Sprawa zaczęła się, gdy do Urzędu EU ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) słowny znak towarowy Sanitix zgłosiła brytyjska spółka o tej samej nazwie. Oznaczenie odnosiło się do towarów z klas 3 i 5, obejmujących m.in. środki do higieny i dezynfekcji. Rejestracji sprzeciwiła się spółka z Hiszpanii AC Marca Brands, powołując się na swoje wcześniejsze graficzne i słowne znaki towarowe, zawierające element słowny Sanytol i dotyczące produktów z tych samych klas.

EUIPO, a następnie izba odwoławcza tego organu odrzuciły sprzeciw. Uznały, że kolidujące ze sobą oznaczenia są zbieżne jedynie w swoich początkowych częściach, podobieństwo między nimi jest słabe, a zatem nie istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd. Niezadowolona z tej decyzji spółka z Hiszpanii wystąpiła do Sądu UE o stwierdzenie jej nieważności.

Sąd ocenił stopień podobieństwa wizualnego, fonetycznego i koncepcyjnego kolidujących ze sobą oznaczeń jako średni. Uznał też, że odbiorcy niektórych towarów oznaczanych kolidującymi znakami wykazują wysoki poziom uwagi. Orzekł jednak, że dokonując oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd, należy wziąć pod uwagę renomę wcześniejszych znaków. Przypomniał, że im bardziej odróżniający jest wcześniejszy znak, zwłaszcza ze względu na jego używanie, tym to prawdopodobieństwo jest większe.