Pierwszy kraj UE zni�s� wszystkie restrykcje. Cho� liczba zaka�e� wychodzi poza skal� [WYKRES DNIA]

Dania jest pierwszym krajem w Unii Europejskiej, kt�ry zni�s� wszystkie krajowe restrykcje covidowe. Twarde obostrzenia zosta�y zast�pione przez szereg rekomendacji. Pozwala na to wysoki stopie� wyszczepienia w po��czeniu z wysok� dyscyplin� spo�eczn�. Obawy Du�czyk�w przed koronawirusem s� najni�sze od pocz�tku pandemii. Najwy�sza w historii jest za to liczba zaka�e� i hospitalizacji.

Dania od 1 lutego stała się krajem wolnym od obostrzeń związanych z COVID-19. W praktyce oznacza to, że bez twardych ograniczeń mogą działać wszystkie biznesy, w tym także m.in. restauracje czy kluby nocne. Nie ma limitów liczby uczestników spotkań w pomieszczeniach czy odgórnego obowiązku noszenia maseczek albo okazywania paszportów covidowych. Zniknął także obowiązek izolacji dla osób z pozytywnym wynikiem testu oraz kwarantanny dla osób z kontaktu.

Należy jednak pamiętać, że twarde wytyczne zostały zastąpione przez szereg rekomendacji. Dotyczą one m.in. czterodniowej samoizolacji przez osobę zakażoną. Ponadto, choć formalnie nie zapisano w przepisach obowiązku noszenia maseczek czy okazywania paszportów covidowych np. w szpitalach albo domach opieki, to pozostała rekomendacja, aby w miarę możliwości było to wymagane od odwiedzających. Warto też pamiętać, że własne reguły - także m.in. w zakresie obowiązku noszenia maseczek czy okazywania paszportu covidowego - mogą wprowadzać prywatne instytucje.

Jedyne obostrzenia w Danii pozostają na granicach i dotyczą niezaszczepionych podróżnych. Muszą oni wykonać test w ciągu 24 godzin po wjeździe do kraju. Alternatywą jest wykonanie testu na 48 godzin (test antygenowy) lub 72 godziny (test PCR) przed przybyciem do Danii. Osoby zaszczepione i ozdrowieńcy - o ile okażą paszport covidowy - są zwolnieni z obowiązku testowania.

Zobacz wideo Jak uchronić dzieci przed koronawirusem? Pytamy prof. Pyrcia

Dania znosi obostrzenia, choć liczba zakażeń rośnie

Dania notuje obecnie - to średnia siedmiodniowa - około 45 tys. nowych zakażeń dziennie. To mniej więcej tyle samo, co oficjalnie wykrywa się w Polsce. W przeliczeniu na liczbę ludności to jednak około sześciu razy więcej niż nad Wisłą. Słowem - 45 tys. przypadków w Danii to jak u nas 300 tys. (inna sprawa, że być może do tylu zakażeń dziennie rzeczywiście dochodzi, ale mało które jest potwierdzone testem). 

Co więcej, badania wskazują, że już za 82 proc. zakażeń w Danii odpowiedzialny jest podwariant omikronu o nazwie BA.2. Charakteryzuje się on jeszcze wyższą zakaźnością niż podstawowa wersja tej mutacji. 

Oprócz statystyki zakażeń rośnie także liczba hospitalizacji (choć spada liczba pacjentów w najcięższym stanie) oraz zgonów. Te śmierci mają być głównie efektem jeszcze fali związanej z wariantem delta. Warto do tych danych przyłożyć polską skalę. W ostatnich dniach Dania notuje średnio 19 śmierci covidowych dziennie. To w przeliczeniu na liczbę mieszkańców tak, jakby w Polsce umierało ok. 125 osób. To bardzo dużo, ale kilkukrotnie mniej niż w szczytach polskich fali (i wciąż mniej niż obecnie). 

embed

Dania luzuje, bo "czekanie nie jest darmowe"

W długim, wielowątkowym wpisie na Twitterze, decyzję duńskiego rz�du tłumaczy jego doradca Michael Bang Petersen. Prowadzi on największy w Danii projekt analizujący zachowania społeczne w pandemii. 

Petersen powołuje się na badania wskazujące na szerokie poparcie dla zniesienia restrykcji (64 proc. osób na tak, 28 proc. na nie). Co ważne, jest ono wysokie także w najstarszych grupach wiekowych. Petersen pokazuje też, że mimo rosnących liczb zakażeń czy hospitalizacji strach Duńczyków przed koronawirusem jest najniższy w historii badań. Obawy o zdrowie swoje i bliskich są mniejsze niż lęki związane z ryzykiem kolejnych lockdownów.

Według Petersena to efekt wysokiego wyszczepienia duńskiego społeczeństwa i zaufania do szczepionek. W pełni zaszczepionych jest ponad 91 proc. osób pełnoletnich (dla porównania, w Polsce ok. 65 proc.), a dawkę przypominającą przyjęło już blisko trzy czwarte z nich (w Polsce ok. 32 proc.). - Omikron nie grozi zaszczepionym ciężkim przebiegiem choroby - mówi epidemiolog Lone Simonsen. 

Petersen zwraca uwagę na część niebezpieczeństw. To m.in. wysoka liczba hospitalizacji (choć wiele z nich jest dość krótkich). Najnowsze dane sugerują jednak, że ta fala może się wypłaszczać. Obawy części Duńczyków budzi też kwestia długiego covidu.

Ale czekanie nie jest darmowe. Wiąże się to z kosztami dla gospodarki, dobrobytu i demokracji. Te koszty generują zmęczenie pandemiczne, które podsyca nieufność. Zarządzanie pandemią wymaga kompromisów. Równoważenie tych elementów jest wyraźną częścią duńskiej strategii

- pisze Petersen.

Ekspert ma jeszcze jedno ważne spostrzeżenie. Chodzi o cechę duńskiego społeczeństwa - wysokie na tle innych krajów zaufanie do władz i poczucie solidarności społecznej. Większość Duńczyków dotychczas skrupulatnie przestrzegała ograniczeń i według badań nawet po zniesieniu obostrzeń deklaruje podejmowanie środków ostrożności. 

Inne kraje też cofają obostrzenia

Dania jest pierwszym unijnym krajem, który całkowicie zniósł obostrzenia covidowe. Ale nie pierwszym europejskim. Kilka dni wcześniej obostrzenia związane z omikronem wycofała Anglia.

Przepustki covidowe i zasłanianie twarzy nie są tam już obowiązkowe. Zamiast nakazów i zakazów - osobista odpowiedzialność. Tak decyzję tłumaczy rząd Borisa Johnsona. Kluby, sale koncertowe, kina i teatry mogą dalej prosić o przepustki covidowe. Ale nie muszą. Wiele sklepów i lokali usługowych nadal prosi jednak klientów, by założyli maseczkę.

Szwecja zapowiedziała zniesienie większości obostrzeń 9 lutego, jeśli sytuacja się ustabilizuje. Łagodzenie bądź znoszenie ograniczeń ogłosiły też już m.in. Francja, Finlandia, Hiszpania. Włochy czy Holandia. 

Wi�cej o: