Czerkaszyn o walkach w Polsce i USA. Jasna deklaracja pięściarza

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Podczas piątkowej gali w Rzeszowie kolejne zwycięstwo na zawodowych ringach odniósł Fiodor Czerkaszyn, który w niezłym stylu wyboksował twardego Jorge Cotę. W siódmej rundzie narożnik Meksykaninga go poddał.

Fiodor Czerkaszyn.
Fiodor Czerkaszyn. Foto: Majdański Aleksander / newspix.pl

Reprezentujący Polskę, a pochodzący z Ukrainy Czerkaszyn to jedna z największych nadziei naszego boksu. W zeszłym roku jego marsz w kierunku walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej zatrzymała nieoczekiwana porażka na gali we Wrocławiu. W piątek Czerkaszyn odniósł już jednak drugie zwycięstwo w tym roku i nie porzucił ambitnych planów.

Czerkaszyn o walkach w Polsce i USA. Jasna deklaracja pięściarza

— Narożnik poddał Cotę, zebrał wiele ciosów. Prawą stronę twarzy miał rozbitą, bo cały czas wchodził mi lewy sierpowy. Sam by się nie poddał, taki ma charakter. Starałem się go rozpracować i ustrzelić w końcówce walki, próbowałem też bić na dół. Taki był plan — przyznał po zakończeniu pojedynku Czerkaszyn.

— Czy wróciłem już do siebie po porażce? Człowiek cały czas ma wzloty i upadki. Wydaje mi się, że trzeba iść w takim kierunku, żeby mieć swój team i rozwijać go. Zawodnikowi potrzebne są osoby, które dostrzegą błędy i pomogą je skorygować. Pomogą z planem na walkę, będą trzymać rękę na pulskie.

Czerkaszyn po wygranej nad rywalem, który boksował z późniejszymi mistrzami świata, powinien awansować w rankingach. W zestawieniu WBO jest obecnie ósmy miejsce, u IBF 14. Co dalej z karierą "Magika"?

Fiodor Czerkaszyn: Zamierzam wrócić na amerykański rynek

— Mam wizę do Stanów. Chcę trenować w Polsce i łączyć to z wyjazdami do USA na walki. Trenowałem już w Stanach i szczerze mówiąc, nie spotkałem osoby, która naprawdę by szkoliła, widziała i poprawiała twoje błędy. A ja lubię, kiedy wszystko jest poukładane, zdyscyplinowane. W Polsce mam to z trenerem Andrzejem Liczikiem. Mamy jakieś kontakty w USA. Będę bardzo chciał wrócić na rynek amerykański. Będę o tym rozmawiał z promotorem — przyznaje Czerkaszyn, który w Stanach stoczył już trzy wygrane walki.

Urodzony w Charkowie pięściarz zapowiada, że nie ma zamiaru długo odpoczywać po występie w Rzeszowie.

— U pięściarzy są okresy przygotowawcze różne, więc po walce nie można tak po prostu usiąść na kanapie i nic nie robić. Wraca się na salę, ale na luźniejsze treningi. Wydaje mi się, że odpocznę 5-6 dni i zaczną coś robić. Widziałem swoje błędy w ringu i wiem, nad czym pracować z trenerem. Ta wygrana to dla mnie bodziec, że wszystko idzie zgodnie z planem — zapewnia "Magik", który niedawno mówił nam, że planuje stoczyć w tym roku nawet cztery walki.

— Dzięki Bogu, jestem zdrowy. Ręce, nogi, głowa, wszystko jest OK. Głowa Teraz czas na rozmowę z promotorem. Zobaczymy, jaki on ma plan. Teraz będą wakacje, piłkarskie EURO itd., więc nie będzie tych gal. Z tego powodu troszkę odpocznę od sparingów i ciśnienia przed walką. Będę mógł spokojnie popracować nad swoimi rzeczami, nad techniką. Myślę, że pod koniec roku wrócę do ringu. A;e kto wie, może jakaś walka wypadnie w Stanach? Mam nadzieję, że wszystko się ułoży — dodaje Czerkaszyn.

Czytaj też:

Polski mistrz świata zdradził plany na przyszłość. Podał dwa scenariusze

Ekspresowy pojedynek o tytuł mistrza świata. Nokaut w pierwszej rundzie w walce Polaka! [WIDEO]

Przypominamy, że na YouTube działa nasz kanał Fakt Sport. Tam znajdziecie wszystkie nasze najnowsze produkcje wideo. Zapraszamy do subskrybowania.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji