie tylko cena