Embed from Getty Images

Lando Norris nie ukrywa po dzisiejszym wy�cigu na Silverstone, �e jest sfrustrowany kolejn� „odrzucon�” szans� na zwyci�stwo.

Kierowca McLarena w pocz�tkowej fazie Grand Prix, wraz ze swoim zespo�owym partnerem, znajdowa� si� w grze o zwyci�stwo w domowym wy�cigu. Gdy na torze pojawi�y si� pierwsze krople deszczu, to w�a�nie Norris i Piastri zdystansowali kierowc�w Mercedesa i znale�li si� na czele stawki.

Stajnia z Woking straci�a jednak sporo na strategii – najpierw z walki o wygran� wypad� Piastri, kt�ry pozosta� o jedno k�ko za d�ugo na slickach, a w ko�c�wce zbyt d�ugo na torze pozosta� Norris, kt�ry po wyje�dzie z boks�w znalaz� si� za p�niejszym zwyci�zc�, Lewisem Hamiltonem.

„Wraz z zespo�em nie podejmujemy w�a�ciwych decyzji” – powiedzia� Norris po wy�cigu. „Jednocze�nie obwiniam te� samego siebie za podj�cie paru niew�a�ciwych decyzji. Nienawidz� tego. Nienawidz� ko�czy� wy�cigu w takiej pozycji i szuka� wym�wek na niewystarczaj�co dobrze wykonan� robot�”.

„Wiele rzeczy sz�o dobrze, a potem wszystko zmarnowali�my przy ostatnim postoju. To by�o jedno okr��enie, ale nie s�dz�, by chodzi�o tylko o to okr��enie. Nawet gdybym zatrzyma� si� po idealnym okr��eniu, nasza decyzja o wyborze mi�kkich opon by�a niew�a�ciwa. Lewis i tak by to wygra�. Dwie decyzje, jakie podj�li�my, kosztowa�y nas dzisiaj wszystko. Jest to rozczarowuj�ce, szczeg�lnie tutaj”.

„Nie byli�my wystarczaj�co szybcy. Gdy by�o zupe�nie sucho, Mercedes by�o wiele szybszy. Na mokrym torze wygl�dali�my chyba troch� lepiej, ale i tak mamy prac� do wykonania. Nie s�dz�, by�my mieli cho� jeden weekend, w kt�rym byliby�my zdecydowanie najszybsi. Zawsze byli�my mocni, walczyli�my, ale nigdy nie mieli�my «tego» samochodu”.

„Musimy dalej mocno pracowa� jako zesp�, ja sam musz� popracowa� nad swoimi sprawami, a potem spr�bowa� z�o�y� to w ca�o��, poniewa� i tak jest mn�stwo pozytyw�w. Wiele rzeczy si� zgadza, ale frustruj�ce jest to, �e ju� kilka razy w tym sezonie po prostu zmarnowali�my szans� na co�, co powinno by� nasze” – doda� kierowca McLarena.