Embed from Getty Images

Sergio Perez przekonuje, �e jego wypadni�cie z toru podczas pierwszej cz�ci czas�wki na Silverstone „nie ma nic wsp�lnego z presj�”.

Meksykanin zaliczy� w sobot� kolejne nieudane kwalifikacje, ko�cz�c w nich sw�j udzia� ju� na etapie Q1, gdy wypad� z toru w zakr�cie Copse. Do jutrzejszych zmaga� kierowca Red Bulla przyst�pi wi�c z 19. pola. To tak�e ju� czwarty raz w ostatnich sze�ciu rundach, gdy Perezowi nie udaje si� awansowa� do Q3.

Odnosz�c si� do swojego b��du, Perez powiedzia�: „Zakr�t numer 9 by� naprawd� zdradliwy, trudny, szczeg�lnie na pocz�tku, gdy pr�bowa�em dogrza� opony. Gdy zredukowa�em bieg, tak naprawd� straci�em ty� i wypad�em z toru”.

„Opony by�y zimne, a wsz�dzie poza torem by�o zupe�nie mokro, wi�c po prostu wyl�dowa�em w �wirze. Nie mog�em zatrzyma� samochodu, nie mog�em jecha� prosto. Bardzo niefortunny incydent”.

Wed�ug najnowszych rewelacji niemieckiego Auto Motor und Sport, posada Pereza, w zwi�zku z jego ostatnim spadkiem formy, jest powa�nie zagro�ona, pomimo wa�nego jeszcze przez dwa lata kontraktu. Sam zainteresowany stanowczo odrzuca sugestie, jakoby pope�niony przez niego dzi� b��d wynika� z presji.

„Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. To nie ma nic wsp�lnego z presj�, jestem w pe�ni skoncentrowany na swojej pracy” – powiedzia� Meksykanin. „Jestem w pe�ni skupiony na wydobyciu z siebie maksimum osi�g�w. Wiem, gdzie mog� by�, wczoraj mieli�my bardzo pozytywny dzie�, a sprawy id� w dobrym kierunku”.

„Pozostaje wi�c tylko skupi� si� na pracy i kwesti� czasu jest, zanim odwr�cimy ten trend. Jestem w pe�ni skupiony na mojej robocie, jak� jest dowiezienie dobrego wyniku jutro. Nie musz� wi�c my�le� o niczym innym. Najbardziej zaanga�owany w to pozostaj� ja sam, wi�c chc� powr�ci� do mojej formy tak szybko, jak to jest tylko mo�liwe. Po prostu w pe�ni skupiam si� na mojej formie”.