Kryzys wodny w Indiach. Technologia z "Gwiezdnych Wojen" zamieni powietrze w wod�

Pozyskiwanie wody z powietrza to poj�cie znane z film�w science-fiction. Dramatyczna sytuacja w Indiach sprawi�a jednak, �e startup Uravu Labs wymy�li�, w jaki spos�b przenie�� ten popkulturowy wymys� do rzeczywisto�ci.

Indie są w poważnym wodnym kryzysie. East Asia Forum opisuje, że 600 milionów ludzi doświadcza wysokiego lub ekstremalnego "stresu wodnego". To sytuacja, w której zasoby wodne są niewystarczające lub gdy jakość wody nie spełnia podstawowych wymagań ludzi i środowiska. Ponadto 200 tysięcy osób umiera rocznie z powodu braku wody. 

Zobacz wideo Woda musi być traktowana jako zasób środowiskowy, a nie infrastrukturalny

Technologia z "Gwiezdnych Wojen" działa w prawdziwym świecie

Rozważano nawet import wody z Alaski do Indii. Ekstremalna sytuacja doprowadziła do tego, że grupa młodych ludzi założyła startup, który przenosi rozwiązania z filmów science-fiction do rzeczywistości. Pamiętacie "farmerów wilgoci" z "Gwiezdnych Wojen"? To ludzie, którzy żyli na pustynnych planetach m.in. Tatooine i pozyskiwali wodę w formie pary z powietrza. Podobne rozwiązania stosowali także bohaterowie w "Diunie" Franka Herberta. I właśnie tym zajmuje się indyjski startup Uravu Labs. 

- Jedną z inspiracji były Gwiezdne Wojny, w których istnieje urządzenie powietrze-woda. Pomyślałem, dlaczego nie spróbować? To był raczej projekt ciekawostki - przyznał się do inspiracji w rozmowie z BBC Swapnil Shrivastav, założyciel startupu. 

Indyjski startup zamienia parę w wodę

Stworzone przez Shrivastava oraz Govinda Balaji i Venkatesha Raju urządzenie umożliwia przekształcenie wilgoci w powietrzu w wodę za pomocą ciekłego środka osuszającego. Pochłania parę wodną, a następnie podgrzewa ją do temperatury 65 st. Celsjusza. Ciepło pozyskuje z fotowoltaiki. Pozwala w ten sposób zgromadzonej w nim wodzie się oddzielić i skroplić. Cały proces trwa 12 godzin i jednorazowo wytwarza około 2 000 litrów słodkiej wody.

Powietrze zawiera wodę w ilości odpowiadającej sześciokrotności wszystkich rzek świata razem wziętych i uzupełnia się w sposób naturalny co 8-10 dni - czytamy na stronie startupu. Swapnil Shrivastav w rozmowie z BBC przyznał, że doświadczył niedoboru wodu, gdy susza nawiedziła jego miasto Kozhikode. Dlatego swoje urządzenie chciał wykorzystywać właśnie w Indiach, ale na razie rejony objęte niedoborami wody nie chcą korzystać z tych rozwiązań. Są za drogie. 

Chętnych na nowatorskie rozwiązania brakuje

- Zdaliśmy sobie sprawę, że technologia nadal potrzebuje więcej czasu na zwiększenie skali i zmniejszenie kosztów. Albo ktoś powinien to sfinansować, ale w Indiach nie znaleźliśmy wsparcia - tlumaczył w BBC. Odrzuciły ich także organizacje non-profit, bo "boją się technologii". 

BBC zakłada jednak, że mimo obecnego sceptycyzmu, przed indyjską firmą stoi duża przyszłość. Według raportu Global Market Insights rynek wytwarzania wody atmosferycznej wyceniany był na 3,4 miliarda dolar�w w 2022 roku. Natomiast w 2032 ma być wart nawet 13,5 miliarda dolar�w. Startup pracuje nad tym, aby obniżyć wymaganą do wydzielenia wody temperaturę do zaledwie 40 st. Celsjusza. Wtedy uda się zmniejszyć koszty. 

Wi�cej o: