W czwartek poseł PiS Marcin Horała ogłosił za pośrednictwem wpisu na platformie X powołanie Ruchu Społecznego "Tak dla Rozwoju". Polityk poinformował, że w ruch ten zaangażowała się również posłanka partii Lewica Razem Paulina Matysiak.

Chcemy łączyć obywateli, organizacje i polityków różnych opcji wspierających inwestycje kluczowe dla rozwoju Polski. (...) Pozostając w różnych partiach, spierając się na wiele tematów (światopoglądowych, historycznych i innych) możemy te spory odłożyć na bok i pracować wspólnie nad budową CPK, elektrowni jądrowych, rozbudową portów i armii

— napisał Marcin Horała.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Nie będziemy tego tolerować ani akceptować"

Do tych informacji odniósł się Tomasz Trela z Nowej Lewicy, który w czwartek wieczorem pojawił się w programie "Gość Wydarzeń" stacji Polsat. Polityk w mocnych słowach ocenił decyzję Pauliny Matysiak.

Nie wiem, co się stało z panią Pauliną Matysiak. Wiem tylko, że kto się PiS-u tyka, ten z Lewicy znika

— stwierdził Tomasz Trela.

Poseł zaznaczył, że w parlamencie jest miejsce na "merytoryczną dyskusję przy otwartej kurtynie", dodał jednak, że "nie z PiS-em".

Są od tego zespoły parlamentarne, komisje parlamentarne. Wszystko przy otwartej kurtynie, by każdy obywatel zobaczył, o czym dyskutujemy

— mówił polityk.

Sojusze, wspólne inicjatywy, stowarzyszenia z PiS-em są nieakceptowalne. Nie będziemy tego tolerować ani akceptować

— dodał, stwierdzając, że "nie widzi refleksji u posłanki Matysiak".

Jest za to wielka fascynacja ilością serduszek i zasięgami w mediach społecznościowych

— powiedział Tomasz Trela.

Partia Lewica Razem poinformowała w czwartek, że "założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem". Posłankę czeka procedura dyscyplinarna. Po kilkudziesięciu minutach pojawiła się informacja, że Prezydium Klubu Lewicy podjęło decyzję o jej zawieszeniu.