Będzie zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?
Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała w Radiu Zet, że "propozycje o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i o reklamach są na etapie analiz, o które prosił premier Donald Tusk". Jak dodała, wprowadzenie ograniczeń wymaga porozumienia całej koalicji.
— Uważam, że alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej. Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników – stwierdziła ministra zdrowia.
Fala komentarzy po wpisie posła. "Potrzebował pan kiedyś walnąć małpkę w trasie?"
Z deklaracji szefowej resortu zdrowia próbował skorzystać poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł. "Wiecie, że uśmiechnięta Polska zakaże sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych? No to już wiecie" — napisał w X.
Jego słowa spotkały się z falą krytycznych reakcji.
Zareagował m.in. aktywista Jan Śpiewak. "Pan jako wierzący katolik chyba jest za ograniczeniem dostępu do alkoholu zgodnie z naukami kościoła? Plus jako wiceminister sprawiedliwości wie doskonale pan, że alkohol to główny czynnik kryminogenny. Czy włamał się panu ktoś na konto?" — napisał.
Głos zabrał filozof i publicysta Kultury Liberalnej Tomasz Sawczuk. "Rzeczywiście będzie bardzo smutno, że nie można się nawalić za kółkiem. Dziękujemy za troskę!" — skomentował.
"A co, potrzebował pan kiedyś walnąć małpkę w trasie za kierownicą, że tak boli?" — zapytał dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk.
"Wiem i bardzo się cieszę. Na zapas z Kamińskim sobie kupicie" — napisał krótko pisarz Jakub Żulczyk.
"Dlaczego uważa Pan, że to zły pomysł? Alkohol i samochód to bardzo niefortunne połączenie. Wycofywanie alkoholu ze stacji benzynowych jest europejskim trendem, za którym powinniśmy podążać. Co więcej, z badań wynika, że jest poparcie społeczne dla takich zmian" — wyjaśniał Dominik Lewandowski, wiceprezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
"A wie Pan, że stacja benzynowa, jak sama nazwa wskazuje, jest do sprzedaży benzyny? A wie Pan ilu ludzi ginie przez pijanych kierowców? A wie Pan, że czym mniej alkoholu, tym więcej uśmiechniętych dzieci? Jakoś Pan da radę, da się. Serio" — odniósł się do sprawy jezuita Grzegorz Kramer.
"Gdzie wady? Czy to dla kogoś problem poza stacjami i członkami PiS-u? — pytają internauci.
Inny z komentatorów wyraził zadowolenie ze wstępnego projektu, pisząc:
"W końcu! Stacja paliw to nie monopolowy".