Media: WHO uzna aspartam za potencjalny czynnik rakotw�rczy. Ale nie wszystko rozstrzygni�to

Aspartam, czyli s�odzik stosowany w napojach dietetycznych, ma niebawem zosta� uznany przez WHO za potencjalny czynnik rakotw�rczy - donosi nieoficjalnie Reuters. Proces wydawania opinii wzbudza kontrowersje.

Aspartam wkrótce zostanie uznany przez WHO za potencjalny czynnik rakotwórczy. Decyzję w tej sprawie podjęła Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC), jednostka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - donosi Reuters, powołując się na dwa anonimowe źródła, które brały udział w procesie uzgadniania listy potencjalnych czynników rakotwórczych dla ludzi. Aspartam ma być na nią wpisany po raz pierwszy już 14 lipca. 

Zobacz wideo AI sprawi, że zawodów będzie więcej? "To będzie bardzo ciekawe"

Aspartam potencjalnie rakotwórczy, ale nie wiadomo w jakich dawkach

Aspartam jest stosowany w napojach dietetycznych czy bezcukrowych gumach. IARC decyzję o wpisaniu go na listę podjęło na początku miesiąca po spotkaniu z grupą ekspertów z zewnątrz. Oceniano wówczas potencjalnie niebezpieczeństwo aspartamu na podstawie opublikowanych badań. IARC nie bierze jednak pod uwagę kwestii tego, jaka dawka może wywołać u człowieka niepożądane skutki. Tym zajmuje się bowiem inna jednostka WHO, tj. Wspólny Komitet Ekspertów WHO i FAO ds. Dodatków do Żywności (JECFA). 

Proces wydawania opinii wzbudza kontrowersje. Komunikaty IARC krytykowane

Jak pisze Reuters, mimo że nie ustalono jeszcze kwestii szkodliwej dawki, to takie komunikaty w przeszłości wzbudzały obawy wśród konsumentów, które niekiedy kończyły się procesami sądowymi i nałożeniem presji na producentów do zmiany składu produktów. Komunikaty IARC były krytykowane za wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Przykładowo, w 2015 roku komitet uznał za potencjalnie rakotwórczy glifosat, co później podważały inne organy regulacyjne, jak Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (JEFSA). Krytyka dotyczyła też komunikatów o kancerogenności dotyczących rzeczy, których - jak pisze Reuters - trudno unikać, tj. praca w nocy czy korzystanie z telefonów komórkowych

Branża spożywcza zarzuca natomiast IARC nierzetelność. "IARC nie jest organem zajmującym się bezpieczeństwem żywności, a ich przegląd aspartamu nie jest naukowo kompleksowy i opiera się w dużej mierze na szeroko zdyskredytowanych badaniach" - powiedziała Frances Hunt-Wood, sekretarz generalna Międzynarodowego Stowarzyszenia Słodzików (ISA). Do organizacji należy m.in. Coca-Cola, a ISA uważa, że lista IARC może klientów wprowadzać w błąd. 

"Przeprowadzanie obu procedur jednocześnie może wprowadzać w błąd"

Reuters dotarł też do pism od regulatorów oraz przedsiębiorstw, które obawiają się, że przeprowadzanie obu procedur jednocześnie może wprowadzać w błąd. "Uprzejmie prosimy oba organy o koordynację wysiłków w zakresie badań nad aspartamem, aby uniknąć zamieszania lub obaw wśród opinii publicznej - napisała Nozomi Tomita, urzędniczka z japońskiego Ministerstwa Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej, w liście z dnia 27 marca do zastępcy dyrektora generalnego WHO Zsuzsanny Jakab. W liście apelowano również o opublikowanie stanowisk obu organów jednocześnie. 

Rzecznik IARC broni działania organu, tłumacząc, że dotychczas oceny obu agencji (JECFA i IARC) zazwyczaj się uzupełniały i wyjaśnia, że IARC wykonuje tylko pierwszy krok "fundamentalny dla zrozumienia kancerogenności", a JECFA "przeprowadza ocenę ryzyka, która określa prawdopodobieństwo wystąpienia określonego rodzaju szkody (np. raka) w określonych warunkach i przy określonych poziomach ekspozycji".

Jaka dawka aspartamu jest bezpieczna? 

JECFA od 1981 roku ma wytyczne ws. aspartamu, według których dorosła osoba, która waży 60 kg, musiałaby pić od 12 do 26 puszek każdego dnia napojów ze sztucznym słodzikiem, by jej zdrowie było zagrożone. Taką opinię podzielają liczne organy regulacyjne m.in. z USA i UE.

Badania nad aspartamem były prowadzone od wielu lat. W zeszłym roku we Francji jedni z nich objęło 100 tys. osób. Wynikało z niego, że osoby spożywające większe ilości sztucznych słodzików miały nieco wyższe ryzyko zachorowania na raka. Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Instytutu Ramazzini, którzy w 2000 roku stwierdzili, że niektóre nowotwory u myszy i szczurów były związane z aspartamem. Do obu badań pojawiły się jednak zastrzeżenie, między innymi ze strony JEFSA. Reuters podkreśla też, że aspartam dopuszczają organy regulacyjne na całym świecie, które oceniały wszystkie dostępne badania w tej materii. IARC broni się natomiast, że w tej sprawie przejrzało 1,3 tys. publikacji. 

Firmy produkujące napoje muszą często dostosowywać się do nowych realiów rynkowych. Pepsico niedawno modyfikowało swoje receptury, a ledwie trzy lata temu znów zrezygnowało ze stosowania aspartamu po tym, jak zrezygnowali z niego w 2015 roku i przywrócili 12 miesięcy później. Źródła Reutersa w IARC twierdzą, że wpisanie aspartamu na listę substancji potencjalnie rakotwórczych ma być motywacją do prowadzenia nad nim dalszych badań w celu wyciągnięcia pewniejszych wniosków.   

Wi�cej o: