Data modyfikacji:

Płyta główna do gier: jaką wybrać, jaka najlepsza?

Montowanie komputera zaczyna się od doboru płyty głównej. To do niej podpinamy wszystkie podzespoły, które potem wchodzą między sobą w interakcje. Na rynku dostępnych jest wiele płyt głównych, lecz tym razem przyjrzymy się modelom dedykowanym graczom.
płyta główna do gier

Płyta główna do gier – o co chodzi?

Na przestrzeni lat do sprzedaży trafiło wiele rodzajów płyt głównych, które różnią się wielkością, dostępnymi złączami i innymi istotnymi elementami. Gamingowe płyty główne zazwyczaj są odpowiednio oznaczone, żeby osoby zainteresowane dokładnie wiedziały, z jakim sprzętem mają do czynienia.
Firmy produkujące tego typu modele ustalają ich parametry pod kątem mocnych kart graficznych, dźwiękowych, procesorów oraz pozostałych komponentów. Płyty główne do gier często tworzone są z myślą o overclockingu (pol. przetaktowywaniu), czyli podkręcaniu domyślnych wartości konkretnych podzespołów. 

Dobre płyty główne do gier umożliwiają również wykorzystanie lepszego chłodzenia oraz umieszczenie dodatkowych zasilaczy, które będą w stanie zapewnić odpowiednią moc np. dwóm kartom graficznym.
Decydując się na kupno nowej płyty, nie musicie jednak sugerować się wyłącznie dopiskiem „gaming”. Lepsze i droższe modele, które nie mają takiego oznaczenia, także doskonale sprawdzają się w grach. W takich przypadkach musicie jednak dokładnie sprawdzić, czy mają one potencjał na overclocking, czy są przystosowane wyłącznie do domyślnego korzystania z reszty podzespołów.

Jaka płyta główna do gier – na co zwracać uwagę?

Jeżeli dopiero zaczynacie składać komputer, to zacznijcie w pierwszej kolejności od doboru płyty głównej. Gdy wybierzecie wariant gamingowy, wtedy możecie pokusić się o kupno solidnego procesora z wyższej półki cenowej. Jeśli natomiast najpierw kupicie CPU, wybór płyty może być mocno ograniczony. Każdy procesor współpracuje z odpowiednimi gniazdami (tzw. sockety), więc może się okazać, że wymarzona płyta główna nie będzie kompatybilna.


Przeczytaj także: Jak kupić PC do gier?


Zdecydowanie warto zainwestować więcej pieniędzy w płytę główną do gier z lepszym chipsetem, ponieważ wtedy będziecie mogli wykorzystać pełen potencjał high-endowego procesora. Jest to też rozwiązanie przyszłościowe, ponieważ nowe sposoby będą spełniały swoją rolę przez przynajmniej kilka lat. Dobre chipsety dają również możliwość przetaktowywania CPU, co z pewnością bywa przydatne przy współczesnych grach o dużych wymaganiach sprzętowych.
Format płyty głównej także ma ogromne znaczenie. Micro-ATX zajmują zdecydowanie mniej miejsca, ale za to oferują też ograniczoną liczbę złącz. Skoro my��licie o gamingu, wybierzcie płytę ATX, której średnie wymiary wynoszą 305 x 344 mm. Dzięki temu istnieje większe prawdopodobieństwo umieszczenia na płycie większej liczby gniazd USB lub dodatkowych slotów na drugą kartę graficzną bądź pamięć RAM. W danej chwili mogą być puste, ale nigdy nie wiadomo, kiedy najdzie was ochota na kupno dodatkowej kości z pamięcią. W przypadku RAM-u, wybierajcie wyłącznie płyty główne współpracujące z DDR 4 wzwyż.

Najlepsza płyta główna do gier

Ciężko stwierdzić, która płyta główna jest najlepsza, bo zależy to w dużej mierze od waszych preferencji. Niektórzy preferują ceniony przez graczy sprzęt Gigabyte, MSI lub ASUS-a, z kolei inni wolą postawić na mniej popularne ASRock. Warto jednak pamiętać o tym, że wybierając wariant „gamingowy” możecie mieć pewność, że dobrze dobrana płyta powinna spełnić wasze oczekiwania.
Jeśli nie chcecie stworzyć technologicznego potwora, to istnieje nawet możliwość kupna płyty głównej do gier do 300 zł. Oczywiście będzie ona współpracowała z gorszymi podzespołami, ale nie każdy ma w planach kupno karty graficznej GeForce RTX 2080. Jeżeli natomiast kręci was modyfikowanie komputera, w sklepach znajdziecie gamingowe płyty główne posiadające podświetlenie RGB. 

Jedno jest pewne – dla osiągnięcia sześćdziesięciu klatek na sekundę w grach AAA, będziecie potrzebować high-endowej płyty głównej, na której umieścicie najlepsze podzespoły. Za jakość trzeba niestety sporo zapłacić.<

Autor: Łukasz Morawski