Wybory do Parlamentu Europejskiego (PE) na rok 2024 zbliżają się wielkimi krokami. Zostały one zaplanowane na dni od 6 do 9 czerwca, a w Polsce głosowanie odbędzie się 9 czerwca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wybór na europosła łączy się z zapewnieniem sobie zarobków w wysokości ok. 55 tys. zł miesięcznie. Politycy, którzy dotychczas pracowali w Brukseli, zainwestowali zgromadzone środki przede wszystkim w nieruchomości.

Tak się bogacili polscy europosłowie

Joachim Brudziński z PiS w 2019 r. miał dom o powierzchni 120 m kw. Obecnie jest także posiadaczem mieszkania o powierzchni 132 m kw. o wartości 1 mln 380 tys. zł. oraz ma grunty z dwoma domkami o wartości ok. 650 tys. zł.

Marek Balt z Lewicy pięć lat temu miał dom o powierzchni 286 m kw. z działką i jeszcze jedną działkę z budynkiem. Po pięciu latach w PE ma kolejne dwa mieszkania i siedem działek.

Znacznie wzbogacił się także były premier Marek Belka. W 2019 r. był on właścicielem domu o powierzchni 305 m kw., który wyceniał wtedy na 1 mln 200 tys. zł. oraz mieszkania o powierzchni 54 m kw. 1,2 mln zł. Obecnie ma mieszkanie o powierzchni 66 m kw., które wycenił na 503 tys. zł.

Magdalena Adamowicz z KO również nie może narzekać. "W 2019 r. miała dwa połączone mieszkania o pow. 150 m kw. i wartości ok. 900 tys. zł, a także trzy niezabudowane działki. Aktualnie ma dodatkowo cztery mieszkania o wartości od 340 do ponad 500 tys. zł" — informuje "SE".

Pobyt w Brukseli wyszedł na dobre pod względem finansowym także Robertowi Biedroniowi, który pięć lat temu był współwłaścicielem dwóch mieszkań o łącznej wartości 540 tys. zł. Obecnie jest posiadaczem dwóch kolejnych mieszkań, a jedno z nich wycenił na ponad 2 mln zł.

Na powodzenie nie może narzekać również Ryszard Czarnecki z PiS. W 2019 r. miał dwa mieszkanie o wartości 3 mln 400 tys. zł. Obecnie posiada także dom letniskowy o powierzchni 90 m kw. 120-metrowe mieszkanie za 900 tys. zł i działkę za 100 tys. zł.

Wybory europejskie. Politycy walczą o mandaty i pieniądze

W wyborach do PE w 2024 r. w Polsce zostanie wybranych 53 posłów i posłanek do Parlamentu Europejskiego. Wybory są bezpośrednie i proporcjonalne, co oznacza, że kandydat, który z danej listy wyborczej otrzyma największą liczbę głosów, ma pierwszeństwo w ostatecznym podziale mandatów.