Astronomican
Advertisement
Larana Utorian

Larana Utorian - Kobieta oraz dawna Gwardzistka która stała się Awatarem Khorna. Larana Uthorian była niegdyś porucznikiem w 383 pułku Joruańskich Dragonów oraz wiernym sługą Imperatora. Jednakże pod wpływem zmasakrowanie jej ludzi przez Żelaznych Wojowników a także późniejszą niewolę, Larana porzuciła swoją wiarę na rzecz krwawej służby dla Władcy Czaszek.

Historia[]

Larana wraz ze swoim regimentem stacjonowała na imperialnym świecie fortecy Hydrze Cordatus mając za zadanie bronić planety przed ewentualnym atakiem wroga. W momencie gdy rozpoczęła się 13 Czarna Krucjata Abaddona, system jak i sama planeta została zaatakowana przez siły Żelaznych Wojowników dowodzonych przez Kowala Wojennego Barbana Falka, który pragną zdobyć Hydrę Cordatus. Port kosmiczny Jericho Falls został zaatakowany z zaskoczenia i pomimo waleczności obrońców Joruańcy Dragoni nie byli wstanie przeciwstawić się nagłemu i skoordynowanemu atakowi Kosmicznych Marines Chaosu. Na wskutek ataku wielu Gwardzistów w tym Larana trafiła do niewoli będąc na łasce najeźdźcy.

Nie minęło wiele czasu a Jericho Falls stało się przyczółkiem do którego Żelaźni Wojownicy zaczęli sprowadzać masy sprzętu i tysiące niewolników pojmanych w czasie wielu innych kampanii. Porucznik Larana widząc triumfującego wroga nie mogła znieść, że będzie teraz wykorzystana w ich planach podboju świata. Duma nie pozwalała jej siedzieć cicho dlatego przy pierwszej okazji rzuciła obelgę skierowaną do jednego z dowódców Żelaznych Wojowników, który nadzorował marsz niewolników.

Tym Marine Chaosu był Kroeger a jego temperament natychmiastowo zareagował na obelgę chcąc znaleźć tego kto ośmielił się ją rzucić. Larana niezwykle pewnie i bez cienia strachu wpatrywała się w oczy masywnego wojownika gdy ten do niej podszedł. Kroeger uśmiechnął się i zmiażdżył jej rękę jednym uściskiem dłoni i rozkazał, aby jego podwładni dopilnowali, żeby była na przedzie pozorowanego ataku Żelaznych Wojowników. Siedząc w transportowcu Larana odmawiała modlitwy do Imperatora, aby nie zemdleć co wymagało od niej sporego wysiłku w momencie gdy i tak była bardzo wyczerpana.

Słysząc odgłosy wybuchów Larana zrozumiała, że zostali rzuceni na śmierć, żeby poznać siłę imperialnej obrony. W momencie wyjścia z transportowca jej oczom ukazała się masakra z której musiała za wszelką cenę się wydostać. Kryjąc się w lejach po pociskach i dzięki szczęściu Laranie udało się wyjść z tego piekła cało o własnych siłach wracając do miejsca w którym wsiadała do transportu z innymi więźniami. Zarówno Kroeger jak i pozostali Żelaźni Wojownicy byli pod wrażeniem siły kobiety, która jako jedyna wyszła cało z masakry. Bez większego powodu Kroeger zechciał ją mieć jako swoją osobistą niewolnicę i rozkazał, żeby zmiażdżoną przez niego rękę zastąpić bioniczną protezą.

W ciągu następnych tygodni Larana musiała usługiwać swemu oprawcy i czyścić pokryty krwią Pancerz Wspomagany gdy ten wracał z pola bitwy musząc znosić przy tym obelgi, drwiny co wywoływało w niej jeszcze większy ból niż ten fizyczny. W myślach Larana błagała Imperatora, żeby uwolnił ją od tego losu jednocześnie pytając czemu na to pozwolił. W pewnym momencie gdy Larana czyściła Pancerz Kroegera i zakładała poszczególne elementy na niego zobaczyła dziwnie wyglądającą czarną substancję na którą samo patrzenie wywoływało niepokój, lecz Larana postanowiła to zignorować. Podczas zakładania kolejnych elementów spoglądała na miecz Kroegera, który leżał obok niego walcząc z myślami, żeby wziąć oręż i ściąć nim wojownika. Jej myśli zostały przerwane przez słowa Kroegera, który zachęcał Larane do dotknięcia broni i poczucia jej siły.

Gdy kobieta próbowała to zrobić została nagle trafiona przez zamach Kroegera, który ze śmiechem oznajmił jej, że nigdy jej nie dotknie. Na wskutek ciosu Larana miała roztrzaskaną kość policzkową, lecz gniew i żądza zemsty były znacznie bardziej nie do zniesienia niż sam ból. Od tamtej pory jedynie czego pragnęła to zemsty i poczucia krwi Marine Chaosu, który ją zniewolił bardziej niż czegokolwiek innego. Nagle usłyszała głos, który pochodził ze zbroi Kroegera.

- Czuję twoją nienawiść i jest wyśmienita.

Przerażona Larana próbowała odrzucić od siebie głosy sądząc, że traci zdrowie psychiczne, ale głos przemówił do niej ponownie twierdząc, że Kroeger jest jedynie marionetką czegoś majestatycznego i że jego marne akty rzezi już go nie satysfakcjonują. Wciąż wpatrując się z lekkim niedowierzaniem w hełm Kroegera, usłyszała, że ta istota może dać jej siłę dzięki której zabije tego potwora jakim jest jej nowy pan. Wszystko co musi zrobić Lorana to odziać zbroję i uwolnić z siebie całą furię jaką do niego żywi. Gdy Kroeger zasnął, Larana zbliżyła się do pancerzy i sięgnęła po naramiennik.

Wszelkie wątpliwości i strach były zagłuszone przez gniew, lecz cząstka jej duszy mówiła jej, że popełnia wielki błąd po czym nałożyła cześć pancerza. Jej ramie zaczęła pokrywać dziwna tkanka która przypominała włókna mięśniowe wychodzące z naramiennika. W raz ze zakładaniem innych elementów tkanka pokrywała coraz większą część ciała i każda z nich pasowała idealnie do jej śmiertelnego ciała.  Nagle Kroeger przebudził się i od razu zauważył brak pancerza a także swojego miecza. Odwróciwszy się zauważył nieznaną postać w jego pancerzu. Nie wiedział kim jest, ale nie miał zamiaru okazać jej litości. Postać będąca teraz awatarem Khorna przemówiła znajomym głosem mówiącym, że są już nim zmęczeni i już nie jest im potrzebny.

Zaskoczony Kroeger nie mógł uwierzyć, że ten słaby człowiek może dzierżyć jego zbroje i oświadczył, że pożałuje tej bezczelności. Kroeger rzucił się na Laranę chcąc zadać cios, ale awatar Khorna odsunął się i wykonał cięcie mieczem po boku wojownika i zanim zdołał odpowiedzieć miecz przejechał po jego brzuchu a z rany zaczęła się wylewać krew i wnętrzności. Zniknęła przerażona kobieta, którą torturował i gnębił a na jej miejscu pojawił się sługa Khorna , którego bezlitosne spojrzenie mroziło rdzeń jego duszy.

Istota, który kiedyś była Laraną Utorian wbiła miecz w oczodół Kroegera przebijając się przez mózg, dźgając raz za razem aż nic nie zostało z jej dręczyciela.  Przez następne tygodnie Larana unikała kontaktu z kimkolwiek zmuszona udawać Kroegera. Honsou zauważył zmianę w zachowaniu swojego rywala więc próbował porozmawiać z jak mu się zdawało prawdziwym Kroegerem co kończyło się jedynie rzuceniem wrogiego spojrzenia przez hełm i ciszę.

Moment szturmu miał niedługo nadejść a awatar  miał teraz dowodzić oddziałami Berserkerów zamiast Kroegera. Gdy bitwa rozgorzała Lorana miała zająć lewą flankę bastionu Mori. Awatar Khorna ryknął pijąc głęboko ze studni nienawiści Larany Utorian. Nienawiści do Gwardii Imperialnej za ostrzeliwanie jej. Nienawiści do Kroegera za doprowadzenie jej do tego stanu. Nienawiści do Imperatora za to, że na to pozwolił. Larana miała teraz nienawiść wyrytą w jej sercu a wojownicy Kroegera podążali za istotą, którą uważają za swojego przywódcę.

Wiąski laserów, eksplozje i pociski Bolterów zdawały się nie robić na nim żadnego wrażenia. Odległość między awatarem a innymi Żelaznymi Wojownikami zwiększyła się gdy ten wskoczył na miejsce w którym prowadzony był ostrzał i gdziekolwiek uderzył mieczem tam padał wróg a krew lała się na wszystkie strony. Grupa Imperialnych Pięści otoczyła awatara, lecz ten nic sobie z tego nie robił i wykonał długi skok w którego czasie ściął głowy dwóch Synów Dorna oraz miażdżąc kręgosłup temu na którego upadł. Natychmiastowo przeciął w pół wojownika, który na niego szarżował. Gwardziści kłębili się wokół niego, ale żaden z nich nie mógł zadać mu ciosu, gdyż ten w krwiożerczym szale wymachiwał swoim orężem na wszystkie strony kąpiąc się we krwi swych wrogów. Głośny śmiech odbił się echem po bastionie Mori a imperialni obrońcy drżeli przed takim złem. Z szału, awatara wyrwała obecność Psionika, którego wyczuł. Był to Biblotekarz Imperialnych Pięści Corwin. Fala energii zraniła awatara po czym padł na kolana.

Obok niego stał inny Żelazny Wojowników, który został natychmiastowo przebity bronią awatara w celu pożywienia się jego krwią. Nabrawszy nowych sił awatar wstał i przemówił głosem Larany Utorian. Khorne jest zmorą Psioników i ma zamiar przelać jego krew. Raz za razem Bibliotekarz atakował awatara pociskami mocy stopniowo wyczerpując swoją energię. Awatar rozłożył ręce i dał upust swojej nienawiści uwalniając z siebie potężny ryk, który wstrząsną murami niczym fala eksplozji zakorzeniając się w duszy każdego wojownika na sto lat. Oszałamiająca burza napędzana energią nienawiści wirowała wokół wewnętrznych ścian bastionu Mori a każdy kto był w pobliżu wybuchł w fali krwi, którą porwał eteryczny wicher.

Awatar, który był epicentrum tej anomalii urósł do niebotycznych rozmiarów. Na pokrytym ciałami Żelaznych Wojowników, Imperialnych Pięści i Gwardzistami pozostał jedynie Corwin podpierający się swoim kosturem. Bibliotekarz spojrzał na płonące oczy Awatara i zobaczył śmierć. Corwin zamknął oczy i został zabity bezgłośnie przez ostrze awatara.

W tym samym momencie pojawiła się wyrwa w rzeczywistości a awatar Khorna ucztował na rzezi wyczuwając oceany krwi, które nie zostały jeszcze przelane. Larana zaczęła krzyczeć z przerażeniem zdając sobie sprawę, że część jej duszy pragnęła śmierci miliardów, żeby zaspokoić rządze Boga Krwi. Bez spoglądania się za siebie awatar przeszedł przez wyrwę porzucając Hydrę Cordatus po czym bruzda w rzeczywistości zamknęła się.

Źródła[]

Storm of iron (powieść) str. 30-32 , 125-130 ,142-137

Advertisement