Choć od porażki Wiktora Przyjemskiego z Celiną Liebmann podczas SGP 2 minęły już dwa lata, to juniorowi Orlen Oil Motoru Lublin tamto wydarzenie wciąż jest wypominane. 19-latek nie rozpamiętuje jednak startu w Pradze i podchodzi do niego z dużym dystansem.
Wspomniany turniej otwierał zmagania o indywidualne mistrzostwo świata juniorów w 2022 roku. Najmłodszych zawodników spotkały bardzo wymagające warunki torowe. W stolicy Czech spadło bowiem wówczas sporo deszczu. Zdecydowanie najlepiej na Markecie radzili sobie wówczas Mateusz Cierniak oraz Francis Gusts.
W pamięci kibiców najbardziej utkwiła jednak postawa Wiktora Przyjemskiego, który już wtedy potrafił wykręcać świetne wyniki na torach w polskiej 1. Lidze Żużlowej. W całych zawodach w Pradze zdobył jeden punkt, a w bezpośredniej rywalizacji z Niemką, Celiną Liebmann zjechał z toru.
– Przede wszystkim nie chciałem sam sobie krzywdy zrobić, bo naprawdę wtedy nie ja jechałem na motocyklu, a motocykl ze mną. To były w zasadzie moje pierwsze zawody na takim ciężkim torze i pierwsze takie ważne, bo to były mistrzostwa świata. Przegrałem, no co. Nie byłem wtedy taki dobry, żeby wygrać z kobietą – mówił Wiktor Przyjemski w Magazynie stacji Eleven Sports.
– Dobrze, że przegrałem. Wiedzieliśmy, co musimy zrobić i czego ja przede wszystkim muszę się nauczyć. Powoli chyba już to widać, że nauczyłem się tych ciężkich torów. Chociażby w Szwecji czy w zeszłym roku w 1. Lidze bywały ciężkie tory, a się broniłem. Tej pracy jest jeszcze dużo, ale to była nauka dla mnie – dodawał utalentowany zawodnik.
Lekcja, jak widać, przyniosła efekt, bo Przyjemski na trudniejszych torach prezentuje się coraz lepiej. Klasę pokazuje także w PGE Ekstralidze, która wyraźnie go nie przerosła. Na tę chwilę jest jej najlepszym juniorem i trzynastym najskuteczniejszym żużlowcem całych rozgrywek.
Żużel. Szef Unii uderza w środowisko tunerów! „Brakuje co niektórym szacunku”
Żużel. Nie myśli o końcu kariery. „Jeszcze chęć do żużla mam”
Żużel. Emocji po derbach ciąg dalszy! Stal wbija szpilkę w Falubaz
Żużel. Ciężkie chwile Janusza Kołodzieja. Zmarła jego mama
Żużel. Błyszczał w Manchesterze, teraz bierze go Polonia!
Żużel. Ledwo wrócił, a już prowadzi Wilki! Berge sam się nie tego nie spodziewał