W Katowicach oczekują przelewu w wysokości co najmniej 100 mln zł, Gdańsk potrzebuje 150 mln zł, w budżecie Łodzi brakuje ponad 217 mln zł, w Szczecinie niewiele mniej, bo 200 mln zł. Chorzów pokryłby tegoroczne braki kwotą rzędu 45–50 mln zł, na 5 mln zł więcej liczy Olsztyn. Z sondy DGP wynika, że zapotrzebowanie jest większe niż część uzupełniająca subwencji ogólnej, którą JST otrzymały w ubiegłym roku. Terespol uzyskał nieco ponad 1,5 mln zł, a w tym oczekuje przynajmniej 2 mln zł. Tyle rok temu rząd przelał na konto Cekcyna.

– W tym roku do dopięcia budżetu brakuje 3 mln zł, na tyle niestety planujemy kredyt – mówi Jacek Brygman, wójt gminy i członek zarządu Związku Gmin Wiejskich RP (ZGWRP). W skali kraju według różnych szacunków do lokalnych kas w tym roku będzie trzeba dosypać od 10 do nawet 20 mld zł.

Jednorazowe przelewy zamiast systemu