Dyrektor w Lasach Pa�stwowych: Wiemy, �e nasza komunikacja spo�eczna nie do ko�ca jest trafiona

- W wi�kszo�ci obszar�w le�nych w Polsce mo�liwe jest prowadzenie gospodarki le�nej na zasadach kompromisu - m�wi w rozmowie z Gazeta.pl Robert Pabian, szef Regionalnej Dyrekcji Las�w Pa�stwowych w Katowicach. Przyznaje jednak, �e w niekt�rych lasach warto ograniczy� wycinki, by chroni� przyrod� lub dostosowa� si� do oczekiwa� okolicznych mieszka�c�w, kt�rzy z las�w korzystaj�.

Jako leśnik widzi pan, jak zmiana klimatu wpływa na lasy?

Robert Pabian, Dyrektor RDLP w Katowicach*: Zmienność klimatu zawsze wpływała na lasy. Ale zwykle takie zmiany trwały bardzo długo i las jako organizm miał możliwości się do tego przystosowywać.
Dziś te zmiany zachodzą bardzo szybko. Pracując 30 lat w Lasach Pa�stwowych widzę to na własne oczy. A zmiany w lasach powinny zachodzić w takim tempie, że człowiek ich nie zauważa. To pokazuje, że ingerencja człowieka i odpowiednio dostosowana gospodarka leśna będzie lasom potrzebna, żeby radzić sobie ze skutkami zmian klimatu. Może to oznaczać nawet zamieranie dużych obszarów leśnych.  

Bardzo powszechna u nas sosna jest na nie szczególnie wrażliwa. 

To jest gatunek, nad którym mocno ubolewamy. Sosna stanowi około 60 proc. naszych lasów. Jest gatunkiem bardzo plastycznym, ale nie radzi sobie z tempem zmian. Szkodzą jej okresowe braki wody czy spadek wilgotności gleby. Sosny najpierw stają się podatne na jemiołę lub owady, aż w końcu dość szybko zamierają. Potrzebne jest działanie leśników, żeby takie fragmenty lasu usunąć i jak najszybciej w to miejsce wprowadzić nowe pokolenie lasu, również z udziałem sosny. I to takiego lasu, który - mamy nadzieję - dostosuje się do nowych warunków środowiskowych. Do tego potrzebne nam są narzędzia. I takimi narzędziami są gospodarka leśna i Plany Urządzenia Lasu.

O gospodarce leśnej mówi się od kilku lat głośno i często krytycznie. Jak duża jest zmiana oczekiwań społecznych z perspektywy leśników?

Nie uważam, że to, co obserwujemy, to coś przełomowego. Zmiany widzimy od lat. Z jednej strony mamy zmiany klimatyczne, które wpływają na las niezależnie od naszej woli. Z drugiej mamy rosnące oczekiwania społeczne. Las coraz bardziej staje się np. miejscem "ucieczki" dla mieszkańców miast. Liczba chętnych, by las odwiedzić i z niego korzystać wzrasta. Oczekiwania społeczne również się zmieniają. My te zmiany dostrzegamy, staramy się wsłuchiwać w głos społeczeństwa i zmieniać zarówno las, jak i gospodarkę leśną, żeby sprostać tym oczekiwaniom.   

Czy należy postawić jasną granicę między lasem gospodarczym a użytkowanym przede wszystkim społecznie? 

Mam poczucie, że w większości obszarów leśnych w Polsce możliwe jest prowadzenie - tak jak to było do tej pory - gospodarki leśnej na zasadach kompromisu. Gospodarki zrównoważonej, szanującej wszystkie funkcje, jakie spełnia las. Oczywiście musimy mieć świadomość tego, że jest to kompromis, więc nie wszyscy będą na sto procent zadowoleni. 

Natomiast są również takie obszary, gdzie te funkcje nie są równoważne. Na pierwszy plan wychodzi np. korzystanie z lasów przez społeczności. I teraz zmierzamy do tego, żeby stworzyć takie obszary funkcjonalne w lasach, gdzie gospodarka będzie podlegała daleko idącym modyfikacjom i ich główną funkcją będzie ta społeczna. Ale to też będzie rodzaj kompromisu.

Czy dotychczas brakowało dialogu Lasów Państwowych ze społeczeństwem?

Zdecydowanie mamy świadomość tego, że komunikacja społeczna i sposób, w jaki o swojej pracy mówiliśmy, był nie do końca trafiony i być może niewystarczający. 

Zarzuty organizacji pozarządowych wobec leśników nieraz dotyczył tworzenia Planów Urządzenia Lasu i konsultacji społecznych - lub ich braku czy niebrania pod uwagę.

Te plany stanowią dla leśników ważny dokument, który wytycza pewne ramy prowadzenia gospodarki leśnej, jej zakresu, zadań i sposobów realizacji na najbliższe dziesięciolecie. Jeśli chodzi o konsultacje społeczne planów urządzenia lasu, to po naszej stronie było duże otwarcie, ale z zainteresowaniem drugiej strony bywało różnie.

W niektórych nadleśnictwach strona społeczna bywa aktywna, dialog jest prowadzony. Ale były też miejsca, gdzie trudno nazwać to konsultacjami. Ważne, żeby poprzez zmianę przepisów prawnych bardziej usankcjonować społeczny nadzór i konsultacje nad opracowywaniem planów urządzenia lasu.

Jak powinny wyglądać lasy społeczne, których tworzenia chce Ministerstwo Klimatu? Czy tam możliwe jest wstrzymanie wszelkich wycinek?

Nie wyobrażam sobie, że zaniechamy jakiekolwiek działań w lasach, które będą miały podwyższoną funkcję społeczną. To jest po prostu niemożliwe. Osiągnęlibyśmy skutek odwrotny do zamierzonego i lasy, które z definicji miałyby być lasami ogólnie dostępnymi i przeznaczonymi głównie dla społeczeństwa, stałyby się niedostępne albo niebezpieczne.

Oczywiście leśniczy nie jest w stanie zabezpieczyć wszystkich drzew ani wyeliminować innych zagrożeń, żeby nikomu nic się nie stało. Rozwiązaniem może być taka zmiana prawa, zgodnie z którą odpowiedzialność za to, co może stać się w lesie, spoczywa na samych odwiedzających i korzystających z niego. Rzecz jasna nie wyklucza to wszelkich działań, jakie możemy podjąć, żeby ten las był bezpieczny.  

Czy w Polsce powinno powstać więcej parków narodowych i rezerwatów?

Wszystko zależy od tego, gdzie miałyby być tworzone. Na pewno są takie obszary, które powinny być chronione. Są miejsca, doceniane i przez nas, i przez nasze otoczenie, bardzo istotne z przyrodniczego punktu widzenia. Takie miejsca mogą być objęte jedną z ustawowych form ochrony, takich jak Park Narodowy lub rezerwat przyrody. Natomiast na zdecydowanej większości lasów potrafimy - jestem przekonany - prowadzić gospodarkę leśną w taki sposób, który zapewnia, że nie dochodzi do trwałej utraty wartości przyrodniczej ani różnorodności biologicznej.

Zobacz wideo Hubert Różyk: Jest możliwe wyłączenie 20% lasów z wycinki przy jednoczesnym dostarczaniu drewna polskiemu przemysłowi

*Robert Pabian - nominowany na Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach w lutym 2024 roku, już po powołaniu nowego Dyrektora Generalnego przez nowy rząd. Dotychczas inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Strzelce Opolskie, wcześniej wieloletni pracownik oraz nadleśniczy Nadleśnictwa Rudy Raciborskie w latach 2014-2020.

Wi�cej o: