— Do zdarzeń doszło w maju i czerwcu tego roku. Do ostatniego pożaru doszło 20 czerwca, sprawca podpalił tym razem stertę opon — dodała Zielke.

Na terenie, gdzie dochodziło do podpaleń, została zainstalowana fotopułapka, która rejestrowała wizerunki osób przebywających na złomowisku. Dzięki temu ustalono wizerunek osoby, która mogła być odpowiedzialna za pożary. Funkcjonariusze po otrzymaniu zdjęć ustalili tożsamość podejrzewanego mężczyzny.

— Policjanci zatrzymali go w Gdańsku, w miejscu jego pracy. Mężczyzna był zaskoczony, ale nie stawiał oporu — tłumaczyła lęborska funkcjonariuszka.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co grozi zatrzymanemu?

Podejrzany 38-latek usłyszał zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia, które mogłoby narazić osoby na utratę życia lub zdrowia. Policjanci ustalili, że mężczyzna trzy razy w tym roku podpalił złomowisko. W rozmowie z policjantami mężczyzna wskazał finansowy motyw swojego działania. Za to przestępstwo grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.