Wyrzucają śmieci pod czujnym okiem kamer. Kontrola jak w banku

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

W Złotoryi na Dolnym Śląsku, na jednym z tamtejszych osiedli zainstalowano inteligentne boksy na śmieci. Jak opisuje Radio Wrocław, każdy mieszkaniec — by wyrzucić śmieci — musi mieć specjalną, imienną, magnetyczną kartę. Za jej pomocą drukuje naklejki z kodem kreskowym, które naklejają na worki z odpadami. Wiaty są monitorowane. System umożliwia nie tylko namierzenie, ale także wysłanie upomnienia do lokatorów, którzy nie wywiązują się z segregacji. Co na to mieszkańcy?

W Złotoryi na Dolnym Śląsku zainstalowano inteligentne boksy na śmieci, które monitorują i ściśle kontrolują, jak lokatorzy segregują odpady. Foto: - / Materiały prasowe

Mieszkańcy osiedla Hoża-Słowackiego w Złotoryi na Dolnym Śląsku chcąc wyrzucić śmieci i dostać się do pojemników ukrytych w inteligentnych boksach, najpierw muszą przejść całą procedurę rejestracji wynoszonych odpadów. Każdy mieszkaniec musi mieć przy sobie specjalną kartę, zarejestrowaną na imię i nazwisko. Za jej pomocą — wynosząc śmieci — drukują naklejki z kodem kreskowym, które naklejają na worki, po czym umieszczają je w odpowiednich pojemnikach. Tak właśnie działa Inteligentny System Segregacji Odpadów Komunalnych (w skrócie ISSOK).

Bez tego 1200 zł może przejść ci koło nosa. Tak wygląda wniosek o bon energetyczny [WZÓR]

Wiaty śmietnikowe są monitorowane, a system umożliwia nie tylko namierzenie, ale także wysłanie upomnienia bezpośrednio do osoby, która nie wywiązuje się z segregacji. "Zdajemy sobie sprawę, że naklejanie kodów będzie dla mieszkańców dodatkowym obowiązkiem. Ale naszym celem jest to, by koszty odbioru i przetworzenia śmieci były jak najniższe" – uzasadniają pracownicy magistratu.

System działa od końca kwietnia i jak donosiły lokalne media, początkowo wzbudzał mieszanie uczucia wśród mieszkańców. Lokatorzy nie ukrywali, że byli nieco przerażeni nowym systemem, ale po pewnym czasie zauważyli znaczną poprawę nie tylko w podejściu sąsiadów do segregacji, ale także w czystości wokół wiat. "To, co było wcześniej to śmieciowisko, no jest duża różnica, gołym okiem można zauważyć, że jest miło, czysto. Przede wszystkim nie ma tych gołębi, nie roznoszą" — oceniła jedna z mieszkanek, cytowana przez Polskie Radio Wrocław. "Nie taki diabeł straszny jak go malują, nowe altany nie są trudniejsze w obsłudze niż smartfon" — ocenił inny.

Nowa płaca minimalna. Podwyżka na rękę może zaskoczyć

Planem miejscowych władz jest selekcjonowanie 55 proc. odpadów do ponownego przetworzenia. Tymczasem wg. danych za rok 2022 recykling w Złotoryi osiągnął poziom zaledwie 20 proc. Dlatego ISSOK ma być rozbudowywany i wiaty mają pojawić się na innych osiedlach w mieście.

Podobne rozwiązania, które pozwalają sprawdzić, co trafia do pojemników na odpady, funkcjonują już w kilku innych polskich miejscowościach, m.in. w Bystrzycy Kłodzkiej.

Nawet 1900 zł z ZUS w tym roku. Trzeba pamiętać o wniosku

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji