Niebezpieczeństwa podczas urlopów w Grecji. Gawlińscy tak przestrzegają turystów

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Robert i Monika Gawlińscy od lat są właścicielami pięknej willi na Peloponezie. Sami przebywają w swoim greckim domu głównie zimą, w sezonie urlopowym wynajmują nieruchomość turystom. Ale kiedy Grecję nawiedzają niebezpieczne upały i zagrożenie pożarowe, para jest zmuszona zmieniać regulamin. Co to oznacza dla gości?

Robert Gawliński w Grecji.
Robert Gawliński w Grecji.

Willa Gawlińskich "House of The Blue Sky" to piękna i przytulna przestrzeń, w której może mieszkać aż sześć osób. Dlatego każdego roku cieszy się dużym powodzeniem wśród turystów. Ale w ścisłym sezonie letnim, kiedy w Grecji jest bardzo gorąco, a rząd wydaje stosowne komunikaty i alerty, Monika i Robert Gawlińscy zmieniają regulamin domu.

Monika Gawlińska o bezpieczeństwie turystów w Grecji

Monika Gawlińska w rozmowie z serwisem Plejada podkreśliła, że bezpieczeństwo gości wykupujących wczasy, jest dla niej jako dla gospodyni najważniejsze. — Zawsze uprzedzam gości, jeżeli pojawiają się alerty w naszej części Peloponezu. Teraz jest to zagrożenie żółte, czyli najniższy stopień. Jest oczywiście bardzo gorąco, ale nie ma jeszcze większych obostrzeń – powiedziała Gawlińska.

Gawlińscy wynajmują turystom dom w Grecji. Ostrzegają ich przed jednym

Robert Gawliński w Grecji. @Robert Gawliński / Facebook
Robert Gawliński w Grecji.
Monika i Robert Gawlińscy w Grecji. - / Instagram
Monika i Robert Gawlińscy w Grecji.

Czego nie można robić w willi Gawlińskich, gdy Grecję opanują pożary?

Para martwi się nie tylko o turystów, ale także mieszkańców okolicy i zaprzyjaźnionych sąsiadów. Dlatego podczas zagrożeń pożarowych, wprowadzają wraz z Robertem do regulaminu jedną ważną regułę – która w takich sytuacjach narzucana jest także przez grecki rząd. Chodzi tu o całkowity zakaz rozpylania ognia na zewnątrz, a także rozpalania grilla. Nawet najmniejsza iskierka w takiej suszy, mogłaby doprowadzić do tragedii.

— Trzeba bardzo uważać, zwłaszcza przy wietrze. To po prostu trzeba zwrócić uwagę na każdy najmniejszy dymek, który gdzieś tam zobaczysz w okolicy — podkreśliła Monika Gawlińska w rozmowie z Plejadą.

Zobacz także:

Kryzys we Włoszech. Masowe zatrucia wśród turystów, setki osób trafiły do szpitala

To doskonała wiadomość dla planujących urlop. Nowe, egzotyczne kierunki z polskich lotnisk

Wybraliśmy się pociągiem na Hel. Na ustach pasażerów jedno słowo!

Jeśli na wakacjach spotkała cię ekscytująca przygoda albo przeciwnie – przeżyłeś podczas wyjazdu trudne chwile – napisz do nas na adres mailowy: podroze@fakt.pl.

Ulokowano cię w koszmarnych warunkach, twój samolot był opóźniony, napotkał silne turbulencje, zszokowały cię ceny w kurortach albo padłeś ofiarą nieuczciwego biura podróży? Streść nam swoją historię. Przyjrzymy się każdej nadesłanej wiadomości.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji