Astronomican
Advertisement

Wielka Krucjata[]

Abdaziel Magron urodził się w czasach Wielkiej Krucjaty na planecie Duthovan gdzie ludzie żyli w trudnych warunkach i prowadzili koczowniczy tryb życia na katamaranach - warunkach, które hartowały silnych ludzi i byli źródłem rekrutów dla Mrocznych Aniołów. Magron służył wystarczająco długo jako Adeptus Astartes żeby nie pamiętał swojego pierwotnego imienia. Uczestniczył w wielu bitwach, nie unikał również tych, które zaliczały się kategorii "samobójcze". W jednej z nich cały jego oddział walczył z potężnymi xenos gdzie cały jego oddział został wybity, a przeżył tylko on i jego kapitan Zhebdek Abaddas.

Herezja Horusa[]

Lata później, gdy doszło do zdrady Horusa i rozpoczęła się wojna domowa, Mroczne Anioły zostały wysłane na asteroidę, która krążyła pomiędzy kilkoma systemami gwiezdnymi przez co stanowiła strategiczne miejsce. Na dodatek w jej wnętrzu była wybudowana twierdza Pożeraczy Światów. Bitwa zaczęła się od bombardowania ładunkami nuklearnymi, ale nie dało to zbyt wiele, jedynie pozbawiło obrony przed desantem i ten moment wykorzystały Mroczne Anioły. Gdy wylądowały super-pancernik "Zemsta Imperium" kontynuował ostrzał, a także związał się walką z okrętami zdrajców. Na powierzchni natomiast doszło do walki pomiędzy Mrocznymi Aniołami i Pożeraczami Światów, którzy mieli na pancerzach znak Khorna(chociaż wtedy jeszcze wojownikom Imperatora nic ten znak nie mówił). Walka miała kilka zwrotów akcji, wojownicy Chaosu walczyli bez żadnego porządku przeciwko zdyscyplinowanym oddziałom i szala przesuwała się wraz w jedną raz w drugą stronę. Punkt krytyczny bitwy nastąpił gdy potężny, laserowy ostrzał przekazał jądru asteroidy tak dużą dawkę energii, że ta eksplodowała: grad odłamków zdziesiątkował obie strony, kolejne eksplozje wstrząsały polem bitwy, podmuch wyrzucił sierżanta w przestrzeń kosmiczną. Magron przełączył pancerz Mk IV w odpowiedni tryb oraz uruchomił membranę Su-san w nadziei, że nie zginie w kosmicznej pustce.

Długa podróż[]

Magron dryfował w kosmicznej próżni przez kolejne lata, system podtrzymywania co kilka stuleci wprowadzał go w stan pół jaźni na kilka chwil, weryfikował otoczenie po czym znów zapadał stan pełnego uśpienia. Musiało minąć 10 tysięcy lat by Mroczny Anioł skończył swój dryf. Stało się to w Oku Terroru, na planecie Rhodonius 428571429 - była to jedna z wielu planet gromady Róży, która należała do Tzeentcha. Ponieważ leżała ona w domenie Chaosu wszystko było w kształcie i kolorze róży: planety, gwiazdy i sama gromada. Ciało sierżanta wylądowało bezpiecznie na planecie, gdyż prawa fizyki zadziałały tutaj łaskawie: lądowanie było łagodne i na tyle wolne, że nie spalił się atmosferze. Jednak tak długi czas, nawet w trybie uśpienia, niemal w pełni wyczerpał baterie pancerza przez co Marine był unieruchomiony i znaleziony przez tubylców, którzy go otoczyli. Po pewnym czasie władczy głos kazał go podnieść, a zaraz potem jego pancerz został podładowany, systemy zostały przywrócone. Mógł również dzięki temu zobaczyć co się dzieje dookoła. Zobaczył niesamowity świat, a także stojącego naprzeciw niego Space Marine, który przedstawił mu się jako Zhebdek Abaddas.

Kuszenie[]

Kto jest teraz Imperatorem?
Na twarzy kapitana pojawiła się pierwsza oznaka żywszych uczuć.
- A do czego komukolwiek potrzebny jest Imperator? - krzyknął. - Mamy
przecież Bogów Chaosu!

Magron bił się z myślami: z jednej strony widok kapitana, który go inspirował niezmiernie ucieszył, ale zmiany na pancerzu: organiczne wypustki, jelenie rogi na hełmie, a przede wszystkim starty symbol Imperatora budziły nieufność. Widząc to Abaddas postanowił zmanipulować nieświadomego sytuacji Magrona: przedstawił mu wersję, w której dryfował tylko 200 lat, w tym czasie Imperator i Horus umarli w decydującej bitwie, a galaktyka została podbita przez Chaos. Sam Imperator był przedstawiany jako ten, który ograniczał wszystkich, również Adeptus Astartes. Zdradziecki kapitan wiedział to za mało, akurat złożyło się że cała gromada stała się miejscem bitwy pomiędzy siłami Chaosu: większymi demonami Tzeentcha i Khorna. Była to tylko manifestacja ich rywalizacji, a następnie przypieczętowania paktu. Obaj Marine uciekli zwierzostatkiem - dziwacznym połączeniem żywej istoty i maszyny, która mogła przemieszczać się w przestrzeni kosmicznej. Udali się na planetę gdzie był punkt zbiorczy armii Tzeentcha. Magron widział mutantów, heretyków, a także Space Marine Chaosu z Legionu Alpha, a także z symbolem Khorna, który już kojarzył - widząc ten symbol rzucił się na wojowników z Imperatorem na ustach. Doszło jednak do Wielkiego Mroku: cała konstelacja została ogarnięta Czarnym Światłem. Wszyscy rzucili się wzajemnie na siebie. Na Magrona natomiast jeden z wojowników Alpha, prawdopodobnie dlatego, bo słyszał kogo wzywa. Magron przegrywał dopóki dawny kapitan Mrocznych Aniołów nie zachęcił go do wezwania pomocy Tzeentcha i tak się stało - przeciwnik przegrał porażony mocą mrocznego Boga. Był to mały, ale pierwszy krok w stronę Chaosu. Ostatecznie dwójka Marine uciekła z pola bitwy, coraz bardziej przekonany Magron udał się wraz z Abaddasem do świątyni Niepodzielnego Chaosu. Na miejscu został on przedstawiony wszystkim posągom, które reprezentowały Bogów, Nieświadomego marine najbardziej przekonał Khorne, który go pobłogosławił - zmiany były niewielkie i dotyczyły pancerza.

Intryga się rozpada[]

Był to początek ceremonii, który został niespodziewanie przerwany: dwóch ludzi, przemytnik i nielegalny nawigator po serii zdarzeń dotarli w to samo miejsce. Nie byli oni wyznawcami, szybko zdemaskowali cały podstęp kapitana Abaddasa. Wywiązała się walka, w której sierżanta uratowała znajomość pancerza Mk III, który nosił jego przeciwnik, po przestrzeleniu w czułe miejsce pancerz zamarł, a także zadał poważne obrażenia. To nie był jednak koniec, szargany wątpliwościami Magron rozłupał czaszkę dawnego kapitana i pożarł jego mózg. Wykorzystując narząd Omophagea dotarł dzięki temu do jego wspomnień poznając prawdę: o Imperatorze, Herezji, a także o swoim zakonie, zdradzie Luthera, zniszczeniu Calibanu. Po tym wszystkim zobaczył martwego kapelana, a także demonetkę Slaneesha. Jednak jej celem nie było kuszenie marine. Wskazała ona ogromne zagrożenie: połączone siły Khorna i Tzeentcha, które miały w przyszłości stanowić zagrożenie dla innych Bogów Chaosu, a dalej dla całej galaktyki(choć to był plan Tzeentcha i to on miał rządzić galaktyką). Magron widząc wielką armię, a także wielką niechęć wyznawców Khorna do swoich "sojuszników" zaczął krzyczeć "KREW DLA BOGA KRWI! ". Tym samym doszło do wielkiej bitwy, sojusz się rozpadł, a wraz z nim plan większego demona Tzeentcha, który został za to ukarany.

Po tym, Magron odnalazł wcześniej spotkanych ludzi, po kilku perypetiach ostatecznie udało im się uciec z Oka Grozy i wrócić na tereny Imperium. Zostali oni zatrzymani przez flotę Imperium, która stoczyła wielką bitwę w Chaosem tuż przy Oku.Sierżant został zatrzymany w wzmocnionej celi do przybycia Zakonu, który go zabrał.

"Był tylko jeden koniec dla Upadłego Anioła, czyli dla Mrocznego
Anioła, który poddał się woli Chaosu. Przekazany w ręce Zakonu, Abdaziel
Magron został przewieziony do wielkiej fortecy-klasztoru na Skale - jedynym
pozostałym fragmentem Calibanu, pierwotnej planety Mrocznych Aniołów -
gdzie spędził wiele miesięcy w zimnym lochu, przesłuchiwany przez wielkich
kapelanów i kronikarzy Zakonu. Przesłuchiwania były niezwykle ciężkie.
Stosowane były wszelkie metody, jeżeli tylko zaistniało najmniejsze
podejrzenie, że Magron może ukrywać jakieś informacje.
Magron szczerze wyznał swoje grzechy i przyznał się do utraty wiary w
Imperatora. Nawet najbardziej bolesne i brutalne tortury nie zmusiły go do
jęku. Nie mówił nic o wybaczeniu mu jego grzechów. W końcu dostąpił
jednak odpuszczenia, otrzymał ostatnie nama szczenie i szybką, bezbolesną
śmierć."

Ciekawostki[]

  • Sierżant Magron jest absolutnym rekordzistą w użyciu membrany Su-san. Dzięki niej przetrwał 10 tysięcy lat w przestrzeni kosmicznej.
  • Chi’khami’tzann Tsunoi, jeden z najpotężniejszych i najstarszych demonów Tzeentcha, uważa że Magronem kierował sam Imperator i wyraził podziw, że umiał dokonać takich manipulacji że udało mu się nastawić przeciw sobie siły Chaosu. Demon również uważa, że gdy Imperator umrze jego duch osiągnie boskość, dojdzie do wielkiej walki pomiędzy nim, a czterema potęgami Chaosu tym samym zmuszając je by scaliły się w jeden byt co przyniosłoby zrównoważenia ludzkiego psyche.

Źródło[]

Oko Terroru, Barrington John Bayley

Advertisement