Wybrzeże Gdańsk 2024 sesja
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Cellfast Wilki Krosno po dotkliwej derbowej porażce z Texom Stalą Rzeszów błyskawicznie wyszły z dołka i odniosły dosyć nieoczekiwane zwycięstwo z rewelacją rozgrywek, #OrzechowaOsada PSŻ-em Poznań. Jak przekonuje szkoleniowiec Watahy, wygrana ta była jego drużynie bardzo potrzebna. Zwycięstwo dało Wilkom bardzo potrzebny oddech przed ligową przerwą.

 

Krośnianie właściwie od początku spotkania dyktowali warunki i przez większość meczu wynik był po ich stronie. Przed ostatnią gonitwą pokaźna przewaga Wilków stopniała jednak do dwóch „oczek” i o wszystkim decydował 15. bieg. W nim popis dał Kenneth Bjerre. Sprowadzony w trakcie sezonu Duńczyk w ostatnim czasie jest liderem drużyny, a w Poznaniu przypieczętował dla zespołu dwa cenne meczowe punkty.

– Wygraliśmy po ciężkiej walce. Od biegu młodzieżowego mecz był pod naszą kontrolą, ale końcówka zrobiła się nerwowa, bo wszystko się jeszcze mogło zdarzyć, ale na wysokości zadania stanął lider naszego zespołu, który wypracował sobie to na przestrzeni ostatnich meczów. Każdy dorzucał ważne punkty, a nie zawsze tak było. Cenne punkty zdobywali młodzieżowcy, nie tylko w biegu młodzieżowym, ale również w biegach z seniorami. Wywalczyli w sumie 9 punktów – mówi Ireneusz Kwieciński dla portalu nowiny24.pl

Ostatnie tygodnie nie były udane dla Wilków. Przed spotkaniem w Poznaniu, krośnianie na sześć meczów zdołali wygrać tylko jeden – domowy z Energa Wybrzeżem Gdańsk. Szczególnie bolesna była ostatnia porażka z lokalnym rywalem, Stalą Rzeszów. Ta wygrana w Poznaniu była więc dla Wilków bardzo potrzebna.

Żużel. Falubaz zmiażdżył Unię w meczu o życie! Motomyszy już czwarte w tabeli! (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Od niechcianego do bohatera publiczności. „Dzisiaj jestem w kompletnie innym miejscu” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Mieliśmy ostatnio trudne momenty i potrzebowaliśmy tej wygranej jako zespół, jako klub. Przed kolejnym spotkaniem u siebie i dłuższą, dwutygodniową przerwą, potrzebny nam był głęboki oddech przed dalszą częścią sezonu – zauważa Kwieciński.

Wataha zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli Metalkas 2. Ekstraligi. Jasne jest to, że po 11 kolejkach Wilki nie są faworytem do awansu. Cel krośnian się jednak nie zmienia.

– Nasz cel jest cały czas taki sam. Wystąpić w play-offach, wjechać w nich do finału i wygrać go. Tu się nic nie zmienia. Taki jest postawiony cel i do tego będziemy dążyć. Czy zrobimy to wszystko, co zostało zaplanowane pokaże końcówka sezonu. Podczas sezonu drużyny mają lepsze i trudniejsze chwile. Ważne, żeby się w odpowiednim momencie podnieść. Mam nadzieję, że zwycięstwo w Poznaniu jest początkiem naszej coraz lepszej jazdy – kończy Kwieciński.