Od poniedziałku 8 lipca temperatura w Polsce spadnie. Będzie pochmurno i miejscami przelotnie popada deszcz, natomiast na wschodzie i południu kraju mogą pojawić się burze. Opady w tym czasie mogą być silne, a porywy wiatru osiągną do 70 km/h. To jednak nie oznacza jeszcze ko�ca upa�u.
W poniedziałek temperatura minimalna wyniesie od 13 stopni Celsjusza na zachodzie do 19 stopni na południowym wschodzie. W ciągu dnia będzie przeważnie od 20 stopni do 25 stopni, na południowym wschodzie temperatura podskoczy jednak do nawet około 31 stopni Celsjusza. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków północnych i zachodnich.
Natomiast we wtorek 9 lipca będzie słonecznie, a słabe opady deszczu mogą wystąpić miejscami jedynie na Pomorzu. Temperatura minimalna od 10 do 15 stopni Celsjusza, a w dzień od 23 do 28 stopni Celsjusza. Natomiast nad morzem nieco chłodniej - termometry pokażą około 22 stopnie.
W środę i czwartek wrócą upały. Na zachodzie Polski zacznie się okresami chmurzyć i wystąpią przelotne opady deszczu oraz burze z silnymi opadami deszczu, oraz porywami wiatru do 70 km/h. Temperatura minimalna od około 14 do 19 stopni Celsjusza. Natomiast temperatura maksymalna przeważnie od 27 do 32 stopni Celsjusza, w niektórych prognozach przewidywane jest nawet 36 stopni. W czwartek nad morzem chłodniej - około 19 stopni Celsjusza.
W piątek będzie nie tylko gorąco (temperatura maksymalna wyniesie od 28 do 33 stopni Celsjusza). Miejscami wystąpią również przelotne opady deszczu i burze, lokalnie z gradem. W czasie burz opady deszczu o natężeniu umiarkowanym lub silnym. Wysoka temperatura może utrzymać się co najmniej do niedzieli 14 lipca. Później na kilka dni temperatura spadnie poniżej 30 stopni, niedługo jednak powróci upał do 32 stopni - wynika z prognozy TVN Meteo.