Upadek Vilamusa (ang. Fall of Vilamus) - Rajd przeprowadzona w 41M przez Hurona Bezwzględnego i jego Czerwonych Korsarzy a także Władców Nocy na Vilamus, Twierdzę Klasztorną Zakonu Błędnych Marines w celu odebrania im zapasów genoziarna.
Plan[]
Pod koniec 41M Huron postanowił ukraść duże ilości czystego genoziarna od lojalistycznych Astartes. Nieznane są jednak motywy tej decyzji oraz dlaczego do tego celu wybrał właśnie Zakon Błędnych Marines. Fortece Klasztorną chronił liczny garnizon oraz baterie laserowe, które z łatwością mogły zniszczyć wrogie okręty znajdujące się na orbicie. Dodatkowo spory obszar był chroniony przez tarczę energetyczną, która uniemożliwiała teleportację na chroniony przez nią teren. Huron przygotował plan, który pozwoliłby mu obejść obronę Vilamusa jednak do jego realizacji potrzebował nieuchwytnych i przebiegłych sprzymierzeńców. Idealni do tego zadania byli Władcy Nocy z grupy Wywyższonych z którą Huron zawarł tymczasowy sojusz.
Działanie[]
Przez dwa lata Czerwoni Korsarze dokonywali serii ataków na Imperialne transporty w sektorze w którym znajdował się Vilamus. W odpowiedzi na te śmiałe akty piractwa Błędni Rycerze zmuszeni byli zwiększyć liczbę patroli a także umocnić konwoje wykorzystując do tego własne siły. W rezultacie garnizon broniący Twierdzy-klasztoru spadł do zaledwie stu dwudziestu braci bitewnych oraz sług Zakonu złożonych ze zwykłych ludzi.
Wiadomość ta była sygnałem dla Władców Nocy, którzy dzięki swoim umiejętnościom infiltracyjnym i przeprowadzania zasadzek dokonali desantu na powierzchnię planety podczas trwania burzy i niepostrzeżenie przedarli się do wnętrza Twierdzy. Niechronione szyby wentylacyjne pozwoliły Władcom Nocy przemieszczać się po Twierdzy podczas gdy obrońcy nie zdawali sobie sprawy, że wróg jest we wnętrzu budowli. Gdy Władcom Nocy udało się wyłączyć generator zasilający pole energetyczne, ukryte statki Hurona weszły na niską orbitę świata, żeby Terminatorzy Chaosu mogli bez żadnych przeszkód teleportować się do serca Vilamusa siejąc tam spustoszenie. Ich głównym celem były przekaźniki mocy, które wciąż dostarczały energię do systemu obrony Twierdzy. Po odcięciu zasilania reszta sił Czerwonych Korsarzy mogła zaatakować Klasztor od zewnątrz natomiast Terminatorzy Chaosu kierowały swój atak na siedzibę Apotekarionu Błędnych Marines gdzie znajdował się cały zapas genoziarna Zakonu.
Sam Huron korzystając z dezorientacji obrońców wraz z połową swoich oddziałów uderzył na główną kaplicę, gdzie znajdowały się najcenniejsze artefakty należące do Zakonu. Błędni Marines zostały rozdarte ponieważ musieli bronić nie tylko genoziarna, od którego zależało ich przetrwanie, ale także ich świętych relikwii. Podzielone w ten sposób siły obrońców zostały szybko odcięte i całkowicie unicestwione.
Konsekwencje[]
Huron wycofał się z planety z całym zapasem czystego genoziarna pozostawiając Vilamusa w ruinie. Konsekwencje tego ataku były dla Zakonu Błędnych Marines katastrofalne, ponieważ Zakon pozbawiony możliwości uzupełnienia poniesionych strat był skazany na powolną śmierć.
Źródła[]
Warhammer 40,000: Rulebook (edycja 5) str. 146-147