Zainstalowali fotowoltaik�, ale oddaj� pr�d za darmo. Teraz si� jednocz� i gro�� strajkiem

Prosumenci, kt�rzy zainstalowali przydomow� fotowoltaik� powoli organizuj� strajk. Czuj� si� poszkodowani, bo cz�sto oddaj� energi� do systemu zupe�nie za darmo. Rz�d zapowiada� zmiany, ale p�ki co nic o nich nie s�ycha�.

Na Facebooku powstała grupa "Protest prosumentów - strajk posiadaczy fotowoltaiki - protest fotowoltaika". Póki co zrzesza 730 osób. Sporo osób dołączyło po artykule money.pl na temat planowanych protestów. Grupa jest jednak aktywna od co najmniej kilku tygodni. 

Zobacz wideo Dominika Taranko tłumaczy, dlaczego odcinamy energię z OZE

"W godzinach szczytu stawki za energię są minusowe, co oznacza, że oddajemy ją za darmo. Jednym słowem jesteśmy okradani. Grupa w pierwszym kroku ma na celu zjednoczyć jak największą liczbę prosumentów. W drugim kroku stworzymy mapę strajku, a w trzecim najważniejszym kroku będziemy protestować i odłączać nasze instalacje od sieci" - napisał 17 kwietnia założyciel grupy. 

Pewnie nasuwa Ci się pytanie 'co to da?', samemu nic nie zrobisz, ale gdy na raz wyłączymy sto-tysiąc instalacji - ci którzy nas okradają odczują to

- dodał.  

Prosumenci pokrzywdzeni. Rząd obiecał naprawę sytuacji z fotowoltaiką

Rządząca koalicja, ustami Borysa Budki. w trakcie ubiegłorocznej kampanii obiecywała przywrócenie korzystnego rozliczenia prosumentów. Kwestia ta jednak wciąż nie została rozwiązana, choć od wyborów minęło już wiele miesięcy. Pomysł protestu przeciwko takiemu stanowi rzeczy powoli kiełkuje wśród prosumentów, nawet jeśli są to tylko żarty, jak w przypadku jednej z konferencji, na której był Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV.

- Na jednej z ostatnich konferencji branżowych usłyszałem, że kilka osób na żarty rzeczywiście zaproponowało, aby zaprotestować przeciwko tej sytuacji, wyłączając na kilkanaście minut fotowoltaikę przez większą grupę osób. W praktyce to niezadowolenie jest o tyle zrozumiałe, że rz�d rozmawia np. z rolnikami o Zielonym Ładzie, a głos prosumentów, którzy nie są tak zorganizowani, jest ignorowany - powiedzial Borowiak w rozmowie z Money.pl. I jak dodał, protest byłby rzeczywiście odczuwalny, gdyby 100 tys. osób odłączyło swoje instalacje fotowoltaiczne od sieci. 

Produkcja energii przestała się opłacać, bo zmieniły się zasady. Rząd zapowiedział interwencję

Problemy zaczęły się w 2022 roku, gdy wprowadzono system net-billingu. Ten jest mniej korzystny dla prosumentów niż wcześniejszy system rozliczania oparty na upustach, nazywany net-metering. W tym ostatnim przypadku sieć była traktowana jako wirtualny magazyn energii, z którego w�a�ciciel fotowoltaiki mógł się w nią w każdym przypadku zaopatrzyć, jeśli wystąpiły niedobory prądu. 

Z kolei net billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje on jednak pieniędzy "do ręki" - rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii. Według net meteringu właściciel fotowoltaiki rozliczał się z energii ilościowo.

Zmiana ta była podyktowana... zbyt dużą popularnością fotowoltaiki. Program "Mój Prąd" wywołał boom na produkcję energii ze Słońca w przydomowych ogródkach. Paneli słonecznych przybyło tyle, że w słoneczne i wietrzne dni system nie wytrzymuje i trzeba wyłączać część mocy w OZE. Dotyczy to oczywiście dużych elektrowni, a nie przydomowych instalacji, ale to nie zmienia faktu, że problem wciąć istnieje. 

W lutym ministerka klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska została zapytana, czy kierowany przez nią resort planuje zmiany w systemie fotowoltaicznych rozliczeń. - Tak, w departamencie OZE trwają prace nad tym, co możemy zrobić, by poprawić sytuację prosumentów w rozliczeniach. Docelowo ma to poprawić opłacalność prosumenckich instalacji - powiedziała szefowa resortu. Nie podała na razie żadnych szczegółów. Jednocześnie podkreśliła, że "zmieniło się prawodawstwo unijne" i powrót do rozliczeń na starych zasadach, a więc na zasadzie net meteringu "nie jest możliwy". 

Wi�cej o: