Astronomican
Advertisement
Canis

Canis Syn Wilka (ang. Canis Wolfborn) zwany również Warczącym Gardłem, Dzikim Rycerzem oraz Jeźdźcem Kła. Co ciekawe z racji wychowania wśród wilków, potrafi się z nimi porozumieć. Posiada towarzysza w postaci ogromnego wilka Fangira, którego grzbiet znajduje się na wysokości głowy trolla.

Historia[]

Wśród Wilczej Straży, którą dowodzi Harald Wilk Śmierci, jest jeden wojownik, który wybija się ponad pozostałych. W jego spojrzeniu jest coś, co sprawia wrażenie, że bliżej jest mu do wilka niż do człowieka. Zwykle można go spotkać, jak snuje się dziwnym, niby zwierzęcym krokiem po korytarzach Kła, a kiedy przemawia, wydaje z siebie dziwne warknięcia i pomruki. Powiadają nawet, że dużo bardziej ceni sobie towarzystwo wilków niż ludzi. Jego imię to Canis Syn Wilka i nie będzie chyba w tym przesady, jeśli powiemy, że tak jak Grimnar króluje ludziom, tak Canis jest władcą wszystkich wilków. Pierwszym, który spotkał Canisa, był Jorek nazywany Gigantem, który przed wcieleniem do Podniebnych Wojowników był wielkim wodzem w fenrisjańskim społeczeństwie. W czasie swych Samotnych Łowów w Paśmie Ostrzy, Jorek Gigant (ang. Jorek the Giant) wytropił stado olbrzymich Wilków Fenrisiańskich i obserwując je ze skały górującej nad legowiskiem, wypatrzył osobnika, który mógł być przywódcą stada. Kiedy już przygotowywał się do skoku na swój cel, został niespodziewanie zaatakowany przez istotę, która z nadludzką siłą zrzuciła go ze skały pomiędzy stado wilków. Na krótko przed utratą świadomości, Jorek zdołał przyjrzeć się osobnikowi, który go powalił. Ujrzał ludzką sylwetkę, która wpatrywała się w niego dzikimi oczyma. W końcu Jorek powrócił do Kła, ale nie w taki sposób, jakby chciał. Canis, w towarzystwie swojej watahy, szedł po śladach wojownika przez pustkowia i zaciągnął go wprost pod wrota twierdzy Kosmicznych Wilków. Wilcze stado wydało z siebie tak potężny skowyt, że zaintrygował on Haralda Wilka Śmierci, który wyszedł z twierdzy na spotkanie z przybyszami. Przez chwilę bezskutecznie próbował porozumieć się z dzikusem ludzką mową, a kiedy to zawiodło, popatrzył mu głęboko w oczy i wydał z siebie ogromny ryk, rzucając wyzwanie do pojedynku, które Canis przyjął.

Tak rozpoczęła się długa i ciężka walka, bardziej przypominająca szarpaninę zwierząt niż ludzi. W końcu Canis nadstawił gardło uznając wyższość Wilczego Lorda, który będąc pod wrażeniem zdolności dzikusa, uczynił go swoim czempionem. Od tego dnia bohater stał się prawdziwym wojownikiem z Fenrisa. Jeśli chodzi o pochodzenie Canisa, Kapłani Wilków orzekli, iż najprawdopodobniej po tym jak jego wioska została wymordowana, zagubił się gdzieś na pustkowiach i został odnaleziony przez wilczycę, która się nim zaopiekowała. Jego towarzysze z Wilczej Straży często żartują, że wilczyca miała prawo się pomylić, bo pewnie nie było zbyt dużej różnicy pomiędzy małym Canisem, a wilczymi szczeniętami i to zarówno pod względem owłosienia, jak i zapachu. Żarty żartami, jednak każdy z nich darzy Jeźdźca Kła ogromnym szacunkiem, bowiem żaden człowiek nie ma takiej władzy nad wilkami - pod jego wzrokiem uginają się nawet potężne Wilki Gromów, a kiedy w szale bitewnym masakruje przeciwników, dosiadając największego ze swych wilczych towarzyszy, zwykle podąża za nim stado wilków.

Źródła[]

  • Kodeks Kosmiczne Wilki 5. Edycja, str. 54
  • Codex: Space Wolves 8. ed. str. 34
Advertisement